LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1206

Aldo: Lallana musi zagrać w środku


Nawet nie wiem od czego zacząć odnośnie minionej soboty. Wydarzenia na boisku nie odbywały się zgodnie z planem. Nie zrozumcie mnie źle, oczywiście jako winną porażki powinniśmy wskazywać formację obronną. Jednak Klopp powinien szczególnie przyjrzeć się również drugiej linii.

Balans w drużynie jest dobry na wyjazdach, kiedy trzeba walczyć o wynik. Zaś podczas meczu na Anfield, z drużynami które powinniśmy gromić, coś nie gra.

Dla mnie to jest proste. Adam Lallana musi grać w środku pola, jako najbardziej wysunięty z trojki pomocników, przesunięty nieco do lewej strony. Grał tak kiedy wygrywaliśmy ładując rywalom po cztery, pięć czy nawet sześć bramek.

Mieliśmy jego, Coutinho, Firmino i Mane w świetnej formie. Jednak coś stoi na przeszkodzie i jest to gra Sadio w Pucharze Narodów Afryki. Bez niego jest ciężko. Pewność siebie Divocka Origiego jest bardzo niska i dlatego gra ostatnio słabo. To niedorzeczne. Czy Daniel Sturridge może go zastąpić na tej pozycji? Nie mam pewności. Przeciwko Swansea kilka razy się tam pojawił, ale schodził zbyt głęboko.

Rozumiem, że Jürgen wierzył w Origiego i Sturridge’a, że będą w stanie zastąpić Mane. Obaj cechują się szybkością i zdecydowaniem, a do tego pokazali już na co ich stać w tej lidze. Niestety na ten moment ani jeden ani drugi nie dają rady zastąpić Senegalczyka. Nie można powiedzieć, że nie mieli wystarczająco dużo szans by się wykazać, to po prostu nie działa.

Daniel grał na prawym skrzydle za czasów Boltonu i Chelsea, więc dlaczego nie mógłby grać na tej pozycji u nas? Luis Suarez też czasem tam występował. Myślę że gdziekolwiek na boisku Sturridge zagra, powinien być jednym z tych, którzy kreują grę.

Trzeba jednak przyznać, że brakuje mu szybkości sprzed kontuzji. To samo tyczy się Origiego, który nie jest tym samym zawodnikiem co przed derbami Merseyside w zeszłym sezonie.

Popatrzmy kogo mamy w rezerwach. Harry Wilson i Sheyi Ojo wystąpili przeciwko Plymouth, ale ja proponowałbym ustawienie na skrzydle Trenta Alexandra-Arnolda. Jest szybki, grał w drugiej linii w zespołach młodzieżowych, potrzebujemy kogoś kto będzie rozciągał formacje rywala tak jak robi to Mane.

Nie jest to idealne rozwiązanie, ale czemu mielibyśmy go nie wypróbować dopóki Sadio nie wróci?

To spory problem dla managera, ale Lallana nie może być ciągle przestawiany. Rozumiem próby ustawienia Emre Cana i Gini Wijnalduma w jednej linii, ale to się nie sprawdza. Dlatego jeden z nich musi zrobić miejsce dla Adama.

Nasuwa się również pytanie odnośnie głębi składu. Czy możemy sobie pozwolić na brak zmiennika dla Mane? Podpisując z nim kontrakt już wiedzieliśmy, że nie będzie dostępny przez kilka tygodni.

Brak obrony bez Matipa

Wyglądało to bardzo źle w meczu przeciwko Łabędziom, ale według mnie powinniśmy byli to przewidzieć.

Spójrzmy prawdzie w oczy. Nie sprawdzało się to od jakiegoś czasu. W pierwszej połowie brakowało solidności, jednak po przerwie udało się doprowadzić formację defensywną do porządku. To mogło przyczynić się do wygranej, jednak potem the Reds totalnie stracili koncentrację i dali sobie wbić gola.

Ze względu na styl naszej gry, musimy mieć solidną defensywę. Atakując będziemy podatni na kontrataki albo po prostu nie będziemy w stanie poprawnie ustawić się w obronie pod naporem przeciwnika. Tak było przeciwko Swansea. W pierwszej połowie trafili tylko w słupek. W drugiej jednak oddali trzy celne strzały, które zamienili na bramki.

Zagrali skutecznie, ale my pomogliśmy im słabą postawą w obronie. Joel Matip mógłby zrobić różnicę. Po prostu musi zacząć mecz z Southampton od pierwszego gwizdka. Brakowało nam jego wzrostu kiedy Swansea wykonywało rzuty rożne albo dośrodkowywało piłkę ze skrzydła.

Przy pierwszym golu zawinił Lovren. Drugi to zasługa świetnego dogrania piłki na głowę Fernando Llorente. Szkoda, że nie krył go Joel.

Był w tym sezonie kluczowym zawodnikiem the Reds. To nie przypadek, że w każdym przegranym meczu nie było go w wyjściowej 11-tce.

Na szczęście poruszenie związane z decyzją FIFA jest już za nami. Matip może przyjść nam na ratunek. Bardzo go potrzebujemy.

Środa jest niezwykle ważna, tak samo jak wygranie pucharów

Zwycięstwo w środę jest jeszcze bardziej potrzebne, niż przed porażką z Łabędziami.

United awansują dalej bez cienia wątpliwości, co daje szanse gry przeciwko nim w finale na Wembley. Wygrać puchar z United na Wembley to byłoby coś niezwykłego.

Jednak najpierw musimy uporać się z Southampton, co nie będzie łatwe. Po tym co wydarzyło się w sobotę, brak awansu będzie jeszcze bardziej bolesny. Szczególnie, że gramy na Anfield.

Nie dajcie sobie wmówić, że ten puchar nic nie znaczy. Myślę, że jest bardziej wartościowy niż miało to miejsce jeszcze kilka lat temu. Teraz jest praktycznie tak samo prestiżowy jak FA Cup.

Piłkarze również będą chcieli zdobyć to trofeum. Jak dotąd sezon nie jest zbytnio udany, więc będą chcieli to zrekompensować kibicom. Jürgen powinien o tym wspomnieć w swojej mowie przedmeczowej. Muszą dać z siebie wszystko, tak jak zrobili to przeciwko Unieted, Borussi Dortmund i Villarreal w Lidze Europy.

Nie możemy pozwolić sobie na stratę gola, gdyż wtedy będziemy potrzebowali aż trzech by awansować. Obrona musi zagrać na zero z tyłu.

Zawodnicy wiedzą, że ostatnio zawiedli. Teraz jest idealny moment by się podnieść i wrócić na dobre tory.

Biorąc pod uwagę mecz z Wolves kilka dni później jawi się nam tzw. catch-22 situation.*

Z jednej strony możemy odpuścić FA Cup, ponieważ te rozgrywki mogą być przeszkodą w osiągnięciu top 4. Z drugiej jednak, to rywalizacja, w której chcemy uczestniczyć. Jeśli wygramy z Wilkami potem możemy trafić na Lincoln City (bez urazy dla nich) i znów być o krok od meczu na Wembley.

Rozumiem, że dla większości kibiców top 4 jest priorytetem, ale wg mnie nie powinniśmy porzucać szansy na kolejne trofeum.

Mecz przeciwko Chelsea zbliża się wielkimi krokami. Mimo to jesteśmy w stanie wystawić mocny skład na Wolves. Sturridge, Origi i Matip potrzebują gry. Do tego jeszcze Klavan, Moreno, Leiva, Alexander-Arnold i kilku młodych chłopaków. Nie zapominajmy o Joe Gomezie, to wielki talent. Mamy szanse pokonać Wilki, jednocześnie nie zwiększając ryzyka przed meczem z Chelsea.

Gratulacje dla Wayne’a Rooney’a

Chciałbym naprawdę szczerze pogratulować Scouserowi Wayne’owi Rooney’owi zostanie najlepszym strzelcem w historii Manchesteru United.

Fani United bardzo lubią śpiewać różne przyśpiewki o ludziach z tego miasta, więc może następnym razem spojrzą na murawę i dostrzegą, że ich najlepszy strzelec pochodzi właśnie z Liverpoolu.

Słyszałem dużo słów krytyki od fanów klubów, których nie wymienię, iż Liverpool grał długą piłką przeciwko Swansea. Szczególnie po tym jak skomentowałem United i Fellainiego.

Przyjmuję to na klatę, ale nie zapominajmy że Matip wszedł na dwie minuty. Wiele drużyn tak robi wprowadzając wysokiego obrońcę jako napastnika. Tak było ze Skrtelem czy nawet Stevenem Caulkerem.

Ale co innego wprowadzić kogoś takiego na dwie minuty, a co innego na 22 tak jak zrobiło to United w zeszłej kolejce. To był akt desperacji.

*Paradoksalna sytuacja, dla której nie ma rozwiązania ze względu na sprzeczne reguły jakimi się ona charakteryzuje. Przykład: Jak mam nabyć doświadczenie potrzebne do znalezienia pracy, skoro nikt nie chce mnie przyjąć do pracy przez brak doświadczenia?

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (6)

madman99 25.01.2017 08:13 #
"Nie możemy pozwolić sobie na stratę gola, gdyż wtedy będziemy potrzebowali aż trzech by awansować" - tyle ze jak będzie 2:1 to mamy dogrywkę, i ewentualnie soton by po dogrywce awansowalo, jeśli się nic nie zmieni.
YNWAmate 25.01.2017 08:30 #
Zgadzam się z Panem Aldo. Lallana powinien grać w środku. Tam wychodziło mu najlepiej. Tam robi różnice. Na skrzydle gra kiepsko.

"Do tego jeszcze Klavan, Moreno, Leiva, Alexander-Arnold i kilku młodych chłopaków." - jak widzę nazwisko Leiva, a zwłaszcza Moreno, to dostaje palpitacji serca..
opiekacz 25.01.2017 09:22 #
Cou podpisał nowy kontrakt, to jest news :-)
lfc13 25.01.2017 09:35 #
@madman99
Dogrywka może być tylko i wyłącznie wtedy gdy wygramy 1:0 w regulaminowym czasie gry, przy każdym innym wyniku o dogrywce nie może być mowy!
2:1 dla Liverpoolu daje awans Świętym.
PiTeRo 25.01.2017 10:10 #
@lfc13 ale wiesz, że w pucharze ligi obowiązują inne zasady? Właśnie takie jakie opisał madman. W regulaminowym czasie nie obowiązują bramki na wyjeździe.
lfc13 25.01.2017 13:03 #
@madman99 & @PiTeRo
W takim razie przepraszam bardzo i zwracam honor.
Tak to jest niestety jak sie nie jest niedoinformowanym i się jeszcze zbiera głos w dyskusji.
W takim razie to dla Liverpool'u na plus bynajmniej w tym konkretnym przypadku.

Pozostałe aktualności

Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (1)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Elliott podsumowuje sezon  (0)
04.05.2024 21:12, BarryAllen, liverpoolfc.com
Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, Sky Sports
Liverpool - Tottenham Hotspur: Wieści kadrowe  (0)
04.05.2024 11:55, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (7)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com