AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1137

Matip: Będziemy walczyć do końca


Joël Matip stanowi podstawowe ogniwo defensywy the Reds w obecnej kampanii. Kameruńczyk opowiada o zrozumieniu frustracji kibiców, przedstawia plan na dalszą część sezonu i zapowiada walkę o każdy punkt, aż do zakończenia kampanii.

Kiedy Matip jest na boisku, zbiera się wokół niego aura spokoju.

Zrównoważony styl obrońcy nie powinien utrzymywać obserwatorów w przekonaniu, że Kameruńczyk jest bierny w zrozumieniu uczucia frustracji, kiedy rzeczy nie idą po myśli the Reds.

Seria ciągnących się niepowodzeń od stycznia do lutego była dla Joëla czymś nowym od czasu, gdy przeniósł się w lecie do Merseyside z Bundesligi.

Jednakże, sprostał on oczekiwaniom i standardom na Anfield. Były gracz Schalke rozumiał uczucie zawodu, które panowało wśród kibiców, podczas gdy ich klub odpadł z dwóch pucharów i stracił kontrolę nad rozgrywkami ligowymi.

Rosły obrońca apeluje, by się nie zatrzymywać, a drużyna wygląda na ożywioną po sobotniej bitwie z Arsenalem. Matip określa, co musi zostać wykonane, podczas ostatnich tygodni zmagań.

– Człowiek dużo się uczy w trudnych chwilach, a ja wierzę, że to pomoże nam w byciu silniejszym, jako zespół i każdemu z osobna – powiedział w wywiadzie dla nowej edycji oficjalnego magazynu LFC.

– Musimy spróbować wrócić do tego, co robiliśmy wcześniej. Do tego, co dało nam moc, trzeba ponownie to odszukać. Musimy biegać więcej niż rywale, pracować ciężej niż rywale i robić więcej niż oni.

– Wszyscy myślimy optymistycznie, ponieważ jeśli będziemy w stanie to zrobić, to możemy ponownie wrócić na zwycięską ścieżkę – dodał.

– Rozumiemy frustrację kibiców, ale nie tylko oni się tak czują. My reagujemy podobnie, ponieważ też chcemy wygrywać każde spotkanie, a żadnego nie przegrać.

– Mamy wystarczająco pewności siebie i wiary w swoje umiejętności, lecz potrzeba też pozytywnych chwil, by wzmocnić te cechy – podkreślił.

– Ten okres czasu był bardzo ciężki, ale wszyscy próbowaliśmy mu sprostać i dawać z siebie wszystko. To normalne, że w takim klubie jak Liverpool presja jest zawsze wyższa.

Jürgen Klopp zaakceptował, iż zniżka formy pojawiła się jako efekt uboczny rozwoju drużyny, lecz pomimo to był szczery oraz prostolinijny, kiedy dyskutował z drużyną w ubiegłym tygodniu.

Poniedziałkowa porażka 3:1 z Leicester City była nieoczekiwanym rezultatem po 16 – dniowej przerwie, która nastąpiła po pokonaniu kandydata do TOP4 – Tottenhamu.

Trener otrzymał odpowiedź, jaką chciał, i na jaką oczekiwał. Działa Kanonierów zostały przejęte i przetopione, dzięki wspaniałym i pełnym energii atakom the Reds.

Nie jest to jednak wielkim zaskoczeniem, gdyż Liverpool jest w tym sezonie rekordzistą w starciach z zespołami z pierwszej szóstki.

Gorzej Matip i ekipa, mają się w potyczkach z resztą stawki. 25 – latek apeluje, by w końcu to zmienić i zachować pełną koncentrację podczas ostatnich jedenastu spotkań ligowych.

– Oczywiście to miłe, że nie tracimy zbyt wielu punktów z zespołami z czołówki, lecz fakty są takie, że zdobywasz tylko 3 punkty za wygraną, nie ważne czy z czołówką, czy z dołem tabeli – uważa Kameruńczyk.

– Nie jesteśmy sami na boisku. Zawsze mierzymy się z oponentem, który też chce się dobrze zaprezentować i wygrać spotkanie. W przeciągu stycznia przeciwnicy grali z nami bardzo dobrze, a my mieliśmy swoje problemy.

– Dlaczego dokładnie mieliśmy te kłopoty? Nie jestem pewien… Nie wiem czy był to brak regularności, czy coś innego, lecz wiem, że każdy z nas chciał wygrać każde spotkanie, nie zważając na rywala. Wiemy też, że mamy jakość, by to osiągać.

– Nie można zmienić przeszłości, lecz mamy wpływ na przyszłość – tym się teraz kierujemy.

Czerwoni będą mieli szanse przekuć słowa w czyny w niedzielne popołudnie, kiedy to drużyna Burnley odwiedzi Anfield.

Potencjalni rywale w walce o czołową czwórkę są wciąż zaangażowani w walkę o FA Cup, więc kolejne zwycięstwo Liverpoolu wpłynie na poprawę ich pozycji w tabeli.

– Najważniejsze jest najbliższe spotkanie – zaznacza.

– To, co się teraz liczy, to kolejne 90 minut i chcemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by poprawić swoją pozycję.

– Wszyscy możemy popatrzeć teraz na tabelę, ale jedyna licząca się tabela to ta publikowana na koniec sezonu.

– Wciąż mamy możliwość zdobycia wielu punktów i musimy mieć pewność, że to wykorzystamy. To będzie ciężka walka do samego końca, gdyż jest kilka ekip, które włączą się do walki o te cztery pierwsze pozycje.

– Musimy zrobić wszystko, co tylko możemy, by wrócić tam, gdzie chcemy być! – zakończył.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Szoboszlai o swoim pierwszym sezonie na Anfield  (2)
07.05.2024 19:13, GiveraTH, thisisanfield.com
Nabór do redakcji serwisu  (1)
07.05.2024 17:38, AirCanada, własne
Mellor pod wrażeniem Elliotta  (0)
07.05.2024 16:05, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Gdzie Núñez traci, tam Gakpo korzysta  (6)
07.05.2024 15:12, Bartolino, The Athletic
Gakpo o potencjalnym przyjściu Arne Slota  (0)
07.05.2024 14:20, ManiacomLFC, Liverpool Echo
Elliott: Pracowałem nad tym na treningach  (0)
07.05.2024 13:34, Ad9am_, liverpoolfc.com
Kulisy meczu z Tottenhamem - wideo  (0)
07.05.2024 12:41, AirCanada, liverpoolfc.com