LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 980

Mané o swoim dzieciństwie


Skrzydłowy Liverpoolu zdradził, że musiał opuścić rodzinny dom w bardzo młodym wieku, aby spełnić swoje marzenie o zostaniu profesjonalnym piłkarzem. 26-latek dodał także, iż rodzice nie byli dla niego zbyt wielkim wsparciem i powtarzali mu, że powinien skupić się na edukacji, a nie na karierze sportowej.

26-latek z senegalskiej akademii piłkarskiej Generation Foot przeniósł się najpierw do Metz w 2011 roku. 12 miesięcy później był już piłkarzem Red Bull Salzburg, z którego trafił do Southampton. Wysoka forma w barwach klubu z St Mary’s Stadium zaowocowała transferem do Liverpoolu. W the Reds na ten moment może pochwalić się 36 strzelonymi bramkami w 76 meczach.

Sadio Mané twierdzi jednak, że początkowo nie był w stanie przekonać swojej rodziny do tego, aby pozwoliła mu opuścić rodzinne miasto i skoncentrować się na rozwoju kariery piłkarskiej w stolicy Senegalu, Dakarze.

- Gdy byłem młody, to przeżyłem wiele frustrujących momentów. Urodziłem się w małej wiosce, gdzie większość osób nie lubiło piłki nożnej. Moi rodzice oraz wujek woleli, żebym chodził do szkoły i pomyślał o edukacji, ale ja koncentrowałem się tylko na zostaniu piłkarzem - stwierdził Senegalczyk w wywiadzie dla SuperSportu.

- Powtarzali mi, że nie mam szans na zostanie profesjonalnym zawodnikiem, bo nasza wioska jest położna zbyt daleko od Dakaru, gdzie najłatwiej było zostać zauważonym przez akademię piłkarską. Nie mieliśmy tam żadnej rodziny, ani znajomych.

- Ale nawet przez chwilę nie zwątpiłem. Po prostu wiedziałem, że będę piłkarzem. Żyłem futbolem każdego dnia. To była jedyna rzecz, która miała dla mnie znacznie. Na pierwszym miejscu zawsze były treningi.

- Rodzina nie próbowała mi pomóc w spełnieniu marzeń. Lecz pewnego dnia, gdy miałem jakoś piętnaście czy szesnaście lat, powiedziałem sobie: "To już najwyższy czas, muszę przerwać naukę i skupić się w stu procentach na piłce".

- Rodzice byli pewni, że zwariowałem, ale ja stwierdziłem, iż jadę do Dakaru i nie miałem zamiaru zmieniać swojej decyzji. Nie znałem tam kompletnie nikogo, ale uznałem, że mogę grać nawet na ulicy. Liczyłem, że ktoś mnie w końcu zauważy, co pozwoli mi pójść do przodu. Nie mogłem dłużej czekać.

- Rodzice myśleli, że robię sobie z nich żarty, ale pewnego dnia wstałem rano, spakowałem wszystkie rzeczy i wyjechałem. Tylko mój najlepszy przyjaciel został o tym poinformowany, nikomu innemu tego nie powiedziałem.

- Przez tydzień nikt nie wiedział, co się ze mną dzieje. Nie było mnie ani w domu, ani w szkole, wszyscy zastanawiali się, gdzie przebywam. Ostatecznie to właśnie mój przyjaciel zdradził, że pojechałem do Dakaru.

26-latek zapytany, skąd wzięła się jego miłość do futbolu, odpowiedział: Ciężko powiedzieć, mam tak od urodzenia. Od samego początku myślałem tylko o piłce nożnej. Dziwne jest jednak to, że nikt w mojej rodzinie wcześniej nie uprawiał tego sportu.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (14)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo
Neville: The Reds zaszli tak daleko, jak mogli  (0)
01.05.2024 10:29, B9K, Sky Sports
Czy odejście Salaha pomogłoby Arne Slotowi?  (3)
30.04.2024 19:41, Mdk66, The Guardian
Liverpool nie zorganizuje parady  (11)
30.04.2024 18:34, Bajer_LFC98, thisisanfield.com