LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1108

Klopp po meczu z Chelsea


Jürgen Klopp poczuł ulgę, po tym jak jego drużynie udało się uniknąć porażki w ostatnim meczu Premier League na Anfield w tym sezonie. W doliczonym czasie gry remis w meczu z Chelsea zapewnił Christian Benteke.

Po końcowym gwizdku menadżer razem z piłkarzami podziękował fanom za wsparcie w trakcie sezonu 2015/2016.

Oto co powiedział Niemiec na konferencji pomeczowej.

O występie jego graczy

Pierwsze 15 minut było świetne - wspaniała gra bez bramek. Powiedziałem moim piłkarzom po spotkaniu, że to był najważniejszy mecz tego sezonu, ponieważ z niego możemy nauczyć się najwięcej. W pierwszym kwadransie pokazaliśmy na co nas stać, ale oczywiście byliśmy też zaskoczeni naszą postawą. Zabrakło nam zaufania i wiary we własne umiejętności. W związku z tym straciliśmy cierpliwość, a gdy tak się dzieje w futbolu, to zawsze jest ciężko. Mieliśmy wiele momentów, gdy będąc blisko pola karnego strzelaliśmy zamiast jeszcze podać. Kiedy trzech graczy jest blisko piłki i jeden oddaje strzał, który jest zablokowany, to nie ma formacji dzięki której odzyskałbyś wtedy piłkę. To jest trudne. Chelsea pokazała swoją jakość, co także utrudniło nam zadanie.

O zawodnikach odczuwających zmęczenie

W drugiej połowie staraliśmy się poprawić. Jednak widzieliście, że pierwsza połowa była dosyć intensywna, ponieważ dużo biegaliśmy, ale nie mieliśmy dobrego timingu w defensywie. Mieliśmy najwięcej sytuacji sam na sam w przeciągu ostatnich pięciu, sześciu miesięcy. Przeciwko tak dobrym graczom nie ma to sensu. Nie byliśmy zwarci w obronie, nie graliśmy wspólnie, dużo włożyliśmy w ten pojedynek i to wywołało zmęczenie. Tak jak bokser, który wyprowadza wiele ciosów, ale żadnym nie trafia. To sprawia, że jesteś bardziej wyczerpany, niż po ciągłym trafianiu. Tak to wygląda i taki był nasz problem. Przeciwnicy mogli strzelić drugą bramkę, ale Simon Mignolet zachował się świetnie. Kolo i Dejan w kilku sytuacjach ratowali nam życie. Nadal mieliśmy okazje do pokonania bramkarza rywali. Mieliśmy dwie, trzy dobre sytuacje, a wykorzystaliśmy jedną. Jest remis. Patrząc na ostatnie 10 minut, nie jest on zbyt szczęśliwy. Oczywiście mogliśmy też dzisiaj przegrać. Jednak możemy wyciągnąć wiele wniosków z tego starcia.

O jeszcze większej wierze w drużynę

Kocham ten stadion i atmosferę, ale dzisiaj wszyscy stracili cierpliwość, łącznie z kibicami. To ciężkie zadanie, gdy będąc przy piłce menadżer mówi ci, żebyś był cierpliwy, a wszyscy krzyczą: "Biegnij!". To jest wymagające. Nie wierzymy całkowicie w nasze umiejętności. To nie jest problem ostatnich dwóch meczy. Możemy się tego nauczyć w przyszłości i wierzę, że to się nam uda, ponieważ jeśli myślisz, że nie musisz strzelić w każdej sytuacji, gdyż masz na murawie graczy potrafiących kreować sytuacje i trafiać do bramki, to możesz cieszyć się z innych sytuacji. To wszystko. Nie było łatwo, można było dostrzec, że nie podawaliśmy najlepiej. Prawie każdy zawodnik tak robił. Straciliśmy rytm gry. W ostatnich 10 minutach zasłużyliśmy na remis, ponieważ oni nie zdobyli drugiej bramki. Oto cała historia z tego spotkania.

O tym, jak gracze się nie poddają

To oczywiste, że tego nauczyliśmy się w tym sezonie. 1:0 to najlepszy wynik, żeby jeszcze zremisować. Nie było wątpliwości, że jest na to szansa, więc zmieniliśmy ustawienie - w ostatnim kwadransie graliśmy możliwie najbardziej ofensywną formacją. Każdy napastnik i ofensywny pomocnik był na murawie. Swoją drogą dośrodkowanie od Ojo było wspaniałe, zaś Christian był tam gdzie powinien. To było świetne. Dzięki temu mogliśmy się później cieszyć z naszymi rodzinami i kibicami. Cudownie, że nie przegraliśmy i udało nam się wrócić do tego spotkania. Musimy budować nasz zespół na tych pozytywnych chwilach, które chłopcy dali nam w ostatnich miesiącach. Jednak nadal mamy wiele do zrobienia.

O Sergim Canósie i planach na jego przyszłość

Plan na teraz jest taki, że jutro będzie na treningu, gdyż już do nas wrócił. Coraz więcej wiem o angielskim futbolu i jest możliwość, że będzie dostępny na niedzielny mecz. To niesamowite i wspaniałe. Zobaczymy jak się czuje, jaki jest. Naprawdę dobrze radził sobie w Brentford. Zdobył bramkę w ostatnim spotkaniu i dostał wiele minut gry. To dla niego bardzo dobrze spędzony czas. Championship jest twardą ligą dla młodych graczy, ale on sobie poradził.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

RedMan1892 12.05.2016 11:33 #
Przyznam szczerze, że przed pierwszym gwizdkiem oczekiwałem czegoś więcej z tego meczu, zwłaszcza patrząc na wyjściową jedenastkę. Niestety chłopcy byli zdeterminowani i skupieni tylko przez pierwsze 15 minut. Wówczas naprawdę byłem przekonany, że wygramy pewnie i zdecydowanie. Ale widać było, że zawodnicy z każdą kolejną minutą gasną i tracą siły. Pojawiły się niecelne podania, chaotyczne próby strzałów z dystansu i nieskuteczny pressing. Można powiedzieć tak - cały stadion był myślami w Bazylei. Nawet kibice, pomimo tego, że przyszli, nie byli za bardzo zainteresowani meczem. Również piłkarze nie chcieli podjąć zbyt dużego ryzyka i jakoś dotrwać do ostatniego gwizdka. Absolutnie nie mam do nich żalu, bo w tabeli i tak nie spadniemy, chociaż szansa na wyższe miejsce wciąż była i myślę, że wciąż jest. Zzobaczymy jak zagra reszta stawki w ostatniej kolejce. Zapewne taki skład ujrzymy za tydzień w finale i to już będzie zupełnie inna gra. Fajnie, że mimo wszystko nie przegraliśmy. Taj jak mówi Jurgen, na takich meczach można się najwięcej nauczyć.

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo