Carra o potrzebach Liverpoolu

Jamie Carragher ma dobre wspomnienia z wielu wieczorów w europejskich pucharach, ale uważa, że zespół Jürgena Kloppa może skorzystać na braku obecności w rozgrywkach międzynarodowych w nadchodzącym sezonie.

Liverpool zakończył ligę na ósmym miejscu w maju, dzięki czemu będzie brał udział tylko w krajowych zawodach, kiedy to rozpocznie się nowa kampania.

Zdaniem Carraghera jest to szansa na przegrupowanie się i skupienie się na wejściu do czołowej czwórki.

Na otwarciu Akademii Sportu i Nauki Jamiego Carraghera, powiedział, że jego zdaniem Liverpool będzie "trudnym rywalem" w ciągu najbliższych miesięcy.

- Nadal mam nadzieję, że Liverpoolowi uda się sprowadzić kogoś nowego, może lewego obrońcę, może kogoś do pomocy - powiedział w wywiadzie dla the Daily Post.

- Uważam jednak, że brak gry w Europie pomoże Jürgenowi Kloppowi i piłkarzom. Może to otworzyć furtkę do czołowej czwórki.

- Wiadomo jak Jürgen chce, żeby jego drużyny grały. Widać to po treningach, gdzie pracuje się nad przygotowaniem fizycznym. Dzięki temu w każdy weekend wszyscy będą w stanie dać z siebie 100%.

- To było problemem w zeszłym sezonie. Zawodnicy przez ogrom meczów nie mogli właściwie się przygotowywać. Albo się regeneruje, albo się szykuje do następnego starcia, więc obserwowaliśmy trochę konflikt interesów.

- Sprowadzono fachowca od przygotowania fizycznego z Bayernu Monachium, więc oczywistym jest, na co położy się nacisk. Czy przełoży się to na jakość piłkarską, zobaczymy. Na pewno piłkarze obecni w klubie od wielu lat, będą musieli wskoczyć na jeszcze wyższy poziom.

- Mimo to myślę, że z Liverpoolem będzie się trudno grało, zwłaszcza jeśli poprawi się skuteczność i opanowany zostanie pressing, z których to znane są drużyny Kloppa.

Na razie Liverpool nie szalał na rynku transferowym, co nie powinno dziwić biorąc pod uwagę Euro 2016, które skończyło się tydzień temu. Carragher sądzi, że kilka nowych twarzy w zespole mogłoby się pojawić przed meczem z Arsenalem 14 sierpnia.

Na razie sprowadzono Lorisa Kariusa z Mainz, żeby rywalizował w bramce z Simonem Mignoletem. Danny Ward przez to udał się do Huddersfield Town w ramach wypożyczenia. Według Carry, skorzystają na tym i klub i walijski bramkarz.

- Myślę, że ten młody chłopak z Leicester, Ben Chillwel, jest na celowniku klubu - dodał Carragher. - Mógłby na pewno rzucić wyzwanie Alberto Moreno na lewej obronie. To jedna z pozycji, która musi być lepiej obsadzona.

- Ward miałby trudności z posadzeniem Mignoleta na ławce. Kluczowe tutaj byłoby doświadczenie w Premier League. Co prawda grał w pierwszym meczu Walii na Euro, dobrze sobie poradził, ale Klopp przyjaźni się z menadżerem Huddersfield, wiec każdy na tym skorzysta, a na Merseyside będzie na pewno wiadomo, jak radzi sobie Danny.

- Przy okazji, tam będzie grał w pierwszym składzie, a nie siedział na ławce, czy tułał się po rezerwach. Dobra umowa dla każdego.

- Nie wiadomo tylko, czy ten niemiecki bramkarz zacznie na ławce, czy jako numer jeden. Na pewno będzie miała miejsce ciekawa rywalizacja.

Zdaniem Carry, Ward ma jeszcze rolę do odegrania na Anfield wraz z postępem kariery, ale walijski pomocnik Joe Allen, może opuścić Anfield tego lata.

Allen był walijską rewelacją na Euro 2016 i znalazł się w drużynie turnieju wybranej przez UEFA, a zespół Chrisa Colemana doszedł aż do ćwierćfinału.

Mimo to, Carragher uważa, że Allen rozegrał już swój ostatni mecz dla the Reds.

- Do Liverpoolu przyszedł 4 lata temu, dobrze sobie radził, ale chyba nie aż tak dobrze, jak sam by chciał - powiedział były obrońca.

- Miał problemy z zameldowaniem się na stałe w pierwszej drużynie, raczej był graczem szerokiego składu pod koniec ery Brendana Rodgersa i na początku rządów Jürgena Kloppa, ale zawsze gdy pojawiał się na boisku był niesamowity. Odmieniał losy meczów i napędzał grę.

- To będzie smutne pożegnanie, ale myślę, że Jürgen Klopp szuka kogoś na tę pozycję. Jeśli wpłynie dobra oferta, to powinna zostać rozważona, bo to nie jest zawodnik do sprzedania za półdarmo.

- To dobry piłkarz, ma za sobą dobry turniej, możliwe że się rozstanie z klubem. Jürgen Klopp wydaje się oczekiwać czego innego od swoich pomocników.