LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 979

Ten sezon już jest wspaniały


Oczekiwania i ekscytacja w tym sezonie rosną z każdym kolejnym meczem. Szczyt został osiągnięty podczas ostatniego spotkania z Tottenhamem. A do końca kampanii pozostało jeszcze sześć meczów…

Wszystko jest teraz w rękach Liverpoolu. Sześć zwycięstw pomoże utrzymać pozycję lidera w tabeli Premier League i zakończy bolesne, 24-letnie oczekiwanie na 19. tytuł mistrzowski.

To, co było zaledwie marzeniem, jest teraz niewiarygodnie realnym celem. Wiara płynie w żyłach wszystkich Kopites.

Jednak jako kibic patrzę w przyszłość z jeszcze większym optymizmem. To, co jest warte zapamiętania z tego sezonu, to niesamowity postęp Liverpoolu osiągnięty w stosunkowy krótkim czasie.

Cokolwiek by się nie stało w ciągu najbliższych pięciu tygodni, najbardziej cieszy rysująca się perspektywa przyszłości. To co osiągnął Brendan Rodgers w tym sezonie, już znacznie wychodzi poza założony plan.

Liverpool świętuje swojego pierwszego gola w pierwszej minucie meczu przeciwko Spurs.

Pomyślmy tylko o ostatnim lecie, kiedy to podczas okienka transferowego, the Reds bez powodzenia próbowali zatrudnić np. Henricha Mychitariana, Diego Costę czy Williana.

Niewielu przewidywało, że mogą oni na poważnie potraktować wyzwanie dostania się do Ligi Mistrzów, a co dopiero udowodnić swoje aspiracje do tytułu mistrzowskiego Premier League.

Przez porażki z Manchesterem City i Chelsea podczas Bożego Narodzenia Liverpool został wyrzucony już na początku 2014 roku z Top 4. Sfrustrowani kibice płakali z powodu braku inwestycji w skład.

Nie udały się również transfery Mohameda Salaha i Jewhena Konoplanki, które nie zostały dokonane przed końcem okienka i skończyło się na braku jakichkolwiek nowych twarzy.

Rodgers pozostał niezadowolony, ale po prostu obiecał podwoić swoje wysiłki z zawodnikami, których już miał. Od tamtej pory the Reds poczynili niewiarygodny progres. Zdobyli 35 punktów na 39 możliwych.

Niewątpliwie brakuje im głębi w składzie, lecz brak europejskich pucharów i szczęśliwy brak kontuzji pozwolił im stanąć do walki.

Z podstawową jedenastką obdarzoną szybkością, kreatywnością, inteligencją taktyczną, stworzył mieszankę doświadczenia i młodości posiadającą wielkiego ducha walki.

Rodgers wycisnął ostatnią kroplę ze wszystkich, którzy byli do jego dyspozycji, przez co dał Kopites szansę oglądania Liverpoolu grającego w najbardziej ekscytujący sposób od ćwierćwiecza.

Wykpił argument, że pieniądze są wszystkim w Premier League.

Ta reaktywacja została dokonana bez wielkiego wkładu pieniężnego. W rzeczywistości wszystko udało się osiągnąć poprzez umiejętne zarządzanie kasą klubową.

Jutrzejszy występ przeciwko West Ham United będzie przypomnieniem jak wielkich zmian byliśmy świadkami podczas pracy Rodgersa. Trio z Upton Park: Andy Carroll, Stewart Downing i Joe Cole nie są jedynymi zawodnikami, którym z powodu wysokich płac pokazano drzwi wyjściowe.

Z tego względu z klubem musieli się też pożegnać Alberto Aquilani, Dirk Kuyt, Maxi Rodríguez, Craig Bellamy oraz Charlie Adam. Rodgers ściął nadęty fundusz płac o około 30 milionów funtów rocznie.

Carroll nigdy nie był typem gracza, którego Rodgers preferował, ale nawet jeśli chciał uczynić z niego „plan B”, to właściciele klubu nie mogli pozwolić, aby zawodnik z tygodniówką w wysokości 90 tysięcy funtów siedział na ławce rezerwowych.

W lecie Rodgers chciał zatrzymać Downinga, ale kiedy West Ham zaoferował za 29-latka 6 milionów funtów, to 80 tysięcy funtów tygodniówki Anglika zostało w rękach bossa. Te pieniądze pomogły w zatrudnieniu Mamadou Sakho, Tiago Iloriego i Victora Mosesa. The Reds wydali podczas wakacji tylko ok. 17 milionów funtów.

Rodgers pokazał nam przyszłość w jasnych barwach. Od początku zmagał się ze skutkami kosztownych pomyłek z poprzednich sezonów. To sprawia, że pozycja lidera Premier League jest jeszcze bardziej imponująca.

Jeśli te wysokie standardy zostaną utrzymane do końca kampanii to ten sezon może przynieść najbardziej oszałamiający triumf w bogatej historii klubu. Jeśli się tak nie stanie to najważniejszą rzeczą będzie podtrzymanie obecnego kursu.

Pierwsza czwórka jest raczej zapewniona – to już ogromny sukces. Wyniki w ostatnich sześciu meczach i tak tego nie zmienią.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (3)

paranormalnY 05.04.2014 18:23 #
Tak sobie teraz myśle jeśli przegramy wyścig o majstra to pewnie nie więcej niż 1-2 punktami i w tym momencie przed oczami mam tylko Kolo Toure z WBA...
1010Arx 05.04.2014 23:03 #
Nie można tak na to patrzeć. Jeśli nie zdobędziemy mistrzostwa, to tylko dlatego, że zawiedziemy w którymś z nadchodzących spotkań. Wszystko jest w naszych rękach i albo będziemy wystarczająco dobrzy w ostatnich kolejkach sezonu, albo nie. Wszystko co wydarzyło się do tej pory nie ma znaczenia, liczy się tylko to co przed nami.
Maciek21095 05.04.2014 23:21 #
Dokładnie, nie ma co patrzeć wstecz, powinny nas interesować tylko najbliższe 6 spotkań ligowych w których możemy zadecydować o tym do kogo trafi tytuł. Zresztą i tak naszym celem było TOP4 w którym raczej się znajdziemy, ba, nawet możemy być na podium i ewentualny triumf United w LM nie byłby nam straszny ;)

Pozostałe aktualności

Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, skysports.com
Klopp: Mogą mnie skreślić z listy abonentów  (2)
04.05.2024 14:36, B9K, thetimes.co.uk
Liverpool - Tottenham Hotspur: Wieści kadrowe  (0)
04.05.2024 11:55, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (7)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Tottenhamem  (0)
03.05.2024 12:21, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Van Dijk może nie zagrać z Tottenhamem  (25)
03.05.2024 11:35, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com