AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1629

Prasa po blamażu ze Stoke City


Krajowe media wykazują niespotykaną zgodność w kwestii zagrożonej posady Brendana Rodgersa po koszmarnej wpadce w ostatnim meczu. Biedne Stoke City. Najwyższe zwycięstwo zespołu w Premier League, a wzrok wszystkich obserwatorów i tak skupiony jest na Liverpoolu. The Reds sprawili na Britannia Stadium największą niespodziankę i znaleźli się na pierwszych stronach poniedziałkowych gazet.

W Guardianie David Hytner opisuje upokorzenie Liverpoolu w przegranym 6-1 meczu:

„Liverpool do przerwy przegrywał 5-0. Został kompletnie upokorzony przez szalejące Stoke City. Mówiąc dosadnie, po takich meczach trenerzy zazwyczaj zwalniani są ze swoich posad.

Spotkanie było doskonałym podsumowaniem beznadziejnej końcówki sezonu w wykonaniu Rodgersa i Liverpoolu. Zespół przegrał sześć z 11 meczów we wszystkich rozgrywkach i zakończył sezon z 52 bramkami w Premier League. W zeszłym sezonie The Reds zdobyli ich 101.

Po fali negatywnych opinii prasowych o chęci odejścia skrzydłowego z drużyny, Rodgers posadził na ławce Raheema Sterlinga, mówiąc że inni gracze byli lepiej przygotowani mentalnie do grania w tym meczu. Skupić się jednak należy na tym, czy Rodgers będzie w stanie odbić się od dna. To była najdotkliwsza porażka od czasów przegranej 7-2 z Tottenhamem Hotspur w 1963 roku.”

W The Times Tony Barrett zadaje pytanie, jaką cenę będzie musiała zapłacić komisja transferowa Liverpoolu i menedżer drużyny.

W swoim artykule pisze: „Po odejściu kapitana zwiększyły się również szanse na odejście menedżera Brendana Rodgersa. Porażka 6-1 ze Stoke City oznacza, że kwestionować można już nie tylko zdolności matematyczne Rodgersa, który przed meczem stwierdził, że „na 150 procent zostanie w klubie”. Wczoraj wszystkie liczby świadczyły na jego niekorzyść.

Liverpool nie przegrał tak dotkliwie od kwietnia 1963 roku, gdy został rozbity 7-2 przez Tottenham Hotspur. Od 1931 roku zespół nie stracił pięciu bramek w pierwszej połowie meczu. Jedyną statystyką świadczącą na korzyść Liverpoolu był posiadanie piłki. Na nic się to jednak nie zdało, bo Liverpool został piłkarsko zamordowany.

Biorąc pod uwagę to, że właściciele Liverpoolu – Fenway Sports Group (FSG) – są miłośnikami analizy statystycznej, Rodgers podczas spotkania podsumowującego sezon zostanie zarzucony negatywnymi liczbami, które mogą go pogrążyć.

FSG musi teraz określić, co jest akceptowalne dla takiego klubu jak Liverpool. Bez trofeów przez trzy sezony pracy, za to ze spadkiem z drugiego na szóste miejsce w ciągu 12 miesięcy i coraz bardziej widocznymi oznakami pogorszenia się sytuacji w klubie, Rodgers powinien zdać sobie sprawę, że wielkim wyzwaniem będzie w ogóle przekonanie pracodawców, że zasłużył na pozostanie na swoim stanowisku.

Pomimo wielkiego postępu, jaki poczyniła drużyna w zeszłym sezonie i pięknym futbolu, jaki nam prezentowała jeszcze rok temu, Liverpool we właśnie zakończonej kampanii wykonał wielki krok wstecz i grał coraz gorzej. Istnieją czynniki łagodzące, z których najpoważniejsze to odejście Luisa Suáreza i bezustanne kontuzje Daniela Sturridge’a. Od klubu, który na letnie transfery wydał ponad 110 milionów funtów powinno się jednak wymagać o wiele więcej.

Na usta ciśnie się więc pytanie, czy do odpowiedzialności należy pociągnąć menedżera, komisję transferową, czy po prostu zwolnić wszystkich."

Chris Bascombe z The Telegraph również wierzy, że dni Rodgersa są już policzone.

W swoim artykule pisze: „Liverpool spędził ostatnie 12 miesięcy na pożegnaniach. Pożegnano Luisa Suareza; pożegnano Stevena Gerrarda; pożegnano Lige Mistrzów; rozstano się z wysokiej klasy futbolem z zeszłego sezonu; zapomniano również o jakimkolwiek poczuciu pewności, że ci którzy zarządzają futbolową stroną działalności klubu mają pojęcie o tym, co robią.

Najprawdopodobniej w lecie powiemy też „do widzenia” Raheemowi Sterlingowi. Pomimo, iż Rodgers przed meczem ze Stoke stwierdził, że „na 150 procent” jest pewien, że nie dołączy do listy odchodzących, niewielu pozostało takich, co chcieliby walczyć o jego pozostanie po upokarzającym blamażu w Staffordshire.

Na Britannia Stadium Liverpool pożegnał się więc również ze swoją dumą. Piłkarze Marka Hughesa strzelali jak na zawołanie, uwydatniając fakt, że The Reds przez cały sezon tak na prawdę nie grali, tylko lunatykowali. Kibice klubu z Liverpoolu zareagowali niedowierzaniem i obrzydzeniem.”

Dominic King z Daily Mail pisze, że Rodgers nie kontroluje już własnego losu.

„Niektóre porażki można wytłumaczyć, ale to co się właśnie stało jest niezrozumiałe. Stoke rozszarpało Liverpool na strzępy wykorzystując chaos taktyczny, który panował w drużynie The Reds. Stoke rozniosło przeciwników, grało z większą mocą, a na koniec radośnie zadało im najgorszy cios od 1963 roku. Przepaść pomiędzy stronami była równie wielka, co końcowy wynik 6-1.

Tutaj wkroczyć powinno FSG. Grupa zainwestowała w drużynę ponad 200 milionów funtów odkąd Rodgers pojawił się na Anfield trzy lata temu. Patrząc na ten burdel można powiedzieć, że by zespół osiągnął to, co sobie zamierzył, potrzebna jest kolejna inwestycja podobnego rzędu.

Czy Rodgers jest człowiekiem, który powinien nadzorować odbudowę? Czy w ogóle istnieje potrzeba takiej odbudowy? Tylko Gordon może odpowiedzieć na te pytania. Wyraz twarzy Rodgersa, gdy ponuro znosił pytania o podniesienie klubu z kolan, mówi jednak sam za siebie. Menedżer nie ma już żadnej kontroli nad tym, co się stanie.”

Ostatnie słowo w naszej kompilacji mieć będzie Paul Joyce z Express, który pisze:

„Istnieje tylko kilka klubów, dla których nostalgia odgrywa tak dużą rolę, jak dla Liverpoolu. Wieczorna gala rozdania nagród, która odbyła się tydzień temu, zdominowana była przez wspomnienia ze Stambułu i pięćdziesiątą rocznicę pierwszej wygranej klubu w FA Cup.

Jeżeli drużyna nie wykazuje jednak chęci zdobywania kolejnych trofeów w przyszłości, do czego w ogóle dąży ten klub? Właściciele Liverpoolu – Fenway Sports Group – powinni zostać rozliczeni w równym stopniu co Brendan Rodgers i jego tchórzliwi podopieczni."

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (10)

RK23 25.05.2015 14:05 #
wszyscy zgodnie stwierdzili - Rodgers out!
suare7 25.05.2015 14:08 #
Jeśli ta porażka zdecyduję o zwolnieniu Rodgersa, będę wdzięczny Stoke do końca życia :)
Xabiz 25.05.2015 14:13 #
Sorry bo odrobinę nie w temacie jestem, o jakim Gordonie pisze King z DM?
ManiacomLFC 25.05.2015 14:20 #
Największa porażka od czasów meczu z Tottenhamem w 1063 roku?? No to Rodgers pobił rekord wszechczasów sprzed... 1052 lat :)
Gonzo 25.05.2015 14:23 #
@Xabiz
Prezydent Fenway Sports Group – Mike Gordon (najbardziej zaufana osoba amerykanów)
Zyska 25.05.2015 14:23 #
Xabiz - Gordon jest kimś w rodzaju przedstawiciela FSG w Liverpoolu
Xabiz 25.05.2015 14:27 #
Podziękował bardzo ;)
Nie skojarzyłem tego z nim, bardziej szedłem chyba w jakieś wyrażenie angielski które nie ma odpowiednika w języku polskim.
Jeszcze raz dzięki.
jasiex06 25.05.2015 16:01 #
a Błendan bije kolejne rekordy! Niesamowite..
szkoda ze te mało pozytywne, a wręcz żenujące
Mam nadzieję zobaczyć lepszy Liverpool w nast. sezonie z Brendziem czy bez niego ;)
Tommyy 25.05.2015 18:34 #
No pałka się przegła. Wszyscy wyrzucili Rodgersa oprócz nas...

Ale problem jest taki, że cały sztab jest Rodgersa, a my nie jesteśmy raczej przygotowani na nowego trenera, czyt. wątpliwe, abyśmy mieli upatrzonego kandydata, jeszcze przy atrakcyjności Liverpoolu w ostatnim czasie to w ogóle...
xabi14 25.05.2015 19:58 #
Klopp/Benitez/Emery/Ancellotti - z każdym z nich powinniśmy przeprowadzić rozmowy

Pozostałe aktualności

Liverpool prowadzi do przerwy 2:0!  (166)
05.05.2024 18:18, Zalewsky, własne
Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (7)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Elliott podsumowuje sezon  (2)
04.05.2024 21:12, BarryAllen, liverpoolfc.com
Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, Sky Sports