LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 888

Aldo: Za mała siła ognia


W zeszłym sezonie mieliśmy prawdziwą strzelecką ucztę, w tym głodujemy z braku bramek. Nasz najlepszy strzelec w lidze trafił tylko sześć razy do siatki rywala.

Brak siły ognia znacząco osłabia the Reds

Możesz analizować naszą porażkę z Arsenalem do woli. Możesz przyglądać się schematom gry, formacji, zmianom, zawieszeniom i kontuzjom. Kiedy wszystko zostanie powiedziane, odpowiedź jest tylko jedna. Arsenal wygrał na Emirates dzięki wykończeniom akcji.

Brzmi to prosto i oczywiście, ale posiadają w swoim składzie piłkarzy, którzy potrafią zdobywać gole. Zawodników, którzy nie boją się podjąć ryzyka i uderzyć na bramkę. Właśnie ta różnica zaważyła. Olivier Giroud, Alexis Sanchez, Mesut Ozil, stwarzają zagrożenie pod bramką przeciwnika, kiedy nasza gra w ataku była namiastką skutecznej ofensywy. Niepokojącym faktem jest to, że nie jest to dla nas nowy problem. My po prostu nie mamy w swoim składzie seryjnych strzelców, zdobywców goli.

Wyłączając Daniela Sturridge'a, który w niedzielę pojawił się jako rezerwowy, kim innym dysponujemy? Ricki Lambert, Mario Balotelli i Fabio Borini nie mają względów u menedżera z różnych powodów. Zatem kto nam zostaje?

Nasi najlepsi strzelcy w lidze mają po sześć bramek. Sześć. Mamy kwiecień. W zeszłym sezonie ucztowaliśmy, w tym głodujemy. To wielki problem. Według mojej opinii, niedzielne spotkanie nigdy nie powinno skończyć się 4:1. Kluczową różnicą pomiędzy czołowymi zespołami, a tymi, które aspirują do tego miana jest posiadanie rasowych snajperów, piłkarzy z zimnym wykończeniem.

Przypuszczam, że wiele osób wskaże w tym przypadku na sytuacje Lazara Markovica przy stanie 0:0. Świetnie oddaje charakter problemu. Gdyby dobrze poprowadził akcję byłoby 1:0 i oglądalibyśmy zupełnie inne spotkanie. Jednak się pomylił i nagle stuprocentowa okazja nie kończy się nawet strzałem w światło bramki. Potraficie sobie wyobrazić, że Daniel Sturridge, Luis Suarez, Ian Rush czy Robbie Fowler marnują taką okazję? Nigdy w życiu!

Brak naturalnych snajperów, graczy, którzy chcą zdobyć gola w każdym meczu, w którym występują kosztował nas sezon. Mam tylko nadzieję, że przez ostatnie tygodnie znowu nie odbije się to nam czkawką. Zaczynając od Blackburn.

Porażka z Blackburn byłaby katastrofą

Zawsze istnieje ryzyko, przemotywowania po porażkach. Nie będę brzmieć zbyt dramatycznie, jeżeli powiem, że potencjalna porażka z Blackburn byłaby katastrofą. Musimy skupić się na Pucharze Anglii. Obawiam się, że o pierwszej czwórce możemy pomarzyć. Zapomnijmy o tym. Puchar jest w naszym zasięgu.

Wyjazd będzie wyzwaniem. Z pewnością widzieli nasze ostatnie porażki i sądzą, że są w stanie stawić nam czoła. Musimy postawić sprawę jasno i pokazać na co nas stać. Fani zasługują na wycieczkę na Wembley. Dla piłkarzy to ostatnia szansa, żeby cokolwiek ugrać w tym sezonie.

Możemy zemścić się na Wembley

Wszystkich nas boli druga przegrana z Arsenalem. Cóż za różnica w porównaniu z poprzednimi rozgrywkami. Pamiętacie jak zmietliśmy ich z powierzchni Ziemi w pierwszych 20 minutach pojedynku na Anfield? To był jeden z najwspanialszych pokazów futbolu jakiego nie widziałem od lat.

W sobotnim meczu Kanonierzy odwrócili sytuacje. Trzy gole w siedem minut zabiły nasze marzenia. Mecz zakończył się przed przerwą. Zemsta, jednak może być słodka. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że Arsenal zagra w finale Pucharu Anglii, więc będziemy mieli okazję dokonać vendetty. Jeszcze wiele pracy przed nami, ale byłoby to miłe zakończenie sezonu.

Lovren musi wziąć się w garść

Oglądanie naszej obrony w sobotę sprawiało fizyczny ból. Ale wiedza, że na ławce siedzi obrońca kosztujący 20 milionów funtów była jeszcze gorsza. Zamiast Dejana Lovrena zagrał Kolo Toure. 34-letni Kolo Toure, który zeszłego lata obrał kurs na Turcję i, którego kontrakt wygasa z końcem czerwca.

Lovren musi się ogarnąć i to szybko. Musi wywalczyć sobie miejsce w składzie i występami na odpowiednim poziomie upewnić się, że tam pozostanie. Potrzebujemy Lovrena z Southampton. Kosztował 20 milionów, musi grać, a nie siedzieć na ławce.

Pora na Glena Johnsona?

Spodziewam się, że na mecz z Blackburn Brendan Rodgers dokona paru zmian. Oczywiście nie będzie mógł skorzystać z Emre Cana. Myślę, że kilku piłkarzy będzie niespokojnych na treningach. Alberto Moreno rozegrał kiepskie zawody i musi się martwić o swoje miejsce. Kolo Toure i Lucas Leiva również zagrali słabo, a Lazar Markovic został zmieniony w przerwie.

W chwili obecnej menedżer nie ma zbyt szerokiej możliwości wyboru, ale nie zdziwiłbym się, gdyby jutro na boisko wybiegł Glen Johnson.

John Aldridge

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

silver7 07.04.2015 23:55 #
No jak to?, przecież mamy taką głębię składu..

Pozostałe aktualności

Kilka scenariuszy w sprawie Mo Salaha  (2)
30.04.2024 10:05, Ad9am_, thisisanfield.com
Skróty meczów U-18 i U-21  (0)
30.04.2024 10:02, Piotrek, liverpoolfc.com
Holenderski dziennikarz o ekspertach z Anglii  (3)
30.04.2024 07:33, RosolakLFC, Liverpool Echo
Spięcie, które symbolizuje kryzys Liverpoolu  (9)
29.04.2024 19:16, GiveraTH, The Athletic
Gravenberch: Każdy jest rozczarowany  (0)
29.04.2024 15:21, Margro1399, Liverpoolfc.com