LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1039

Ocena transferów rywali


Powoli zbliża się początek sezonu. Wiąże się to z punktem kulminacyjnym okna transferowego, treningów przygotowujących do kolejnej kampanii oraz turniejów o prestiżu zbliżonym do wygranej w pasjansa. Warto więc przeanalizować dotychczasowe ruchy naszych największych rywali.

Arsenal od zawsze wywoływał mieszane uczucia wśród kibiców. Z jednej strony jest bardzo prestiżową marką w świecie futbolu, której popularność i przychody niemalże dorównują tym absolutnie topowym ekipom. Z drugiej zaś, nieco mogły już zmęczyć wszystkich coroczne zapowiedzi wielkich inwestycji w skład, kończące się transferami zgodnymi z maksymą: „miał być Oxford, wyszedł Otwock”. Jednak od zeszłego lata Kanonierzy zmieniają wizerunek klubu sprzedającego gwiazdy i kupującego gwiazdki. Do drużyny prowadzonej przez Arsène’a Wengera przychodzą coraz lepsi piłkarze. Sánchez jest naturalnie jednym z nich. Chilijczyk to świetny zawodnik, który mimo iż dojrzał w Barcelonie i był wyróżniającą się postacią zeszłej kampanii, cierpiał na syndrom mierzenia umiejętności w skali: „od zera do Messiego”.

Kolejnymi intrygującymi zakupami francuskiego menadżera jest ściągnięcie dwóch prawych obrońców – Debuchy’ego i Chambersa. Sprowadzenie ich kosztem Sagni (mimo iż szkoleniowiec Kanonierów próbował go przekonać do pozostania) i Jenkinsona to dobre posunięcie, wyraźnie wzmacniające prawą flankę. Anglik może na początku ustąpić miejsca starszemu koledze, jednak wątpię, że taki stan potrwa długo. Mathieu wnosi większe doświadczenie i zapewnia solidniejszą postawę w defensywie i tym samym lepszy balans w zespole. Chambers gra jednak lepiej w ofensywie, często stara się dryblować i podłączać do akcji – myślę, że perspektywa skorzystania z jego talentu gry w ataku, będzie zbyt kusząca dla Wengera, żeby mógł się jej oprzeć.

Jedyne czego na dobrą sprawę brakuje Kanonierom do pełni szczęścia, to defensywnego pomocnika z prawdziwego zdarzenia oraz zabezpieczenia środka obrony w przypadku możliwego odejścia Vermaelena (zresztą nawet gdyby został, jego wieczne kontuzje sprawiają, że to w jakiej jest formie stanowi czysty hazard). Pewnie fani Arsenalu wskazaliby również wzmocnienie środka ataku, jednak w razie niedyspozycji Oliviera Giroud, zawsze może tam zostać przesunięty ze skrzydła Sánchez, co na przestrzeni lat lubił robić francuski menedżer.

The Blues z kolei całe okno transferowe spędzają pod szyldem: „kupujemy drogo, sprzedajemy jeszcze drożej”. Abramowicz wybrał się z wyprawą na koniec tęczy, gdzie znalazł garnek wypełniony złotem. Uzyskanie łącznej sumy w okolicach 80 milionów funtów ze sprzedaży mistrza paradoksów z idiotyczną fryzurą oraz napastnika, który idiotyczną fryzurę niedawno zmienił, zakrawa na żart z absurdalną pointą. Szczególnie, że te dwie transakcje sfinansowały w całości zakup Fàbregasa, Costy i Felipe Luisa. Ok, może Lukaku jest piłkarzem z gatunku: „the Next Big Thing”, a zapłacone przez Everton 28 milionów funtów jest konsekwencją obłędu, jaki zapanował na rynku transferowym. Jednak tak naprawdę Belg nie miał żadnej przyszłości na Stamford Bridge – w środowisku, w którym na rozwój perspektywicznego napastnika nikt nie ma specjalnie cierpliwości i czasu. Natomiast transfer Davida Luiza do PSG to już czysty surrealizm. 50 milionów za piłkarza, którego pozycję na boisku można w dużym uproszczeniu określić jako coś pomiędzy obrońcą a pomocnikiem – jest sumą, której wydanie ma równie mocne podstawy, co zostawienie żony sam na sam z Terrym czy teściowej z Rooneyem.

Jeśli chodzi o ogólną sytuację kadrową, to trzeba przyznać, że the Blues mają bardzo mocny i wyrównany skład. Pod względem pierwszej jedenastki porównywalny z Manchesterem City. Można by się na siłę przyczepić do braku realnej alternatywy dla Costy, który często łapie jakieś urazy. Ponadto w razie wybuchu epidemii w zespole czy przy masowym porażeniu przez piorun środkowych obrońców również może pojawić się jakiś odczuwalny problem z głębią składu. Para Terry – Cahill jest niezaprzeczalnym numerem jeden, gorzej z zestawieniem klasowej alternatywy. Poza tym intrygujące jest w jakiej dyspozycji wrócił Fàbregas do Premier League. Może i jego nowy image ukraińskiego separatysty wzbudza respekt, ale pojawia się podstawowe pytanie: czy jego transfer jest konsekwencją zmiany filozofii Mourinho na bardziej ofensywną i postawi na trójkę Cesc – Oscar – Matić? Jedno jest pewne – Portugalczyk z całą pewnością nie zmieni stylu gry pod presją mediów i kibiców, dlatego spodziewam się, że wypróbuje dość szybko podobne ustawienie i jeśli się nie sprawdzi, wróci do wariantu zwiększającego liczbę samobójstw na świecie.

Mimo iż the Citizens stwarzają pozory grzecznych chłopców, którzy przestrzegają Financial Fair Play, trudno do końca uwierzyć, że poprzestaną na sprowadzeniu Fernando, Sagni, Caballero i Zuculiniego. Jak wiemy, apetyt szejka Mansoura nie zostanie zaspokojony takimi skromnymi działaniami na rynku transferowym. Dlatego mocno prawdopodobne wydaje się kupienie klasowego środkowego obrońcy. Tajemnicą poliszynela jest, że wkrótce ma wzmocnić szeregi City Eliaquim Mangala, szczególnie po wpadce administratorów strony klubowej z niekontrolowaną publikacją materiałów dotyczących Francuza.

Co do ewentualnych luk w ekipie City, braki kadrowe mogą mieć co najwyżej w klubowym bufecie. Jeśli wspomniany wyżej transfer dojdzie do skutku, Manuel Pellegrini będzie dysponował najszerszym składem w Premier League.

Jak można było przewidzieć, Czerwone Diabły ze swoim finansowym potencjałem i bazą kibiców nie odczują wyraźnie braku gry w Lidze Mistrzów i nie czują kompleksów na rynku transferowym. Ściągnięcie – nawet kosztem olbrzymiej kwoty odstępnego i astronomicznych zarobków – Luke’a Shawa, jednego z najlepiej rokujących lewych obrońców nowej fali, może świadczyć o powyższym stwierdzeniu. Ciężko mi natomiast ocenić kupno Herrery. Może być strzałem w dziesiątkę, ale mimo wszystko brakuje tam w dalszym ciągu pomocnika, który będzie dzielił i rządził w środku pola. Jeszcze większym problemem dla Louisa van Gaala może okazać się brak lidera w sercu obrony. Evans, Smalling i Jones nie stworzą raczej zapory nie do przejścia (chociaż u tego pierwszego da się zauważyć wyraźny postęp), w dodatku konieczni są jacyś zmiennicy, szczególnie jeśli menadżer United zdecyduje się na ustawienie 3-5-2.

Oczywiście w wyścigu będą liczyć się także Everton i Tottenham, jednak jeśli chodzi o inwestycje przez te ekipy poczynione, najlepszą wydaje się obecnie kupno Romelu Lukaku. Martínez wyraźnie chce ustabilizować sytuację w klubie, nie bazując już wyłącznie na wypożyczeniach. Z kolei Pochettino oprócz drobnych zakupów w Swansea (Davies i Vorm), nie pokazał na razie nic specjalnego. Bardziej wpisał się w obsesję władz Tottenhamu, polegającą na momentalnym ściąganiem każdego, na kogo choćby spojrzą the Reds.

Gdybym miał wybrać ekipę, która zrobiła najlepszy biznes na tym etapie okna transferowego, wybrałbym Chelsea – głównie z powodu świetnego interesu ze sprzedażą Luiza, który nigdy jakoś specjalnie mnie do siebie nie przekonał. Poza tym utrata Lukaku i Ba nie powinna znacząco wpłynąć na postawę ofensywy. Szczególnie, że ten pierwszy i tak był cały czas wypożyczany, a drugi świata nie zawojował. Natomiast transfery Costy i Felipe Luisa, z naciskiem na tego drugiego, wyraźnie wzmocnią the Blues. City z kolei jest typowym gotowcem, do którego można już tylko dokładać pojedyncze elementy, więc po sprowadzeniu Mangali będą absolutnym faworytem rozgrywek. Arsenal oprócz polepszenia jakości kadry, po transferze Sáncheza zyskał impuls psychologiczny w postaci kolejnego klasowego nabytku. Wśród największych ekip, najsłabiej wygląda sytuacja Czerwonych Diabłów, ale odnoszę wrażenie, że jeszcze mocno namieszają w tym oknie. Everton bardzo naturalnie i dynamicznie się rozwija i nie można ich lekceważyć, ale zderzą się w końcu z problemem znaczącego poszerzenia składu. Koguty mają potencjał i z całą pewnością zainwestują większe środki. Mimo to trudno im będzie znaleźć bramkostrzelnych piłkarzy, bez których znowu skończą poza pierwszą czwórką.

Jak więc wypadają nasze działania na rynku transferowym w zestawieniu z rywalami? Nowych zawodników Liverpoolu szczegółowo opisał redaktor Gall, dlatego jedynie podkreślę, że wypadają całkiem nieźle i również pozostaję optymistycznie nastawiony do naszych nowych nabytków. W dodatku skala inwestycji jest bezprecedensowa. Myślę, że jeśli dopniemy transfer Moreno i jakiegoś utalentowanego napastnika, jedyne czym będziemy musieli się martwić, to nie potęgą City czy lepszym nastrojem wśród kibiców Arsenalu, a co najwyżej wydatnym przyczynieniem się do upadku Southampton.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (21)

CapoDiTuttiCapi 06.08.2014 11:46 #
Czyli każdy zrobił znaczące wzmocnienia no może prócz Totków i LFC. Nawet Everton postawił na jakość nie na ilość.
Bezimienny 06.08.2014 12:02 #
coś mi sie wydaje, że LFC odpali jeszcze z jakimś większym transferem oprócz LO Moreno liczę na Lavezziego ;)
CapoDiTuttiCapi 06.08.2014 12:26 #
Dokładnie utrzymał poziom. My ten poziom straciliśmy kosztem 75mln. Nie przyszedł niekt kto by miał ten poziom utrzymać, same zapchaj dziury.
ManiacK 06.08.2014 12:29 #
Nie przyszedł nikt ?
Moreno - poprawa na LO. Lovren - pewniejsza defensywa, Manquillo - jest coś gorszego od Glena (?), Can -świetnie się zapowiada, z Hendersonem moga przejąć każdy środke pola, Lallana & Markowić dają więcej możliwości w ofensywie, zwłaszcza Lallana.

Ponadto Sterling w formie, Coutinho w formie, jeszcze tylko Lambert do ogarnięcie i ten przyszły napastnik. Nie wygląda to źle i nie sądzę, byśmy wyglądali gorzej, aniżeli w zeszłym sezonie.
chali 06.08.2014 12:32 #
Bezimienny- również licze na jakiś spektakularny transfer ale czy Lavezzi... Facet jest rewelacyjny. Bardzo podobał mi się w Brazylii ale...jest nieprzewidywalny...bardziej liczę na wzmocnienie linii ataku bo tutaj kulejemy po stracie Suareza (ciężko będzie zalepić dziurę po nim)
Czerwony56 06.08.2014 13:04 #
A co z Konoplyanką? Mieliśmy dopiąć transfer w lecie. Coś wiadomo na ten temat?
czarus142 06.08.2014 13:16 #
krążą pogłoski, że Konoplyanka przejdzie do Romy
Lyzwa7 06.08.2014 13:21 #
Przecież od dawna wiadome jest, że Liverpool nie kupi Konoplanki.
John 06.08.2014 13:26 #
I bardzo niedobrze, że LFC go nie kupi, bo jak wiemy na Reusów, Di Mariów albo nas nie stać albo nie chcą u nas grać, a Sterling, Markovic to za mało na tak długi sezon. Nie mówiąc o tym, że Konoplianka jest na ten moment znacznie lepszy od Markovica.
dymos 06.08.2014 13:34 #
@CapoDiTuttiCapi nie rozumiem czego oczekujesz. Suarez chcial odejsc, nie dalo rady go utrzymac. Przynajmniej dostalismy fure hajsu za niego. Wymienic go nie dalo sie w skali 1:1, a kupic gwiazde za 50 baniek? Co z tego. Zostalibysmy z niewiadoma za 50 baniek, brakiem wsparcia skrzydel, Enrique, Skrtelem i brakiem zmiennika dla Glena, brakiem DMa. Pouzupelnialismy dziury. I ciagle sie mowi o napastniku nr.2, a po dopieciu obroncow bedzie kupa czasu na transfer kogos konkretnego. Takze wg. mnie nie jest tak zle.
Marcinq1 06.08.2014 13:43 #
Może Ibe dostanie więcej szans dobrze się prezentował w sparingach. A sprawa z Bonym już jest zakonczona?
John 06.08.2014 13:45 #
Fakty, one powinny się liczyć. Fakty są takie, że razem z Moreno wydatki tego lata sięgną prawie 110 mln funtów. Z tych 110 mln na jakiekolwiek zastępstwo za Suareza zostało wydanych 4,5 mln na Lamberta. Gdzieś tutaj brakuje równowagi w wydatkach, nie uważasz?

Suarez był najważniejszym trybikiem w zeszłym, tak bardzo udanym sezonie i żeby go zastąpić wydajemy 4,5 mln. To nie jest dobre.
dymos 06.08.2014 14:00 #
Przeciez ciagle mowa o nowym napastniku:P. Poza tym w tamtym sezonie czesto Suarez gral na skrzydle, zbiegajac do srodka - tu Klub kupil Lallane i Markovica. Jednak twierdze, ze to Sterling bedzie Naszym najjasniejszym punktem. Nikomu nie zalezy by spasc z TOP4, tak wsrod kibicow, jak przede wszystkim w zarzadzie.
John 06.08.2014 14:11 #
Ja nie wiem skąd się wzięło to mylne przekonanie wśród fanów, że Suarez grał CZĘSTO na skrzydle w zeszłym sezonie. Z Arsenalem na Anfield tak zagrał i gdzieś jeszcze, nie pamiętam gdzie.:D CZĘSTO to my graliśmy 4-3-1-2 (diament) ze Sturrem i Suarezem z przodu i Sterlingiem bądź Cou za ich plecami.

Właśnie o to chodzi, że zaraz 110 baniek pęknie, a o napastniku ciągle jest mowa... Wydaliśmy kupę hajsu na inne sektory boiska, a tam gdzie była największa potrzeba wydaliśmy 4,5 mln. Teraz kupimy jakiś totalny półśrodek, bo budżet nam się po prostu kończy.
dymos 06.08.2014 14:17 #
To ja nie wiem, skad wziales info, ze budzet Nam sie konczy. Podobno kasa z Suareza jeszcze nie ruszona, a wydajemy to co zarobimy z LM.
Lyzwa7 06.08.2014 14:19 #
W zeszłym sezonie prawie ciągle graliśmy dwójką napastników (gdy SaS byli dostępni), teraz myślę, że to się zmieni i dlatego nie traktowałbym nowego napastnika w kategorii następcy Luisa, nie znaczy to oczywiście, ze można to olać i grać Stu i Rickie'm do stycznia ;) nowy napastnik to konieczność i wierzę, że w najbliższych dniach takowy się na Anfield zjawi.
John 06.08.2014 14:21 #
Ty tak serio? :D 110 mln w funtach byśmy wydali w to okno, gdyby Suarez został w klubie, myślisz? Dream on :D
Jetzu 06.08.2014 14:22 #
John - Mieliśmy do wydania ok. 60mln + to co zarobimy. Dodając Suareza mamy 130mln, dodając Boriniego i Reine 145, dodając Assaidiego 150.
Nawet nie sprzedając żadnego z nich wciąż mamy około 20mln na napastnika. Dlaczego nie możemy wydać 50mln + wielkiej pensji na turbokozaka tłumaczył Damian w informacjach transferowych. LFC w zeszłym sezonie złamało zasady FFP ale nie zostało ukarane bo nie braliśmy udziału w rozgrywkach europejskich, w tym roku nie możemy sobie pozwolić na takie straty.
dymos 06.08.2014 14:22 #
Ksiegowym klubu nie jestem, takze bazuje na wywiadach:)
John 06.08.2014 14:29 #
Jetzu, doskonale to rozumiem, zgłębiłem temat. Problemem dla mnie jest fakt, że ze 110 mln, które już wydaliśmy, 4,5 poszło na napastnika, a nie 25-30. Nikt nie mówi o napastniku typu Benzema, Falcao za 40-50 baniek i kolejnymi 40-50 bańkami na jego kontrakt
Voixas 06.08.2014 15:40 #
Podobno interesujemy się Carlosem Velą i Alexandre Lacazette

Pozostałe aktualności

Luis Díaz graczem meczu z Młotami  (0)
29.04.2024 01:20, AirCanada, własne
Skrót meczu  (0)
29.04.2024 00:28, Piotrek, liverpoolfc.com
Shearer: Mo może czuć się pokrzywdzony  (6)
28.04.2024 19:22, B9K, Liverpool Echo
Quansah po meczu z West Hamem  (0)
28.04.2024 15:48, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Media po spotkaniu z West Hamem  (0)
28.04.2024 15:13, Fsobczynski, thisisanfield.com
Redknapp: Czas Salaha w klubie dobiega końca  (9)
28.04.2024 10:40, Ad9am_, Sky Sports
Salah odmawia wywiadu i zaskakuje w mediach  (46)
27.04.2024 20:44, BarryAllen, Liverpool Echo