LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 977

Wiadomość od Stevena Gerrarda


Ostatni kapitan The Reds, który dostąpił zaszczytu wzniesienia Pucharu Europy, zagrzewa do boju piłkarzy marzących o pójściu w jego ślady sobotniego wieczoru.

Steven Gerrard wzniósł w powietrze Puchar Europy w maju 2005 roku po magicznym występie, który pomógł drużynie The Reds sprawić, że mecz finałowy do dziś określa się mianem cudu w Stambule.

Mimo że drużyna Rafy Beniteza przegrywała z Milanem 3-0 do przerwy, The Reds wrócili do gry. Zaczęło się od gola zdobytego głową przez kapitana, następnie liverpoolczycy doprowadzili do remisu i w końcu wygrali po rzutach karnych.

Radość wypisana na twarzy Gerrarda w momencie odbierania srebrzystego pucharu idealnie oddawała euforię, w jaką wpadli tej nocy chyba wszyscy sympatycy Liverpoolu z każdego zakątka świata. Te emocje są wciąż żywe w byłym pomocniku.

Choć z drugiej strony nieobca mu także gorycz porażki. Dwa lata później piłkarze Milanu wzięli odwet na liverpoolczykach, wygrywając 2-1 finał rozgrywany w Atenach.

Doświadczony przez dwa skrajnie odmienne stany emocjonalne Scouser nawołuje obecnych zawodników Liverpoolu do dania z siebie wszystkiego w wyścigu po kolejny historyczny sukces.

- Ci piłkarze mają szansę nie tylko na odmienienie swych karier, ale także swoich żyć w ogóle. Stoją teraz przed szansą, o której marzyli - mówił w rozmowie z liverpoolfc.com Steven Gerrard.

- Moja wiadomość do piłkarzy brzmiałaby: idźcie i wyszarpcie to, wyszarpcie moment, na który tak ciężko pracowaliście. Zasłużyliście, żeby wynagrodzić sobie podróż, w jaką zabraliście ten klub.

- Musicie wejść na boisko z wiarą i pewnością, że to nie przypadek zawiódł drużynę tak daleko. Musicie poradzić sobie z odpowiedzialnością towarzyszącą byciu piłkarzem Liverpoolu, więc idźcie i wywiążcie się z niej.

- Oczywiście pochwały należą się za samo znalezienie się w obecnym położeniu, jednak niewielu ludzi będzie o tym pamiętać, jeśli nie pójdziecie za ciosem.

- Wciąż przyjaźnię się z moimi byłymi partnerami z drużyny, w której grałem i wiem, co to dla nich by znaczyło. Mam nadzieję, że wyjdą i zrobią to.

Po zapewnieniu sobie czwartego miejsca w Premier League, a co za tym idzie, kwalifikacji do przyszłorocznej Ligi Mistrzów w wygranym 4-0 meczu z Brighton, Jürgen Klopp zabrał zeszłego tygodnia swój zespół na obóz treningowy do Marbelli. Drużyna wróciła na Merseyside sobotniego wieczoru i teraz przed nią już tylko kluczowy okres rozmów z mediami, przygotowań i w końcu podróży do Kijowa.

- Ważne, żeby piłkarze starali się nie myśleć o czekającym ich wyzwaniu, na tyle, na ile to możliwe - mówił Gerrard o oczekiwaniach towarzyszących zapowiedziom meczowym przed spotkaniem z broniącym tytułu Realem Madryt.

- To trudne, ale trzeba się upewnić, że wszystko jest podporządkowane odpowiedniemu przygotowaniu. Piłkarze muszą prawidłowo sypiać, odżywiać się i wszystko pójdzie dobrze. To trudne szczególnie ze względu na rangę zbliżającego się spotkania; to najważniejszy mecz, jaki można rozegrać będąc piłkarzem Liverpoolu.

Steven Gerrard jako telewizyjny ekspert - jednocześnie także wielki kibic The Reds - widział niemal każde kopnięcie towarzyszące ekscytującej podróży Liverpoolu do finału Ligi Mistrzów. Sam przeszedł podobną drogę w dwóch wspominanych wcześniej przypadkach, jednak świeżo upieczony menedżer Rangersów przyznaje, że tegoroczna przygoda Liverpoolu z Ligą Mistrzów jest zupełnie inna od tych, które przeżywał w przeszłości.

Spytany o to, co zrobiło na nim największe wrażenie podczas tegorocznej podróży The Reds do finału Ligi Mistrzów, Gerrard odpowiedział:

- Styl, w jakim to zrobili; liczba zdobytych goli, ich jakość, ruchliwość piłkarzy. Kiedy my zrobiliśmy to z Rafą, z całym szacunkiem, było kilka meczów, w których cierpieliśmy i chcieliśmy po prostu dowieźć wynik.

- Naszą siłą była odporność psychiczna. Nigdy nie czuliśmy się przegrani i trzeba było naprawdę ciężko popracować, żeby zobaczyć, co czujemy w środku. Obecna drużyna nadal jest mocna mentalnie, jednak gołym okiem widać także, że są po prostu świetni.

- Każdy myśli: "Liverpool zasłużył na to'. Wyglądali najlepiej, zrobili to w świetnym stylu i dla mnie, jako fana Liverpoolu, możliwość uczestniczenia w tym wszystkim jest czymś wspaniałym.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (3)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo