LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 995

Aldridge komentuje porażkę z Hull


Widać było ewidentnie, że Hull bardziej zależało na zdominowaniu środka pola w niedzielę na KC Stadium. Liverpool zanotował swój najsłabszy występ, odkąd podopieczni Brendana Rodgersa polegli w styczniu z Oldham w FA Cup.

Te 90 minut męczarni idealnie pokazało, że nie jesteśmy zespołem, który może sobie pozwolić na chwilę relaksu w ligowych zmaganiach. Nie chcę wymieniać po nazwiskach, ale zbyt wielu doświadczonych piłkarzy nie zdołało wziąć ciężaru na swoje barki. Oni sami wiedzą, że nie mają powodu do dumy po tym spotkaniu.

Z teoretycznie słabszymi drużynami zawsze gra się ciężej - trzeba mieć to na uwadze, więdząc o co się walczy.

Grając przeciwko Liverpoolowi, każdy stara się wycisnąć z siebie więcej niż zwykle i trzeba być na to przygotowanym.

Rozmawiałem z kilkoma kibicami Hull po meczu, którzy jednogłośnie stwierdzili, że to historyczny wyczyn. Nie oszukujmy się - po raz pierwszy udało im się pokonać Liverpool.

Może i nie jesteśmy potęgą jak kiedyś, ale nasza historia sprawia, że każdy chce nas pokonać. To dodaje grze smaku.

Słabszy dzień może się zdażyć jednemu, może dwóm piłkarzom, ale gdy takich jest przynajmniej trzech, jak to przytafiło się w niedzielę, to masz problem. Wyglądało to, jakby za samo pokazanie się na murawie oczekiwali trzech punktów. Taka postawa jest nie do zaakceptowania.

Jesteśmy drużyną, która powinna grać piłką, jednak po tym co zobaczyłem, przecierałem oczy ze zdumienia. Nie szanowaliśmy piłki, graliśmy niechlujnie, a jakość podań była wręcz żałosna.

Popełniliśmy zbyt wiele niewymuszonych błędów. Można zrozumieć, że pod naciskiem przeciwnika tracimy piłkę, jednak ciężko uwierzyć w to, co pokazaliśmy w niedzielę. Notorycznie podejmowaliśmy złe decyzje.

Nie można winić młodych, jak Raheem Sterling czy Jon Flanagan. Oni wciąż się uczą i widać było, że starają się dać z siebie wszystko. To ich koledzy są zobligowani do przejęcia odpowiedzialności za wynik.

To właśnie doświadczeni piłkarze powinni się pokazać, gdy drużyna ma problem, jednak nic takiego się nie wydarzyło.

Biorąc pod uwagę kontuzję Daniela Sturridge’a, fatalnie rozpoczęliśmy grudzień.

W tym miesiącu zawsze jest natłok spotkań i trzy punkty przeciwko Hull na pewno dałyby nam więcej luzu przed nadchodzącymi starciami. To był jeden z tych meczów, w których mieliśmy prawo oczekiwać kompletu punktów. Jednak tym blamażem tylko zwiększyliśmy na sobie presję przed kolejnymi wyjazdami.

Jedyny plus jest taki, że przed nami dwa spotkania na Anfield, które powinniśmy spokojnie wygrać - przeciwko Norwich i West Hamowi. Powinniśmy dołożyć wszelkich starań, żeby zakończyć je z sześcioma oczkami.

Po niedzielnym spotkaniu trener musi wyciągnąć wnioski i wreszcie zareagować.

Musimy przycisnąć Norwich już od pierwszego gwizdka jutro wieczorem i postarać się jak najszybciej strzelić bramkę.

Znam ich trenera, Chrisa Hughtona, bardzo dobrze, w końcu obaj graliśmy w reprezentacji Irlandii.

To świetny facet i życzę mu wszystkiego najlepszego, jednak musimy odesłać Norwich do domu z niczym.

Nie możemy pozwolić sobie na potknięcie. Rzeczywistość jest taka, że nie będziemy w stanie nawet otrzeć się o czołową czwórkę, jeśli utrzymamy nasz „poziom” gry z Hull.

Victor Moses musi docenić fakt, że spotkał go zaszczyt gry w czerwonej koszulce.

Gdy stało się jasne, że Chelsea go nie potrzebuje, Brendan Rodgers od razu zgłosił się po niego,

Cierpliwie czekał na swoją szansę, a gdy ta przyszła w niedzielę, nie wykorzystał jej należycie.

Tak nie może być i musi zacząć udowadniać swoje umiejętności.

Strzelanie bramek nie stanowiło wielkiej przeszkody dla Liverpoolu w tym sezonie, gdyż Luis Suárez i Daniel Sturridge byli bezwzględni.

Jednak teraz, gdy wypadł nam Daniel, reszta musi przejąć po nim część obowiązków.

Moses musi kreować sytuacje i zdobywać bramki. Za to mu płacimy.

To przerażające, ile bramek tracimy, zwłaszcza na wyjazdach. Tym bardziej, że przed nami podróże na stadiony Tottenhamu, Manchesteru City i Chelsea.

Jedynie sam Brendan Rodgers wie, dlaczego Daniel Agger nie wystąpił przeciwko Hull, zwłaszcza, że znowu daliśmy strzelić sobie trzy bramki, podobnie jak na Goodison.

Nie wyglądamy pewnie w meczach wyjazdowych, nie jesteśmy w stanie zachować nawet jednego czystego konta.

Liczę, że Rodgers wróci do formacji 3-5-2 w meczach wyjazdowych i wystawi w defensywie Mamadou Sakho wraz z Aggerem i Martinem Škrtelem bądź Kolo Touré.

Bez Daniela Sturridge’a musimy obrać taktykę, która pozwoli wycisnąć z Philippe Coutinho i Luisa Suáreza jak najwięcej, jako że to nasi najbardziej bramkostrzelni piłkarze wśród aktualnie dostępnych.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (4)

Marcel 03.12.2013 23:48 #
dobra H** było mineło. Nie od jednego meczu Lpool nie zdobywa kompletu punktów na wyjeździe i od tak się to nie zmieni. w grudniu jeszcze 6 meczy: Norwich, West Ham i Cardiff u nas i trzeba zinkasować komplet punktów a na Anfield nam to dobrze idzie no i 3 wyjazdowe: Tottenham, Man City, Chelsea, tam jakiekolwiek pukty to w naszej sytuacji sukces i tak jak stwierdził Aldridge taktyka defensywna 3z4 naszych Środkowych obrońców i jazda z kontataku. Coś kupimy coś sprzedamy i będzie dobrze, oprócz Man Utd wszystko z górą mamy u siebie w rundzie rewanżowej.
Stachyra 04.12.2013 00:21 #
Może i się nie sprawdziło z Arsenalem, ale nie traciliśmy 6 bramek w 2 meczach w tym z Hull które miało do ostatniej kolejki strzelonych tyle goli co Suarez.


Ciuras 04.12.2013 06:41 #
Co za p....enie "Jedyny plus jest taki, że przed nami dwa spotkania na Anfield, które powinniśmy spokojnie wygrać " - tak samo jak z Hull... pewne 3 pkt!!! Z takim podejściem, ze "spokojnymi wygranymi" skończymy z 1-2 punktami w cały grudniu. Bez względu czy to Spurs, Hull czy Norwich trzeba wyjść na boisko i zapier... a nie czekać aż rywal sam sobie strzeli gola
Hasan 04.12.2013 11:39 #
właśnie się dowiedziałem,ze cou jest bramkostrzelny,dzieki Aldri

Pozostałe aktualności

Liverpool - Tottenham Hotspur: Wieści kadrowe  (0)
04.05.2024 11:55, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (6)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Tottenhamem  (0)
03.05.2024 12:21, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Van Dijk może nie zagrać z Tottenhamem  (24)
03.05.2024 11:35, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Zdjęcia z czwartkowego treningu The Reds  (0)
03.05.2024 10:27, Bartolino, liverpoolfc.com