LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1005

Podsumowanie meczu


Lallana powrócił do gry w pięknym stylu, jednakże jego trafienie w wieczornym pojedynku z Bordeaux nie zapewniło zwycięstwa Liverpoolowi. Pierwsze spotkanie the Reds w Lidze Europy zakończyło się wynikiem 1:1.

Pomocnik drużyny z Anfield powrócił do gry po kontuzji, a w drugiej połowie pojedynku rozgrywanego we Francji pokazał próbkę swoich możliwości. Jego bramka, strzelona w 66. minucie otworzyła wynik spotkania.

Kwadrans później do wyrównania doprowadził Jussiê, ustalając wynik spotkania na 1:1.

Przed tym spotkaniem Brendan Rodgers zdecydował się na 8 zmian w podstawowej jedenastce Liverpoolu. Od pierwszych minut wystąpił pauzujący wcześniej za czerwoną kartkę Coutinho. Ponadto szansę na debiut w tym sezonie, oraz opaskę kapitana otrzymał Sakho.

Pierwsi zdobycia bramki w tym spotkaniu byli the Reds. Coutinho po zejściu do środka oddał groźny strzał, jednakże piłka minęła słupek bramki strzeżonej przez Carrasso.

Emre Can również chciał sprawdzić czujność bramkarza gospodarzy. Strzał głową Niemca nie był w stanie zagrozić rywalom.

Chwilę później do głosu doszli gospodarze. Piękną, prostopadłe podanie otrzymał Diego Rolán, który minimalnie pomylił się, przerzucając piłkę nad poprzeczką.

Nie był to szczęśliwy wieczór dla Kolo Toure. Iworyjczyk po zderzeniu z Mignoletem doznał kontuzji, która uniemożliwiła mu dalszą grę. Na murawie zastąpił go Pedro Chirivella.

Pod koniec 1 połowy zawrzało na trybunach. Najpierw okazję do strzelenia bramki miał Khazri, który gubiąc obrońców the Reds uderzył wprost w belgijskiego bramkarza. Później szansę na przełamanie impasu miał Coutinho. Brazylijczyk przymierzył z dystansu, trafiając w słupek.

Początek drugiej odsłony spotkania nie obfitował w sytuacje bramkowe.

Natomiast duży wpływ na grę Liverpoolu w tym okresie miał duet Coutinho, Lallana. W drużynie Bordeaux dobrze prezentował się Rolán.

W 66. minucie spotkania doszło do przełamania. Piękną indywidualną akcją popisał się Adam Lallana, który najpierw założył siatkę obrońcy Żyrondystów, a następnie precyzyjnym strzałem skierował piłkę do bramki.

Kilka minut później boisko opuścił Divock Origi, którego zastąpił Danny Ings. Pierwszy kontakt z piłką Anglika mógł zakończyć się bramką. 23-latek przechytrzył obrońcę rywali i uderzył w kierunku dalszego słupka, jednakże fenomenalną interwencją popisał się Carrasso.

Chwilę później groźny strzał z woleja oddał Crivelli. Tym razem efektywną paradą popisał się Simon Mignolet.

Francuz dał się we znaki liverpoolczykom po raz kolejny. Wbiegając z piłką w pole karne zasiał zamęt wśród obrońców the Reds. Brak zdecydowania Joe Gomeza kosztował gości utratę bramki. Emre Cana, który próbował ratować sytuacje wybił piłkę wprost pod nogi Jussiêgo, który precyzyjnym strzałem ustalił wynik spotkania na 1:1.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (6)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo
Neville: The Reds zaszli tak daleko, jak mogli  (0)
01.05.2024 10:29, B9K, Sky Sports
Czy odejście Salaha pomogłoby Arne Slotowi?  (3)
30.04.2024 19:41, Mdk66, The Guardian
Liverpool nie zorganizuje parady  (10)
30.04.2024 18:34, Bajer_LFC98, thisisanfield.com