Lallana chce zadać cios Evertonowi
Adam Lallana zadebiutuje dziś w derbach Liverpoolu. Przed meczem na Anfield angielski pomocnik wyjawił, że w młodości kibicował Evertonowi, co często doprowadzało go do rozpaczy, ponieważ klub z Goodison Park bronił się przed spadkiem.
Reprezentant Anglii, który zostaÅ‚ zakupiony za 23 mln funtów, miÅ‚ość do Evertonu odziedziczyÅ‚ po ojcu. PodkreÅ›la jednak, że nie bÄ™dzie miaÅ‚ żadnych rozterek, kiedy Liverpool zmierzy siÄ™ z drużynÄ… Roberto MartÃneza.
– Mój tata kibicował Evertonowi, kiedy grał tam Gary Lineker i klub radził sobie naprawdę dobrze. Z tego też powodu zacząłem ich śledzić – powiedział Lallana. – Gra w barwach Southampton przez tak długi okres spowodowała, że moje zainteresowanie osłabło. Jednakże przez cały czas sprawdzam ich wyniki. Jak sądzę, kiedy młody człowiek dorasta, zawsze ma swoją ulubioną drużynę.
– Wydawać by się mogło, że Everton ciągle bronił się przed spadkiem, kiedy im kibicowałem. Z tego, co pamiętam, popłynęło wówczas wiele łez. Wiem, że Everton nie wygrał na Anfield od 15 lat. Miejmy nadzieję, że ten stan rzeczy się nie zmieni i Liverpool zdoła sięgnąć po trzy punkty, ponieważ potrzebujemy tego zwycięstwa.
Lallana zaliczył trudny początek swojej kariery w Liverpoolu, ponieważ doznał kontuzji kolana w trakcie przygotowań do sezonu, a drużyna miewa problemy z formą. 26-letni piłkarz wierzy jednak, że to tylko kwestia czasu, kiedy zarówno on, jak i reszta zespołu złapie odpowiedni rytm.
– Pojawiły się głosy, które wskazują na konieczność powrotu do formy z poprzedniego sezonu. Tego się od nas oczekuje – powiedział Lallana. – Zaszło wiele zmian i pojawiło się wiele nowych twarzy. Nie chcemy jednak szukać wymówek. To nie w porządku. Wiemy, czego się od nas oczekuje. Zdajemy sobie sprawę, że trochę obniżyliśmy poziom. Jesteśmy głodni sukcesów i zdeterminowani, by wrócić tam, gdzie byliśmy.
Komentarze (0)