LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1002

Aldo: Naiwność mogła kosztować


Legenda Liverpoolu John Aldridge wierzy, że Liverpool zrobił co tylko mógł w wyścigu o mistrzostwo i wyciągnął wnioski z błędów przystępując do następnego sezonu

Liverpool nie wypuścił z rąk tytułu. To co zrobiliśmy w ostatnich 14 spotkaniach sezonu było niesamowite. Wygrać 12, zremisować jedno i przegrać jedno spotkanie i kończąc ligę na drugiej lokacie pokazuje tylko jak trudno jest wygrać mistrzostwo Premier League.

Rywalizowaliśmy z mocną drużyną, która została zbudowana na niedorzecznie wielkich pieniądzach. Przez całą drogę nie dawaliśmy City wytchnienia. Znaleźliśmy się w takiej pozycji, której nikt wcześniej by się nie spodziewał. Z ostatnich 42 punktów zdobyliśmy 37 - to nie jest słaby wynik.

Więc co się stało na końcu? Prawdopodobnie pojawiła się lekka naiwność, brak głębi składu oraz trochę pecha.

Steven Gerrard poślizgnął się podczas rozgrywek tylko raz, niestety w meczu z Chelsea. W meczu z Palace byliśmy naiwni i nie potrafiliśmy dokończyć dzieła, ale jak okazało się poźniej strata dwóch punktów w ostatecznym rozrachunku nic nas nie kosztowała.

Musieliśmy liczyć na potknięcie City, które nie nastąpiło. Nie spodziewałem się, że na finiszu stanie się coś niezwykłego. Manchester City jest zbyt mocny, żeby zgubić punkty z West Hamem lub Aston Villą.

Brak tytułu boli, ale sezon był suma summarum świetny i pełen pozytywów. W niedzielę można było wyczuć w powietrzu na Anfield dumę. To co wydarzyło się na Etihad nie zmieniło nastawienia fanów, którzy ciągle wspierali drużynę.

To nie był świetny mecz. Na odmianę wygraliśmy w brzydki sposób, ale możliwe, że w przyszłym sezonie będziemy musieli sprawić, żeby weszło to w nawyk. Coraz więcej zespołów będzie wprowadzało to co zrobiła Chelsea na Anfield. Postawią 10 piłkarzy przed swoją bramką i będą się bronić. Newcastle robiło to co Chelsea, starali się spowolnić grę i urwać jak najwięcej minut. Należy pochwalić Phila Dowda za dobrą reakcję i szybkie karanie za marnowanie czasu.

Jest trudno, kiedy przeciwnicy tak robią. Potrzebujesz jakości, żeby zrobić luki w ich formacji. Polegasz wtedy na przebłysku geniuszu lub jakimś błędzie. Zdarzało się w tym sezonie, że spoglądałem na ławkę i zastanawiałem się jakim cudem jesteśmy na drugim miejscu w Premier League.

Problemem jest to, że latem sprowadziliśmy zbyt wielu piłkarzy, którzy nie są wystarczająco dobrzy. Cissokho, Moses, Aspas, Alberto nie podołali zadaniu. Jestem pewny, że Brendan Rodgers zdaje sobie sprawę, że taka sytuacja nie może się powtórzyć i trzeba podwyższyć standardy przez to, że będziemy występować w Lidze Mistrzów.

Brendan jest wciąż młodym menedżerem, który wykonał świetną robotę. W następnym sezonie będzie lepszym menedżerem, a my lepszym zespołem. Zdaje sobie sprawę co należy zrobić oraz poprawi nasze niedoskonałości w defensywie. Wpuszczenie 50 goli w lidze nie jest dobrym wynikiem, obrona musi być poprawiona.

Mimo wszystko w tym sezonie było wiele świetnych chwil. Wygrana na Old Trafford czy derby z Evertonem, gdzie zdobyliśmy cztery gole, a równie dobrze mogło się skończyć na zdobyciu sześciu czy siedmiu. Jednak najwspanialszym momentem musi być mecz z Arsenalem, gdzie w ciągu 20 minut rozerwaliśmy ich na strzępy.

Pierwsza połowa była futbolem w najlepszym wykonaniu.

Nie można winić poślizgnięcia Gerrarda

Kiedy w finale Pucharu Angli w 1988 przeciwko Wimbledonowi mój rzut karny został obroniony byłem zdruzgotany. Po meczu podszedł do mnie Kenny Dalglish i powiedział, żebym się nie zadręczał. Powiedział: - Pamiętaj, że to twoje dwie bramki w półfinale dały nam finał.

To było skromne pocieszenie.

Kiedy takie coś się dzieje to dominuje twoje myśli. Nie chcę wyjść z głowy.

Steven Gerrard będzie cierpieć z powodu utraty mistrzostwa. Kibice rywali będą często to przypominać z zazdrości, że nie mają w swoich szeregach piłkarza takiego kalibru.

Steven nie powinien siebie winić. Żaden fan Liverpoolu nie wini Steviego i to potknięcie nie będzie tym co zapamiętamy z tego sezonu.

Będziemy pamiętać jego bramki, asysty i w jaki błyskotliwy sposób przewodził drużynie.

Nie przegrał tytułu. Sprawił, że byliśmy tak blisko jego wygrania.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

1010Arx 14.05.2014 19:28 #
Fajny fragment o niewykorzystanym karnym w finale Pucharu Anglii. "Pamiętaj, że to twoje bramki w półfinale dały nam finał"

Dokładnie to samo jest z Gerrardem, gdyby nie jego bramki i asysty to nawet nie walczylibyśmy o mistrzostwo.
Święte słowa też o końcówce sezonu. Wygraliśmy 11 spotkań z rzędu, zabrakło nam czegoś pod koniec i dlatego pozostał taki niedosyt, gdybyśmy stracili punkty kilka kolejek wcześniej to łatwiej byłoby się z tym pogodzić. Zrobiliśmy co tylko było można i prawie się udało, to był świetny sezon.
reddsPL 14.05.2014 20:42 #
"Nie przegrał tytułu. Sprawił, że byliśmy tak blisko jego wygrania." - tak jeeest, zgadzam się całkowicie ! Niech ten fragment wbiją sobie do głowy wszyscy fachmeni którzy go obwiniają.

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (3)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo