LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 951

Podsumowanie meczu


Mimo wczesnego objęcia prowadzenia na Selhurst Park, the Reds przegrali w niedzielę mecz z Crystal Palace. Gol Lamberta okazał się tylko miłym złego początkiem – gospodarze wygrali 3:1.

Podopieczni Brendana Rodgersa wyszli na prowadzenie już po dwóch minutach za sprawą Rickiego Lamberta. Była to pierwsza bramka Anglika w barwach Liverpoolu.

Gospodarze po kwadransie wyrównali po golu Dwighta Gayle’a. Pod koniec meczu na prowadzenie Crystal Palace wyprowadził Joe Ledley, a po chwili nadzieje the Reds odebrał Mile Jedinak, pokonując Mignoleta pięknym strzałem z rzutu wolnego.

Na stadionie było głośno już od samego początku. Tumult wzmógł się po dwóch minutach, gdy Kopites w końcu doczekali się bramki Lamberta.

Adam Lallana otrzymał piłkę od Philippe Coutinho, po czym posłał perfekcyjną piłkę za linię obrony, gdzie znajdował się Rickie. Napastnik lekko przyjął piłkę i spokojnie uderzył obok wychodzącego z bramki Speroniego, spełniając dziecięce marzenie.

Goście cieszyli się z prowadzenia tylko piętnaście minut. Yannik Bolasie po podaniu od Ledleya uderzył słupek. Skuteczną dobitką popisał się Gayle.

Szansę na zadanie kolejnego ciosu miał po raz kolejny Lambert, który po dośrodkowaniu Stevena Gerrarda uderzył głową. Piłka poleciała jednak nad poprzeczką.

Mignolet z kolei uchronił the Reds od utraty drugiej bramki. Bolasie raz po raz nękał podopiecznych Rodgersa szalonymi rajdami. Po jednym z nich posłał nieprzyjemną piłkę w kierunku bramki. Belgijski bramkarz był na posterunku.

Gdyby Lambert wykorzystał wszystkie dobre podania, w samym meczu z Palace zdobyłby więcej bramek. Jedną z niewykorzystanych szans stworzył mu ładnym podaniem Joe Allen.

Świetną okazję miał również niepilnowany Martin Škrtel. Słowak nie wykorzystał jednak tego prezentu od obrońców gospodarzy.

Gracze Crystal Palace coraz śmielej zaczęli stosować pressing. Po dokładnie przeprowadzonej wymianie piłek mocno na bramkę uderzył kapitan gospodarzy, Jedinak. Strzał Australijczyka ofiarnie zablokował Allen.

W drugiej połowie Liverpool stanął przed bodaj najlepszą okazją do strzelenia bramki na 2:1. Manquillo przejął piłkę po tym, jak stracił ją osaczony przez obrońców Sterling, ale posłał ją obok bramki.

Rodgers próbował zmienić grę swojej drużyny dokonując dwóch zmian – Borini wszedł za Lallanę, a Can zmienił Allena. Wyszło zgoła odmiennie, gdyż po kilku minutach od ich wejścia gracze Palace wyszli na prowadzenie.

Bolasie pomknął prawą flanką i podał do zupełnie niekrytego Ledleya. Niefrasobliwość obrońców Liverpoolu została brutalnie skarcona.

Chwilę później, gdy na zegar pokazywał 81. minutę Jedinak ustalił wynik meczu. Przy jego strzale z rzutu wolnego Mignolet był bez szans. Gospodarze nie wypuścili już z rąk prowadzenia. Trzy punkty zostały na Selhurst Park.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (1)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com
Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic