LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 790

Ważne zwycięstwo dla Rodgersa


Tym często chwali się Brendan Rodgers. „Gdy wygrywamy spotkanie, nigdy nie daję się ponieść emocjom, a gdy przegrywamy, nie załamuję się”. Szkoleniowiec Liverpoolu szczyci się swoim chłodnym, spokojnym podejściem, lecz to wszystko przestało się liczyć gdy nadeszła 17.40, godzina ulgi na Anfield.

Gdy heroiczny Glen Johnson wykonał ukłon w stronę kibiców, tym samym pakując piłkę do siatki i zapewniając zwycięstwo, Rodgers nie krył emocji.

Boss rzucił się wówczas w stronę The Kop wznosząc triumfalnie ręce ku górze.

Nie była to piękna, ani w żadnym razie przekonująca wygrana, ale w jego przekonaniu było to równie ważne zwycięstwo, jak jakiekolwiek inne osiągnięte podczas jego panowania na Anfield.

Smutny fakt jednego zwycięstwa w 8 meczach we wszystkich rozgrywkach stworzyło presję ciążącą na 41-letnim menedżerze, który przyznał, że jest to największy sprawdzian trenerskich umiejętności w ciągu jego całej kariery.

Kryzys Czerwonych spychający ich w dolne strefy tabeli, osiągnął punkt krytyczny. Potwierdza to bardzo słaby mecz i porażka z Crystal Palace w zeszłym tygodniu.

Jego stanowisko nie jest zagrożone, lecz to on wiedział najlepiej, jak ważny będzie ten sezon. Zgnilizna słabych występów musi zostać zniszczona, nim na dobre wejdzie w korzenie klubu.

Wielu piłkarzy boryka się z problemami słabej formy i braku pewności siebie, jest to nie lada utrudnienie. Rodgers ostrzegł, że mecz może skończyć się wywalczonym w trudnym boju 1:0. Te słowa okazały się prorocze.

Pierwsze 45 minut było bardzo mizerne, ale w drugiej połowie Czerwoni przejęli inicjatywę.

Wyglądali na bardzo sfrustrowanych, poszukując przełamania, aż przyszedł moment strzelenia bramki przez Johnsona. Umieścił piłkę w siatce w idealnym momencie, kończąc okres dwóch lat bez strzelenia gola w klubie.

Całe Anfield umierało z niepokoju podczas siedmiu minut męczarni czasu doliczonego, lecz Liverpool utrzymał prowadzenie.

Nieprzekonująca wygrana nad Stoke nie wyleczy wszystkich problemów The Reds, lecz to dobry początek terapii.

Zapewnienie dalszej poprawy będzie dużo łatwiejsze, ze względu na wygnanie mroku i smutku, który nagromadził się w głowach piłkarzy w ciągu ostatnich tygodni.

James Pearce

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (5)

maz78 30.11.2014 19:38 #
Tak- bardzo wazne zwyciestwo dla Rodgersa,ale nie zmienia faktu ,ze Brendan nadal ma czas 3tyg.czyli powrot na 6miejsce.Zwyciestwo ze Stoke(jest),Leicester,Sunderland,wyeliminowac druzyne Boruca i ograc Basel ?.Jezeli tego dokona zostaje.Jezeli nie witamy na pokladzie LFC- Jurgena Kloppa w pakiecie z Marco Reusem,a moze nawet dodatkowo Lukaszem Piszczkiem.Nie ma sentymentow "slowa Rodgersa".YNWA
Maciek21095 30.11.2014 19:57 #
Na pewno widziałbyś w LFC trenera ostatniej drużyny Bundesligi? Bo ja nie :P
Exol 30.11.2014 20:32 #
@maz78
Serio? Klopp w pakiecie Reusem? Na jakiej planecie Ty żyjesz?
silver7 30.11.2014 20:51 #
To teraz z górki już będzie.
maz78 30.11.2014 21:03 #
Exol-a dlaczego nie?Obydwoje chca zawitac w PL.Jurek zabiera swojego ucznia,znaja sie jak lyse konie wiec w czym problem i udowadnia,ze nie ma problemu ,zeby trafil do nas zawodnik z nazwiskiem za smieszne pieniadze.Jezeli Arsenal nie zalapie sie w top4, tam moze wyladowac Klopp.Jezeli Reus nie trafi do nas to tez wyladuje w Arsenal,lub w Chelsea,a Murinho wcisnie nam Schurle za taka sama kase.Kolego Maciek to ,ze BD jest rozkradana to jedna sprawa,a miejsce w grupie LM i ilosc punktow o czyms swiadczy.Nie boje sie J.K.moze w koncu zaczniemy grac ofensywny football.Borusia zawsze tak grala jak najmniejsza iloscia podan znalezc sie pod bramka przeciwnika.Rodgers gra jak najwieksza iloscia podan zagrozic druzynie przeciwnej.Taka jest roznica

Pozostałe aktualności

Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (1)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com
Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic