LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 986

Lallana: Musimy coś udowodnić


Pomimo wielkiego podziwu dla drużyny Eddie'go Howe'a, Adam Lallana jest zdania iż piłkarze Liverpoolu nie mogą dać najmniejszych szans Wisienkom. Beniaminek z Bournemouth przyjedzie na Anfield w poniedziałek.

Pomocnika Liverpoolu z drużyną Bournemouth wiąże szczególna więź, jest to bowiem klub, w którym rozpoczął swoją karierę. Po transferze do Southampton, powrócił do drużyny - ówcześnie grającej w League One - w 2007 roku.

Wisienki niestety spadły wtedy do League Two, a w kolejnym sezonie rzutem na taśmę utrzymały się w lidze. Ich walka o przetrwanie zbiegła się w czasie z przybyciem Eddie'go Howe'a na Dean Court. Decyzja ta okazała się strzałem w dziesiątkę. Bournemouth w ciągu 6 lat powędrowało z 21 pozycji w League Two, aż do najwyższej klasy rozgrywkowej.

W poniedziałek klub z południowego wybrzeża zjawi się na Anfield, dopiero trzeci raz w historii, i pierwszy raz na szczeblu Premier League. Lallana ostrzega jednak przed swoim byłym klubem, ponieważ jak twierdzi - mają niewiele do stracenia.

- Za nimi kilka wspaniałych lat. Jest to zasługa Eddie'go Howe'a i wszystkich jego współpracowników. Znalazienie się w Premier League to dla nich wielkie osiągnięcie - powiedział w wywiadzie dla Liverpoolfc.com.

- Z pewnością cieszy ich to spotkanie. Anfield to wyjątkowe miejsce z wielką historią, więc każdy z chłopaków będzie podekscytowany takim doświadczeniem.

- Niewielu widzi ich jako faworytów, ale z własnego doświadczenia wiem, że mecze, w których na piłkarzach nie ciąży presja to mecze, w których wszystko jest możliwe. Dlatego nie możemy zlekceważyć Bournemouth.

- Graliśmy z nimi w zeszłym sezonie w Pucharze Ligi. To świetny klub, który gra miłą dla oka piłkę.

- Przyjadą tutaj aby stoczyć dobrą walkę i urwać nam jakieś punkty. Jako beniaminek pragną zwycięstwa i na pewno tanio skóry nie sprzedadzą.

Wypożyczenie Lallany do Bournemouth zaowocowało jedynie 4 występami.

Czy ktoś mógł przewidzieć zwrot akcji jaki czekał zespół Wisienek?

- Nie sądzę. Sezon po moim powrocie utrzymali się w League Two, kilka punktów nad strefą spadkową - stwierdził Lallana.

- To wtedy Eddie przejął drużynę, a resztę wszyscy już znają. Utrzymali fenomenalną serię, a teraz chcą na dobre zadomowić się w Premier League.

- Zasługują na ogromny szacunek - to wspaniała historia.

Pomimo ogromnego podziwu ze strony Adama Lallany, w poniedziałkowy wieczór nie będzie miejsca na sentymenty.

Wygrana nad Stoke City pozwoliła zacząć sezon od zwycięstwa. Reprezentant Synów Albionu, podkreślił również wagę pierwszego spotkania na własnym stadionie.

- To niezwykle ważne, ponieważ wielu ludzi wątpiło w nas na początku sezonu, zarówno ze względu na wynik ostatniego meczu, jak i na to jak trudnym terenem jest Britannia.

- Wiele drużyn prawdopodobnie zadowoliłoby się remisem, jednak my wywaliczyliśmy pełną pulę. Teraz musimy skupić się na tym, aby nie zgubić punktów w poniedziałek i zakończyć drugą kolejkę z kompletem oczek.

- Musimy zdobywać punkty od samego początku, aby dać kibicom powód do radości. Kiedy całe Anfield śpiewa, mamy ogromną przewagę.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

Patrykk 16.08.2015 12:37 #
Super Adam ,ze jestes tego swiadom ,aby znow oczekiwania nie przeorsly wyczynów na boisku. Lallana ma cos w sobie niezwyklego . Mysle ze mial duzo pecha w pierwszym roku , bo wiem ze daje z siebie co moze zeby odwrocic swoja karte na Anfield. Posiada predyspozycje do tego ,aby w tych momentach kiedy zespol potrzebuje goli ,a nawet wsparcia w defensywie dac zespolowi jakosc i zrobic roznice. :)

Pozostałe aktualności

Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (1)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com
Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic