LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 963

Naburmuszony Sturridge


Tuż po końcowym gwizdku Daniel Sturridge udał się prosto do szatni. Rozegrał 90 minut na boisku, jednak prawdopodobnie miał świadomość, że nie zdołał przekonać tych, którzy kwestionują to, czy pracuje wystarczająco ciężko dla wymagającego Jürgena Kloppa.

Szkoleniowiec Liverpoolu starał się bronić swojego napastnika, który nie pomaszerował do sektora gości. Jak stwierdził Klopp, sam też natychmiast opuścił murawę, więc trudno, żeby mógł potępić jego zachowanie.

– Wcale nie zignorował fanów – powiedział Klopp. – Sam też natychmiast poszedłem do szatni. Mam nadzieję, że nasi fani wiedzą, jak jesteśmy im bliscy. Każdy myśli o tym, żeby wrócić do domu, odpocząć i zregenerować organizm po takim meczu, jak ten dzisiejszy. To moja wina, jeśli ktoś nie mówi dziękuję. Odpowiedzialność za to spoczywa na mnie.

Niemniej jednak moment, w którym Sturridge tak się zachowuje jest interesujący. Po tym jak był obiektem pogłosek i insynuacji na temat swojej kondycji, teraz spekuluje się o tym, że brakuje mu intensywności, którą Klopp uwielbia u swoich zawodników.

To zjawisko przybrało na sile po tym, jak Klopp pominął byłego napastnika Chelsea w wyjściowym składzie na pierwszy półfinałowy mecz Liverpoolu z Villarreal w Lidze Europy.

Prawdziwy problem pojawił się wtedy, gdy Klopp ponownie go pominął, tym razem jako możliwą opcję z ławki rezerwowych. Roberto Firmino wyszedł w podstawowym składzie na mecz z hiszpańską drużyną – według Kloppa – ze względów taktycznych.

Sturridge bronił swoją postawę i podejście w wywiadzie, który ukazał się w niedzielę w Mail on Sunday.

– Jestem tu, by pracować – powiedział. – Nie jestem tu, żeby się dobrze bawić, ani rozweselać innych. Dla mnie Liverpool to praca. Po prostu miejsce zatrudnienia. Traktuję to poważnie i jeśli ktoś kwestionuje moją uczciwość zawodową, to odbieram to jako brak szacunku.

Stając w obliczu krytyki, Sturridge potrzebował meczu, w którym pokaże, na co go stać. Zamiast inteligentnego, pełnego werwy oraz wysiłku pokazu, występ napastnika Liverpoolu ograniczył się do drobnej roli. Klopp pozwolił mu zagrać cały mecz, aby polepszyć kondycję, jednak 26-letni zawodnik stawał się coraz bardziej marginalną postacią na boisku.

Jego najbardziej natchniony moment był wtedy, gdy próbował w przebiegły sposób posłać piłkę nad Łukaszem Fabiańskim, ale strzał przeleciał obok bramki. Później miał rzut wolny, ale sądząc po wykonaniu tego stałego fragmentu gry i jego mowie ciała, brakowało mu pewności siebie.

W innych okolicznościach występ reprezentanta Anglii przez całe spotkanie mógłby dać do zrozumienia, że Klopp przygotowywał go do gry od pierwszych minut w drugim półfinałowym meczu z Villarreal na Anfield. Teraz jednak można to zinterpretować w ten sposób, że Klopp jest gotów go poświęcić wiedząc, iż nie wystawi go w wyjściowym składzie w czwartek.

– Nie wiem, kto zagra przeciwko Villarreal – odpowiedział Klopp, gdy został zapytany, czy można wyciągnąć z tego jakieś wnioski. Podkreślił też, że Sturridge chciał zagrać cały mecz ze Swansea.

– Rozmawiałem z nim w przerwie spotkania – wyznał Klopp. – Powiedział, że chce grać dalej i nie ma żadnego problemu. Mamy kilka dni wolnego. Cieszę się.

– Obecnie jestem bardzo zrelaksowany, jeśli chodzi o moje życie – powiedział niedawno Sturridge, jednak na Liberty Stadium sprawiał wrażenie, jakby miał wiele zmartwień.

Alyson Rudd

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (17)

komendant 02.05.2016 00:15 #
Czepianie się na siłę. Mnie też czasem irytuje swoim zachowaniem, ale dzisiaj mógł być sfrustrowany bo nie miał po prostu z kim grać, w pojedynkę wiele zdziałać nie mógł. Liczę, że zagra w czwartek od początku, bo inaczej słabo to widzę.
buska 02.05.2016 00:20 #
Jego gra defensywna , nie istnieje . Po stracie piłki stoi i patrzy się.
Słabsza dyspozycja w ofensywie : dwie setki z Bournemoth, a dzisiaj jedna zmarnowane.
Jeszcze do tego dochodzą problemy z psychiką, które to nie dadzą wyboru Kloppowi jak puścić go .
Zresztą on nie zamierza być w "Pool" do końca i tęskni za Londynem .
PiTeRo 02.05.2016 00:40 #
"Nie jestem tu, żeby się dobrze bawić, ani rozweselać innych. Dla mnie Liverpool to praca."

Ta. A jak przez całą kontuzję dziękował za wsparcie, sypał co post #RedOrDead to była to nadal tylko praca. Rozumiem, że zwiedził pół Anglii w swojej karierze, ale niech przestanie pierdolić. Jak mu się nie podoba to niech to powie wprost, nikt nie będzie mu robił problemów. To nie jest wychowanek, tutaj tak naprawdę stracił przez pewnych półmózgów odpowiedzialnych za przygotowanie fizyczne ponad rok gry w piłkę. Jeżeli nie chce reprezentować Liverpool FC to jego sprawa. Tyle.
consigliere 02.05.2016 06:43 #
buska

Nie wiem jaka sytuację ze Swansea masz na myśli bo on w tym meczu nie miał ani jednej setki. Dodatkowo, by lansowana przez siebie tezę uwiarygodnic cofnales się w czasie az do meczu z Bournemouth, mimo że potem były jeszcze dwa inne mecze w których Stu miał dwie okazji i obie wykorzystał.
mrocznystefan 02.05.2016 07:34 #
Spokojnie gość nie grał przez prawie półtora roku na swoim poziomie, dziwne żeby się w kilka miesięcy na 100% odbudował. Dopiero w przyszłym sezonie jak nie będzie miał większych problemów ze zdrowiem można rozliczać w ten sposób jego grę.

Ten artykuł moim zdaniem tylko pokazuje jak pismaki w Anglii są popier****ne.
GABS 02.05.2016 09:02 #
Sturridge jest egoistą i moim zdaniem to jest jego bolączką to po pierwsze, po drugie zbyt często wdaje się w bezsensowne dryblingi i traci posiadanie piłki. I niestety coraz częściej mam wrażenie, że strzelał więcej bramek tylko dzięki Suarezowi, bo to Urugwajczyk zajmował obrońców bo był większym zagrożeniem i przede wszystkim umiał asystować.
Sowinio 02.05.2016 09:17 #
Bez względu co sie stało w niedziele w czwartek wszyscy nasi zawodnicy musza wspiąć sie na wyżyny swoich możliwości, Villarreal odniosła zwycięstwo nad Valencia i to na wyjezdzie, także..........
MarekLFC11 02.05.2016 09:48 #
Nw gdzie napisac wiec napisze tutaj. Jest juz maj i bd jakas ciekawa tapeta na ten miesiac?
Damian 02.05.2016 09:56 #
@MarekLFC11

Właśnie dodałem na główną.
Lyzwa7 02.05.2016 10:04 #
I znowu durne czepianie się Sturridge'a.
ivers 02.05.2016 11:20 #
Przecież widać gołym okiem,że numerem jeden u Kloppa będzie Origi.Wcale bym się nie zdziwił jakby w lecie przyszła konkretna oferta za Daniela i klub by z niej skorzystał.Daniel owszem ma genialne zagrania,strzela gole ale traci też mnóstwo piłek wdając się w bezsensowne dryblingi,gra obronna jest jego słaba stroną no i ta podatność na kontuzje.Pewnie po sezonie Klopp ze swoim sztabem usiądą i przeanalizują wszystkie za i przeciw odnośnie Daniela.Jest jeszcze pytanie najważniejsze czy jak Origi będzie number one w ataku czy Stu zaakceptuje taką sytuację.Myślę,że będzie miał z tym ogromny problem.Na dzisiaj można odnieść wrażenie,że Klopp nie ma zbyt dużego zaufania do Stu czego przykładem był mecz z Villareal gdzie nie zagrał ani minuty.Sam jestem ciekaw jak się ta cała sytuacja potoczy.Na razie trzeba się cieszyć,że jest zdrowy i może grać,co w kontekście meczu z Villareal jest bardzo ważne.
Damian 02.05.2016 12:04 #
@Lyzwa7

Prawie każda prasa odnotowała fakt, że Sturridge zszedł od razu do szatni i nie podziękował fanom za przyjazd do Swansea, żeby wspierać LFC, w tym również jego. Poniżej przykłady:

http://www.lfc.pl/files/pdf/2016_05_02_Daily_Post.png
http://www.lfc.pl/files/pdf/2016_05_02_Daily_Express.jpg
http://www.lfc.pl/files/pdf/2016_05_02_Daily_Mirror.jpg
http://www.lfc.pl/files/pdf/2016_05_02_Telegraph.jpg

Ponadto fani niemal natychmiast wyrazili swoją opinię na temat zachowania Daniela:

http://www.lfc.pl/files/pdf/2016_05_02_fani.png

Na tym etapie trudno stwierdzić, czy to jest tylko czepianie się i robienie z igły widły, czy jednak Sturridge ma swój powód, by okazywać w ten sposób swoje niezadowolenie.
drenqpl 02.05.2016 12:30 #
Śmieszne jest to, jak niektórzy potrafią narzekać na takiego gracza jak Sturridge. Czy macie tą świadomość, że Stu REGULARNIE zapewnia nam bramki? Czy to nie była nasza największa bolączka? Ostatnie SIEDEM meczów w lidze (wyłączając w to mecz ze Swansea)- w każdym spotkaniu zaliczył co najmniej gola bądź asystę. Mało? W meczu z BVB wypracował Milnerowi tą ostatnią akcję na dośrodkowanie, dzięki któremu jesteśmy w półfinale Ligi Europy. Chyba musi zacząć hat-tricki ładować co mecz, żeby was uszczęśliwić i żebyście przestali się go czepiać. Lepszego napastnika na obecny czas nie dostaniemy. Jeden z niewielu z naszej drużyny, który sam potrafi wypracować sobie sytuację strzelecką, ale oczywiście "bezsensownie drybluje", pomimo tego, że jego dryblingi albo są w/pod polem karnym, gdzie czasami nie ma już komu dograć piłki. Bezsensowny drybling to zostawcie Lallanie, ja osobiście widzę więcej korzyści w tym niby "egoistycznym" graniu Sturridge'a, niż cofanie piłki i budowanie akcji od początku od obrońców, gdzie mistrzami ataku pozycyjnego nie jesteśmy. Jego po prostu ciągnie do bramki. Gość nie grał przez większość sezonu, nie miał praktycznie okresu przygotowawczego, a i tak jest szansa, że zostanie naszym najlepszym strzelcem w zespole, po czym paru "mistrzów" tutaj chcą go wysłać do innego klubu. Owszem, Sturridge w obronie jest mierny, ale zapewnia nam ten ruch w ataku, szuka piłki, umie się ustawić i wystawić, a takiego napastnika nam potrzeba- mobilnego i ruchliwego, który potrafi skupić obronę przeciwnika na sobie. Obecnie to nadal moim zdaniem nasz najlepszy napastnik, chociaż Origi już się po nim wdrapuje na szczyt i przy ustabilizowaniu formy strzeleckiej może go nawet przegonić, gdyż ma bardzo duży atut jakim jest gra tyłem do bramki, co moim zdaniem najlepiej robi z całej naszej ekipy. My jako kibice Liverpoolu możemy się tylko z tego cieszyć. No chyba, że Ci co go chcą sprzedać wierzą, że kupimy w jego miejsce jakiegoś top top top napastnika... Co jeśli taki się nie pojawi? Zostaniemy z Origim (świetnie), Benteke ( :D ) i Ingsem, który po takiej przerwie będzie po prostu jedną wielką niewiadomą.
Larry 02.05.2016 12:46 #
drenqpl, DOKŁADNIE.
ArtuRR 02.05.2016 14:28 #
drenqpl,

zalogowałem się tylko po to by dać Ci łapkę . Dokładnie o to samo mi ciągle chodzi , ale nie umiałem dobrać to w odpowiednie słowa.

Hejt na Daniela mnie wręcz wk.....
redhuman 02.05.2016 17:14 #
Głupotą jest czepianie się prasy, że czepia się kogoś. Taka rola prasy, szukanie sensacji, nadmuchiwanie balonu skandalu itd. To zawodnik ma się przejmować tym, by nie dać prasie powodu do czepiania się. Czy ktoś się czepia zachowania Allena? Origiego? Mignoleta? Siedzi sobie w biurze zarząd gazety i zastanawia się kogo by się tu w tym tygodniu doczepić? Dajcie spokój, ludzie, trochę więcej realizmu, gazety to nie straszni dręczyciele, tylko biznesy. BIZNESY. Stu dał świetny pretekst do napisania sensacyjnego tekstu, który ludzie będą czytać z wypiekami na twarzy. Tylko i wyłącznie on jest winny tej sytuacji. Mogę zrozumieć jego zachowanie. Ale pretensji o konsekwencje? Nie. On pretensji nie wysuwa, więc nie bądźcie niektórzy większymi adwokatami Stu niż on sam.
GABS 03.05.2016 21:55 #
Regularnie to strzelał Origi ;)

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (3)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo