LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 978

Zapowiedź meczu


Brendan Rodgers zaliczył swój oficjalny debiut jako sternik Liverpoolu na the Hawthorns w sierpniu 2013 roku. Po sromotnej klęsce, jaką wówczas odniósł wraz ze swym zespołem, nadeszła pora na vendettę. Drugiego lutego West Brom na swoich włościach podejmie Czerwonych. Mamy pewne rachunki do wyrównania w regionie West Midlands.

Po wspaniałej wygranej nad rywalem zza miedzy - Evertonem - gracze królującego mieście Beatlesów klubu z Anfield muszą skupić się na pojedynku z zajmującą 15 pozycję drużyną the Baggies.

Dobra dyspozycja the Reds w derbach Merseyside okraszona została tym, co można uznać za największe styczniowe wzmocnienie, zwłaszcza patrząc przez pryzmat indolencji transferowej Liverpoolu. Mianowicie żaden zawodnik pierwszego składu nie doznał urazu, który wykluczyłby go z gry.

Mało tego, Joe Allen lada dzień będzie zdrów (choć niestety nie ma pewności na jak długo) i istnieje prawdopodobieństwo, iż Walijczyk zasiądzie na ławce rezerwowych, dając tym samym alternatywę do obsady mocno podubożałego środka pola.

Przyjezdni będą zdecydowanym faworytem tego spotkania. West Bromwich Albion w ostatnich 7 kolejkach zdobył analogiczną liczbę punktów - a więc 7, zaś podczas ostatniej potyczki na własnym stadionie mierzył swe siły z... Evertonem. Ten pojedynek z 21 kolejki, zakończony podziałem punktów, był jednocześnie debiutem szkoleniowym Pepe Mela w nowym klubie.

Skoro jesteśmy już przy Hiszpańskim szkoleniowcu, uznawanym za bożyszcze w zielono-białej części Sewilli, warto nadmienić o nim kilka słów.

Urodzony w Madrycie Jose Mel Perez zastąpił na stanowisku menadżera WBA dobrze znanego z Anfield Road Steve'a Clarka. Urodzony przed półwiekiem trener dotychczas poprowadził swój niedawno objęty zespół dwukrotnie, remisując z przybyszami z Goodison Park i przegrywając po bardzo zaciętym meczu wyjazdowym z Aston Villą 4:3.

Ów dżentelmen wywodzący się z Półwyspu Iberyjskiego hołduje zasadzie ,,najlepszą obroną jest atak'' i przedkłada zadania ofensywne nad destruktywne. Wprowadził do La Liga swój ukochany Betis w 2011 roku w następnym sezonie awansować z nim do Ligi Europy. Niestety dla niego i jego długo budowanej stabilizacji w Betisie, rozsprzedano wyróżniających się piłkarzy, z fantastycznym Benatem na czele i tym samym spisano wyrok śmierci na Verdiblancos. Po druzgocącej porażce w meczu derbowym z Sevillą, przegranym notabene 4:0, Pepe Mel stracił pracę, zostawiając swój klub na dnie tabeli.

W filozofii, której upaja się Hiszpański szkoleniowiec, Brendan Rodgers może odnaleźć upragniony klucz do zwycięstwa. Otwarty futbol, na jaki przestawia się z wolna nieoszlifowany jeszcze West Brom, jest wielce podatny na zabójcze ataki dobrze czujących się w ofensywie drużyn rywali. A taką jest bez wątpienia ekipa the Reds.

Jednakże z drugiej strony, to co najbardziej szwankuje w zespole gości to obrona, wobec tego z pewnością czeka nas żywy, pełen sytuacji podbramkowych mecz. Z tą przewagą, iż większą jakością pod bramką rywali dysponują piłkarze z liverbirdem na piersi. Aczkolwiek przed pierwszym, a tym bardziej przed ostatnim gwizdkiem, wszelkie knowania dotyczące rzekomego rozwoju sytuacji na murawie należy tonować.

Pepe Mel nie będzie mógł skorzystać z usług Nicolasa Anelki, który z powodu kontuzji kolana wypadł ze składu na kilka tygodni. W dodatku Shane Long, drugi czołowy i etatowy snajper West Bromu postanowił opuścić okolice Birmingham, by przenieść się do Hull City.

Sytuacja kadrowa Liverpoolczyków również jest nieciekawa. Choć może inaczej: wciąż jest nieciekawa. Kontuzjowani są dalej Jose Enrique, Lucas Leiva, Glen Johnson, Mamadou Sakho, Daniel Agger. Joe Allen walczy z czasem, by wykurować się i być w pełni sprawnym na niedzielne spotkanie, lecz ciężko teraz prognozować, czy ta sztuka mu się powiedzie.

Nie będzie z nami też na the Hawthorns pewnego zawodnika Dnipro Dniepropetrowsk, który po pomyślnej wizycie u lekarza jedną z dwóch rąk pakował torbę podróżną z najpotrzebniejszymi rzeczami użytku codziennego, zaś jedną z dwóch świetnie operujących piłką nóg wchodził na pokład samolotu zmierzającego na lotnisko Johna Lennona. Lecz coś wspomnianego grajka powstrzymało przed przybyciem do Melwood..

By nie zdewaluować wartości wygranej z the Toffees, obowiązkiem Rodgersa, Luisa, Gerro i spółki jest odniesienie zwycięstwa nad West Bromwich. Mimo, że ostatnio stadion niedzielnych gospodarzy jawi się nam jako ,,trudny'' bądź nieprzyjemny, to mimo wszystko ten sezon dobitnie uzmysławia, że fortece, które wcześniej skutecznie studziły nasze zapędy a wręcz zakuwały w okowy, poddają się pod naszym skomasowanym oblężeniem.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

RoyalMail 01.02.2014 13:57 #
Mam nadzieję, że w tym meczu wydarzy się coś, co przerwie wszechobecny meltdown po okienku...

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (3)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo