AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1464

Klopp statystycznie niczym Rodgers


Jak to się mówi, liczby nie kłamią, a menedżer Liverpoolu i jego poprzednik mają identyczne statystyki. Z drugiej strony wszyscy wiedzą, że są kłamstwa, wielkie kłamstwa i są statystyki.

I zanim przejdziemy w stereotypowe frazesy, coś czego powinniśmy unikać jak ognia, musimy rozprawić się z następującym faktem.

Jürgen Klopp ma dokładnie taki sam rekord występów w Premier League, jak Brendan Rodgers na tym samym etapie kariery w Liverpoolu.

Na przestrzeni suchych danych są to liczby, z którymi niemożliwe jest dyskutować.

Pracownicy OptaJoe odnotowali, że porażka Liverpoolu z Hull City w miniony weekend była 54. spotkaniem Jürgena Kloppa w Premier League z 26 zwycięstwami, 16 remisami i 12 porażkami na koncie.

I są to identyczne liczby, jakie miał Rodgers na tym samym etapie pobytu w Liverpoolu.

A więc, czy Jürgen Klopp jest nowym Brendanem Rodgersem?

W skrócie, nie jest.

Czego te statystyki nie ukazują jest pozycja, w której znajdował się klub, gdy przejmowali go wspomniani menedżerowie.

Rodgers podjął pracę na Anfield przed okresem przygotowawczym, i przejmował drużynę, która pomimo niepowodzeń w Premier League, zdobyła Puchar Ligi i dotarła do finału Pucharu Anglii w poprzednim sezonie.

Zespół składał się z zawodników pokroju Stevena Gerrarda, Jamiego Carraghera, Daniela Aggera czy Martina Skrtela, z których wszyscy brali udział w pogoni za tytułami. Pośród nich był również pewien Luis Suarez.

Z drugiej strony, Klopp został zrzucony ze spadochronu dwa miesiące po starcie rozgrywek, i poproszono go o wylądowanie w biegu i podniesienie morale zespołu i kibiców, których wiara została zachwiana w skutek złych rezultatów.

Tym niemniej, Klopp doszedł do finałów Pucharu Ligi i Ligi Europy, gdzie występy rozgrywkach europejskich zachwiały formą drużyny w Premier League, ponieważ Niemiec zmuszony był wystawiać tam osłabioną jedenastkę.

Panowanie Rodgersa na Anfield zostało poniekąd niesłusznie zniweczone przez rewizjonistów.

Tak, koniec sezonu 2014/15 miał posępny wydźwięk, a nieprzekonujący start w następnym sezonie kosztował Irlandczyka utratę posady.

Ale po powolnym starcie w debiutanckim sezonie, jego druga połowa pokazała znaczny progres zespołu. Naturalnie, w następnym sezonie była szaleńcza pogoń za tytułem mistrzowskim, kiedy to Liverpool na tym etapie rozgrywek miał jeden punkt więcej, niż w bieżącym sezonie.

Dla Niemca zrównanie z tym rekordem stanowi dobry znak. Szczególnie, gdyby jego podopieczni zakończyli ten sezon w taki sam sposób, jak zawodnicy Brendana Rodgersa.

Można w końcu żywić przekonanie, że 37 punktów na 42 możliwe do zgromadzenia wystarczyłyby na zdobycie miejsca w pierwszej czwórce dla Jürgena Kloppa i jego zespołu.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (8)

Jedi13 08.02.2017 15:11 #
Zje nas presja
oko 08.02.2017 15:25 #
ja widzę to tak, dostawaliśmy lanie od słabszych za Rodgersa, dostajemy i za Kloppa, wygrywaliśmy z silnymi drużynami za Rodgersa, wygrywamy też za Kloppa. Jak dla mnie problemem jest motywacja zawodników i ich podejście, fakt brak jakości na niektórych pozycjach również jest widoczny. Krótka piłka, albo grają z każdą drużyną na 100% albo odpuszczają ze słabszymi rywalami i jest jak widać.
Szpilu97 08.02.2017 16:19 #
Zaraz, zaraz...

26 + 16 + 12 = 54 a nie 52.
Cogut 08.02.2017 16:55 #
Oko. Spojrz najpierw na statystyki Rodgersa z druzynami z topu, a pozniej pisz.

Rodgers has managed 5 wins from 25 attempts against the top 4 sides of City, Arsenal, Chelsea and United. Rodgers has never won against Chelsea
Natanek290 08.02.2017 17:42 #
No właśnie liczby nie kłamią.
oko 08.02.2017 19:39 #
Koledzy fakt, nie sprawdzałem statystyk, kibicuje od kilkunastu lat i jedne co pamiętam to to, że gdy gramy z kimś z topu, nie ma co bać się o wynik w przeciwieństwie do słabszych drużyn z którymi często gubimy punkty, tak działo się u Rodgersa i tak samo dzieje się u Kloppa
qtom 09.02.2017 00:47 #
Porównanie BR do JK jest zaskakująco korzystne dla BR. Nie mniej duży wpływ ma z pewnością drugi sezon i szalona forma SAS. Osobiście jestem mocno rozczarowany JK , ale mimo wszystko uważam go za dużo lepszego trenera od BR. Pamiętam jak zaczynał BR to tzw. eksperci przewidywali że będziemy grać tiki takę, a wyszła taka Sroka. Jak przyszedł JK to miał być heavy metal, na razie jest co najwyżej disco Germany...
qtom 09.02.2017 00:48 #
miała być taka sraka...

Pozostałe aktualności

Klopp: Wygrana z Liverpoolem znaczy więcej  (0)
08.05.2024 19:29, Bartolino, Liverpool Echo
Zenden zaskoczony zatrudnieniem Slota  (0)
08.05.2024 17:44, Wiktoria18, Liverpool Echo
Morton i Phillips zadowoleni z wypożyczeń  (0)
08.05.2024 12:30, ManiacomLFC, liverpoolfc.com
Szoboszlai o swoim pierwszym sezonie na Anfield  (7)
07.05.2024 19:13, GiveraTH, thisisanfield.com
Nabór do redakcji serwisu  (1)
07.05.2024 17:38, AirCanada, własne
Mellor pod wrażeniem Elliotta  (0)
07.05.2024 16:05, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com