PNE
Preston North End
Towarzyski
13.07.2025
16:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1692

Klopp po meczu z Chelsea


Jürgen Klopp poczuł ulgę, po tym jak jego drużynie udało się uniknąć porażki w ostatnim meczu Premier League na Anfield w tym sezonie. W doliczonym czasie gry remis w meczu z Chelsea zapewnił Christian Benteke.

Po końcowym gwizdku menadżer razem z piłkarzami podziękował fanom za wsparcie w trakcie sezonu 2015/2016.

Oto co powiedział Niemiec na konferencji pomeczowej.

O występie jego graczy

Pierwsze 15 minut było świetne - wspaniała gra bez bramek. Powiedziałem moim piłkarzom po spotkaniu, że to był najważniejszy mecz tego sezonu, ponieważ z niego możemy nauczyć się najwięcej. W pierwszym kwadransie pokazaliśmy na co nas stać, ale oczywiście byliśmy też zaskoczeni naszą postawą. Zabrakło nam zaufania i wiary we własne umiejętności. W związku z tym straciliśmy cierpliwość, a gdy tak się dzieje w futbolu, to zawsze jest ciężko. Mieliśmy wiele momentów, gdy będąc blisko pola karnego strzelaliśmy zamiast jeszcze podać. Kiedy trzech graczy jest blisko piłki i jeden oddaje strzał, który jest zablokowany, to nie ma formacji dzięki której odzyskałbyś wtedy piłkę. To jest trudne. Chelsea pokazała swoją jakość, co także utrudniło nam zadanie.

O zawodnikach odczuwających zmęczenie

W drugiej połowie staraliśmy się poprawić. Jednak widzieliście, że pierwsza połowa była dosyć intensywna, ponieważ dużo biegaliśmy, ale nie mieliśmy dobrego timingu w defensywie. Mieliśmy najwięcej sytuacji sam na sam w przeciągu ostatnich pięciu, sześciu miesięcy. Przeciwko tak dobrym graczom nie ma to sensu. Nie byliśmy zwarci w obronie, nie graliśmy wspólnie, dużo włożyliśmy w ten pojedynek i to wywołało zmęczenie. Tak jak bokser, który wyprowadza wiele ciosów, ale żadnym nie trafia. To sprawia, że jesteś bardziej wyczerpany, niż po ciągłym trafianiu. Tak to wygląda i taki był nasz problem. Przeciwnicy mogli strzelić drugą bramkę, ale Simon Mignolet zachował się świetnie. Kolo i Dejan w kilku sytuacjach ratowali nam życie. Nadal mieliśmy okazje do pokonania bramkarza rywali. Mieliśmy dwie, trzy dobre sytuacje, a wykorzystaliśmy jedną. Jest remis. Patrząc na ostatnie 10 minut, nie jest on zbyt szczęśliwy. Oczywiście mogliśmy też dzisiaj przegrać. Jednak możemy wyciągnąć wiele wniosków z tego starcia.

O jeszcze większej wierze w drużynę

Kocham ten stadion i atmosferę, ale dzisiaj wszyscy stracili cierpliwość, łącznie z kibicami. To ciężkie zadanie, gdy będąc przy piłce menadżer mówi ci, żebyś był cierpliwy, a wszyscy krzyczą: "Biegnij!". To jest wymagające. Nie wierzymy całkowicie w nasze umiejętności. To nie jest problem ostatnich dwóch meczy. Możemy się tego nauczyć w przyszłości i wierzę, że to się nam uda, ponieważ jeśli myślisz, że nie musisz strzelić w każdej sytuacji, gdyż masz na murawie graczy potrafiących kreować sytuacje i trafiać do bramki, to możesz cieszyć się z innych sytuacji. To wszystko. Nie było łatwo, można było dostrzec, że nie podawaliśmy najlepiej. Prawie każdy zawodnik tak robił. Straciliśmy rytm gry. W ostatnich 10 minutach zasłużyliśmy na remis, ponieważ oni nie zdobyli drugiej bramki. Oto cała historia z tego spotkania.

O tym, jak gracze siÄ™ nie poddajÄ…

To oczywiste, że tego nauczyliśmy się w tym sezonie. 1:0 to najlepszy wynik, żeby jeszcze zremisować. Nie było wątpliwości, że jest na to szansa, więc zmieniliśmy ustawienie - w ostatnim kwadransie graliśmy możliwie najbardziej ofensywną formacją. Każdy napastnik i ofensywny pomocnik był na murawie. Swoją drogą dośrodkowanie od Ojo było wspaniałe, zaś Christian był tam gdzie powinien. To było świetne. Dzięki temu mogliśmy się później cieszyć z naszymi rodzinami i kibicami. Cudownie, że nie przegraliśmy i udało nam się wrócić do tego spotkania. Musimy budować nasz zespół na tych pozytywnych chwilach, które chłopcy dali nam w ostatnich miesiącach. Jednak nadal mamy wiele do zrobienia.

O Sergim Canósie i planach na jego przyszłość

Plan na teraz jest taki, że jutro będzie na treningu, gdyż już do nas wrócił. Coraz więcej wiem o angielskim futbolu i jest możliwość, że będzie dostępny na niedzielny mecz. To niesamowite i wspaniałe. Zobaczymy jak się czuje, jaki jest. Naprawdę dobrze radził sobie w Brentford. Zdobył bramkę w ostatnim spotkaniu i dostał wiele minut gry. To dla niego bardzo dobrze spędzony czas. Championship jest twardą ligą dla młodych graczy, ale on sobie poradził.

Doceniasz naszÄ… pracÄ™? Postaw nam kawÄ™! Postaw kawÄ™ LFC.pl!

Komentarze (1)

RedMan1892 12.05.2016 11:33 #
Przyznam szczerze, że przed pierwszym gwizdkiem oczekiwałem czegoś więcej z tego meczu, zwłaszcza patrząc na wyjściową jedenastkę. Niestety chłopcy byli zdeterminowani i skupieni tylko przez pierwsze 15 minut. Wówczas naprawdę byłem przekonany, że wygramy pewnie i zdecydowanie. Ale widać było, że zawodnicy z każdą kolejną minutą gasną i tracą siły. Pojawiły się niecelne podania, chaotyczne próby strzałów z dystansu i nieskuteczny pressing. Można powiedzieć tak - cały stadion był myślami w Bazylei. Nawet kibice, pomimo tego, że przyszli, nie byli za bardzo zainteresowani meczem. Również piłkarze nie chcieli podjąć zbyt dużego ryzyka i jakoś dotrwać do ostatniego gwizdka. Absolutnie nie mam do nich żalu, bo w tabeli i tak nie spadniemy, chociaż szansa na wyższe miejsce wciąż była i myślę, że wciąż jest. Zzobaczymy jak zagra reszta stawki w ostatniej kolejce. Zapewne taki skład ujrzymy za tydzień w finale i to już będzie zupełnie inna gra. Fajnie, że mimo wszystko nie przegraliśmy. Taj jak mówi Jurgen, na takich meczach można się najwięcej nauczyć.

Pozostałe aktualności