LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1075

Reakcja Kloppa po meczu


Mimo, że Barcelona na Camp Nou przejęła w środę kontrolę nad losami półfinału Ligi Mistrzów z Liverpoolem, Jürgen Klopp wyraził dumę z poczynań swoich podopiecznych. Do rewanżu na Anfield The Reds jednak przystępować będą z bagażem trzech bramek. Zobaczmy, co do powiedzenia po meczu miał boss Liverpoolu.

The Reds polegli z najlepszym zespołem La Liga mimo wielu sytuacji stworzonych sobie w Hiszpanii. Wynik otworzył w pierwszej połowie Luis Suarez, a dwie bramki dołożył po przerwie Lionel Messi.

W swojej pomeczowej konferencji Jürgen Klopp mówił m.in. o przebiegu meczu, czy o tym, gdzie upatruje swojej szansy na awans do finału. Oto zapis pomeczowej konferencji...

O tym, czy Liverpool zasłużył na więcej w meczu na Camp Nou...

Nie jestem pewien, czy zasłużyliśmy na wiele więcej, graliśmy naprawdę dobry mecz, jednak ostatecznie to oni strzelili trzy gole, a my żadnego, więc łatwo to zaakceptować. W futbolu musisz oceniać różne rzeczy jako menedżer. Dla mnie ważne jest to, jak graliśmy i jestem w pełni zadowolony, powiedziałem chłopakom, że jestem dumny z tego, jak zagraliśmy. Myślę, że to był nasz najlepszy wyjazdowy występ w Lidze Mistrzów nie tylko w tym roku, ale również włączając w to ten zeszły. Przeciwko takiej drużynie grać taki futbol - byłem w pełni zadowolony. Graliśmy między liniami, nie graliśmy przez linie, byliśmy w polu karnym, mieliśmy naprawdę dobre szanse i sprawialiśmy im mnóstwo kłopotów - to dobrze.

Liga Mistrzów teraz wygląda tak: jeśli przegrasz mecz wyjazdowy, to nie jest to wielki problem. To może się wydarzyć, o ile strzelasz gole. To był problem dzisiejszej nocy, nie strzeliliśmy tego gola, więc to utrudnia nam nieco życie, jeśli mam być szczery. Jednak z mojego punktu widzenia chłopaki po raz kolejny zasłużyli na szacunek za sposób, w jaki zagrali, za to, jak się rozwinęli. Miałem naprawdę mnóstwo frajdy z tego meczu, jednak koniec końców przegraliśmy i to już nie jest zabawne. Jestem jednak wystarczająco długo w tym biznesie i nauczyłem się już, że trzeba akceptować takie rzeczy i to właśnie zrobię. To wszystko.

O tym, co powie swoim piłkarzom...

Powiedziałem im, że jestem z nich naprawdę dumny, że bardzo podobał mi się mecz. Oni nie muszą myśleć teraz o rewanżu z Barceloną, teraz gramy z Newcastle. To wszystko, na czym się skupiamy. Udamy się do hotelu, wyśpimy się, wstaniemy rano, polecimy do domu i przygotujemy się na Newcastle. Cokolwiek się wydarzy, nie mogę być bardziej dumny z tych chłopaków. Znam wynik i wiem, że ludzie, którzy nie widzieli meczu będą mówić dziwne rzeczy, z łatwością to akceptujemy. Chodzi tylko o to, jak chłopaki grają zawsze w tego rodzaju meczach, jak odważni są w odpowiednich momentach. Po prostu podobało mi się to. Koniec końców wciąż jest 3-0 - jakkolwiek bym nie oceniał tego meczu - to się nie zmieni. To jest jednak ok. Polećmy do domu i zagrajmy z Newcastle.

O Messim...

W takich momentach jest nie do zatrzymania. Nie da się obronić takiego rzutu wolnego - co za strzał. Jest piłkarzem światowej klasy. Gol na 2-0 nie był z pewnością najpiękniejszym golem w jego karierze, ale to pokazuje jego umiejętności - piłka odbiła się od poprzeczki, a on był tam w odpowiednim momencie. Abstrahując od tego, podobało mi się to, jak radziliśmy sobie z całą Barceloną i Messim. Jestem wielkim fanem jego talentu, prawdopodobnie każdy jest. Moi chłopcy nie okazali mu jednak wielkiego szacunku, naprawdę byli przy nim i próbowali wszystkiego w granicach przepisów, bo nie potraktowaliśmy go ostro i nie próbowaliśmy go wykluczyć z gry. Po prostu graliśmy w futbol i podobało mi się to. Już wcześniej wiedziałem, że Messi to gracz światowej klasy i teraz znowu to zobaczyłem, więc nie jestem zaskoczony.

O podejściu Barcelony...

Dość dużo się ich naoglądałem. Jeśli mam być szczery, nie myślałem za dużo o stylu Barcelony. Chcieliśmy zagrać po swojemu, to jest to, co robiliśmy przez długie momenty. Podobało mi się to. Trudno się gra przeciwko nam, jednak było 3-0, więc powiedziałbym, że Pan Valverde zrobił wszystko dobrze, a ja wszystko źle - tak to wygląda w piłce nożnej. Obydwaj damy sobie z tym radę. Nie byłem zaskoczony grą Barcelony. Takiego składu wyjściowego spodziewaliśmy się, może poza Arturo Vidalem i bocznymi obrońcami. To chyba wszystko, może jeszcze Dembele. Mieć możliwość dokonywania takich wyborów to świetna sprawa, jeśli mam być szczery. Dobrą rzeczą w tym jest to, że nie popełnisz błędu, bo każda decyzja jest dobra.

O tym, co zrobiło na nim wrażenie w występie Liverpoolu...

Myślę, że wszyscy w futbolu są pod wrażeniem Barcelony - jakości jej piłkarzy, stadionu, rozgrywek i tego wszystkiego. Musisz być gotowy na to, że czasem w starciu z nimi będziesz wyglądał śmiesznie - założą Ci siatkę, czy coś w tym stylu - musisz być tam jednak, wykonać ten ostatni krok i wtedy będzie też ktoś, kto zgarnie piłkę i możemy zacząć grać w futbol. Dlatego też to, jak broniliśmy i to, jak dzielni byliśmy w tych sytuacjach, bardzo mi się podobało. Gdy posiadaliśmy piłkę, nie zawsze byliśmy genialni, ale praktycznie zawsze byliśmy naprawdę dobrzy. Graliśmy, kontrolowaliśmy grę momentami, pozwalaliśmy im biegać, musieliśmy bronić, tworzyliśmy sytuacje - nie cały czas, bo to niemożliwe, ale mieliśmy chwile, kiedy mogliśmy tworzyć czyste okazje strzeleckie. To dobrze i to jest właśnie to, co musisz zrobić, by tworzyć sobie sytuacje, my to robiliśmy. Koniec końców, nikt nie będzie się tym przejmował - może poza futbolowymi maniakami - ponieważ chodziło o wynik, a my przegraliśmy 0-3. Ten mecz to dobry materiał do popracowania nad nim, pokażę go chłopakom, by pokazać im, co jest możliwe. To był odważny występ, pełen pasji i dynamiki, w wielu przypadkach był też bezpośredni i kreatywny.

O tym, czy Liverpool ma jakiekolwiek powody do optymizmu przed rewanżem...

Dlatego, że to futbol, tak, jednak przed meczem mieliśmy większe szanse - pozwólcie, że tak to ujmę. Jest trudno, co mogę powiedzieć? To Barcelona i jeśli potrafią grać nastawiając się na kontratak, to nie pomaga nam to za bardzo. Trudno tego uniknąć, jednak dlatego, że to futbol, wciąż powinniśmy próbować. Nie ułatwiliśmy sobie życia i to nie jest noc na bycie wyszczekanym i gadanie w stylu: 'To dopiero pierwsza połowa...', 'Strzelimy szybkiego gola w rewanżu...' itd. To będzie kolejny naprawdę trudny mecz.

O tym, jak ważny może okazać się strzał w słupek Mohameda Salaha...

Oczywiście cały nasz sezon opiera się na trudnych decyzjach - piłka za linią, bądź przed, gol lub nie. 3-1 to byłby lepszy wynik i czułbym się po nim nieco inaczej. Co mogę powiedzieć? Pokazaliśmy, że możemy tworzyć sobie szanse i że chłopaki nigdy się nie poddają, tak to wygląda - nigdy się nie poddają i uwielbiam to. Na ten moment jednak nie imprezujemy. Musimy wykorzystać ten mecz do wielu naszych celów, jednak teraz czujemy się po prostu rozczarowani, sfrustrowani, nazywajcie to, jak chcecie. Przyjdzie taki czas, że przekonam chłopaków o tym, jak ważny był ten mecz dla nas, dla naszego rozwoju, ponieważ naprawdę uważam, że to był nasz najlepszy występ wyjazdowy w Lidze Mistrzów. To bardzo ważna wiadomość dla nas, nie dla reszty świata.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (22)

hermano 02.05.2019 11:24 #
prośba o kulturalne i merytoryczne treści na forum. Dziękuję
MoMateo 02.05.2019 12:04 #
W rewanżu 4:0 dla nas. Van Dijk w 83 minucie daje nam finał.
Szmuggi 02.05.2019 12:23 #
Nie wiem czy można powiedzieć, by sędzia był po czyjejś stronie ale na pewno pozwalał na zdecydowanie zbyt wiele i piłkarze Barcelony powinni dostać kilka żółtych kartek więcej.
Słaby mecz sędziego.
Juluz 02.05.2019 12:26 #
Bardzo szkoda sytuacji Salaha, 2:0 na Anfield to wynik spokojnie do ogarnięcia. O 3/4:0 bedzie już bardzo ciężko, bo nie dość, że musimy im wbić cztery gole to jeszcze nie pozwolić zdobyć ani jednej...
Kijoraptor 02.05.2019 12:35 #
Sędzia może nie pomagał, ale jak Messi mu pogroził palcem, to już miał ciepło i nie gwizdał tak zdecydowanie. Na Anfield nie będzie taryfy ulgowej, tam będzie wojna.
Bengaloe 02.05.2019 13:04 #
@dixon

Chłopie, daruj sobie... Kilka osób na tej stronie nie potrafi się kulturalnie wypowiedzieć na temat przeciwnika, a Ty z tego powodu wchodzisz teraz i szukasz zaczepki wiedząc, że wszyscy tu są rozgoryczeni po wczorajszym meczu. Okaż też Ty szacunek przeciwnikowi i daj mu przetrawić porażkę w spokoju.
Bartolino 02.05.2019 13:04 #
Może to szalone, ale ja po wczorajszym meczu siedziałem przez dłuższą chwilę zamyślony, ale z uśmiechem. Nie wiem, czy tylko ja to widziałem, ale po prostu ta cała Barcelona wcale nie taka straszna jak ją malują. Powiem inaczej - tyle szczęścia, co oni mieli we wczorajszym meczu to naprawdę jest jakiś ewenement.No i ten Messi... Na szczęście statystycznie niemal niemożliwe jest, by w rewanżu sytuacja mogła się powtórzyć. Wynik jest fatalny, nie oszukujmy się, tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że zagraliśmy co najmniej jak równy z równym. Paradoksalnie jednak to może dać nam przewagę w rewanżu. Już tłumaczę.

Teraz nie mamy już nic do stracenia. Moim zdaniem w rewanżu zobaczymy dzięki temu Liverpool z zeszłego sezonu - od pierwszej minuty na Anfield zgotujemy im piekło. Zobaczymy Liverpool na pełnej pi***, bez kalkulacji, full ofensive. Ja osobiście nie mogę się tego doczekać nawet nie jako fan Liverpoolu, ale jako fan piłki w ogóle. Z innym rezultatem na Camp Nou na pewno byłoby łatwiej, ale czy byłoby tak ciekawie? :) Zacieram ręce już na wtorek, bo to będzie wielkie widowisko. Chciałbym, żeby było też mocno jednostronne i obfitujące w bramki. A co? YNWA!

PS: Wiadomo, co z Keitą?
fesaczi 02.05.2019 13:05 #
Panowie, tez się szanujmy i oddajmy im to na co zasługują. Zagrali bardzo dobry mecz i mieli tego cholernego magika. Fakty są takie, ze był to mega wyrównany pojedynek z wysoko wywindowanym poziomem i decydowały jednak detale. Ciężko po takim meczu powiedZiec coś mądrego, na pewno wynik jest dużo gorszy niż gra, a gra była dużo lepsza niż wskazuje na to wynik. Mnie tez wkurzała Barca, bo w drugiej połowie to oni sekunda po sekundzie ukradli chyba z pół godziny, no ale nie można mieć do nikogo pretensji, to oni pokazali doświadczenie i rozwagę, mieli tez korzystny wynik i potrafili to wykorzystywać. Natomiast my możemy mieć pretensje tylko do siebie, bo Mane miał setę (prawie identyczna barca wykorzystała), najpierw strzał Firmino wybity z bramki, a potem słupek Salaha (podobna sytuacje wykorzystał Messi, tez na raty i tam akurat był ten element szczęścia), potem wybitny gol z rzutu wolnego, a kto wie, czy gdyby był TAA tez nie strzelilibyśmy czego ze stałego fragmentu. Jedyne o co mam pretensje do Kloppa to jak zwykle czekanie ze zmianami, bo skoro Bobby miał nie zagrać, bo nie jest gotowy na 90 min to dlaczego nie mógł dostać 45, czy chociaż 30, tym bardziej, ze było niestety widać, ze Gini nic nie daje na 9., a wręcz sporo przeszkadza. Reasumując, nie mam bólu dupy o porażkę, nie mam tez bólu dupy o grę, nie daje mi spokoju tylko wynik, bo 3:0 zamiast 3:1, 2:0, czy 2:1 to najzwyczajniej w świecie w takich okolicznościach pech. Szanse w rewanżu? Minimalne, max 20%, ale piłka to piłka, wszystko jest możliwe. Nie oczekuje jednak awansu, oczekuje zwycięstwa i walki o niego do samego końca..
Klopp12 02.05.2019 13:09 #
Bartolino

3/4 tygodnie pauzy. Czyli już po sezonie.
shelby1 02.05.2019 13:15 #
Wystawienie Joe, któremu brakuje rytmu meczowego kosztem Trenta to sporta wtopa Jurgena niestety.. Chyba, że jakiś uraz, ale to Joe powinien być pół-prawym ŚO, a Milner grać na wahadle wtedy. Ginia na fałszywej 9 to też coś dziwnego. Mogliśmy zagrać 3-5-2 i myślę, że by ciut lepiej było. Cóż, Barcelona zagrała wprost perfekcyjnie nie grając zupełnie nic, wszystko im wychodziło. Wierzę, że w rewanżu to się odwróci, albo chociaż szczęście dopisze nam w PL.
fesaczi 02.05.2019 13:48 #
@emilo9876
Można się zastanawiać ile tam dokładnie procent, ale 50 to jednak zbyt dużo. Masz co Do zasady racje, ze wszystko jest możliwe, ale oni jednak pokazali, ze są bardzo elastyczni i wbrew temu co niektórzy twierdzą mocni. My mamy za to argument własnego stadionu, niczego do stracenia i bądź co bądź tez dużych umiejętności. Powiem tak, patrząc na typowo umiejętności obu drużyn to szanse są minimalne, żeby odrobić aż taka stratę, ale gdybyśmy hipotetycznie założyli, ze szczęście się odwróci i dopisze nam, a oni będą mieli pecha, objawiającego się chociażby w nieskuteczności takiej jak nasza wczoraj to rzeczywiście te szanse rosną. Potrzebujemy dobrego plany na rewanż, głośnych trybun i jak najwiecej farta.
Gensheimer 02.05.2019 13:53 #
Wczoraj Jurgen chciał dobrać taktykę pod przeciwnika, mial zamiar zachować czyste konto. I jak widzieliśmy okazało się błędem postawienie na Gomeza i Giniego jako fałszywa 9tka, trzeba było schować taktykę do kieszeni i zagrać swoje, wystawić swoją aktualnie najsilniejsza 11stke.
Nie strzelilismy Ani bramki ani nie mamy korzystniejszej dla nas straty, 3 bramki do odrobienia z takim rywalem wydaje się niemożliwością.
Dzisiaj jesteśmy wszyscy mądrzejsi, a we wtorek już nie można kalkulować.
Fresh88 02.05.2019 14:03 #
Wczorajsza porażka tak bardzo nie boli jak fakt, że przegrane finały niczego Kloppa nie nauczyły. Wcześniej grał finał LE z Moreno, zastępował Salaha Lallaną świeżo po kontuzji w finale LM. Teraz znowu miesza składem i taktyką w kluczowym meczu. Temu Panu trzeba już podziękować.
Klopp12 02.05.2019 14:08 #
A kogo miał dać za Salaha jak nie Lallane?

Simon Mignolet, Nathaniel Clyne, Ragnar Klavan, Alberto Moreno, Adam Lallana, Emre Can, Dominic Solanke

Taka była nasza ławka...

A w finale z Sevillą kto miał grać jak nie Moreno?

ławka w finale z Sevillą

Ward, Skrtel, Lucas Leiva, Joe Allen, Henderson, Origi i Benteke.

Kto miał zagrać na boku obrony? Origi, czy może Lucas?

Nie pieprz chłopie głupot.
Gensheimer 02.05.2019 14:08 #
Fresh88
No chyba nie. Ja pójdę dalej. Trzeba z nim przedłużyć kontrakt o kolejny rok lub dwa. Niech buduje naszą potęgę. On nas wyniósł na prawie sam szczyt i tylko on może nas tam wnieść. Jest przegenialnym trenerem i taktykiem i na pewno wczorajsza nauka pomoże jemu w przyszłości. Dzięki niemu w przyszłym roku będziemy wśród głównych kandydatów do tytułu i w lidze i w krajowych pucharach jak i w LM. Na pewno już na dzisiaj jesteśmy w TOP5 świata.
Fresh88 02.05.2019 14:20 #
@Klopp12 z Sevillą przesunąć Milnera na LO i zagrać Allenem/Leivą/Hendersonem.

z Realem wybrałbym jednak zdrowego Solanke.
czerwony1892 02.05.2019 14:22 #
Powiem Wam tyle: od dekady, czyli od czasów Rafy, czekałem, aż wrócimy do europejskiej elity i będziemy grać jak równy z równym z topowymi zespołami i teraz mogę szczerze powiedzieć, że właśnie się doczekałem. Jestem dumny z tego, jak Liverpool zagrał na jednym z najtrudniejszych terenów do gry w piłkę w Europie. Nie przestraszyliśmy się, nie zamurowaliśmy bramki, graliśmy swoją piłkę. Zobaczcie jak to brzmi: przez większość meczu zdominowaliśmy Barcelonę na Camp Nou. Wiem, że wynik jest gówniany, ale po prostu oni byli precyzyjni, my nie. Pewne jest jedno: znów nikt nie chce trafić na Liverpool.
Co do rewanżu to oczywistą oczywistością jest, że na Anfield jak zwykle wyplujemy sobie płuca, zagramy równie dobry mecz, o ile nie lepszy. Pytanie, czy coś nam to tym razem da, czy nie, bo jeden gol Barcy i jest pozamiatane.
Klopp12 02.05.2019 14:28 #
Alisson - TAA, VVD, Matip, Andy - OX, Fabinho, Hendo - Salah, Mane, Firmino.

Innego składu sobie nie wyborażam, OX musi zagrać.
Klopp12 02.05.2019 14:36 #
Nostra

Dokładnie. Warunkiem jest występ z Newcastle, inaczej to nie będzie miało najmniejszego sensu.
mwynwa96 02.05.2019 18:13 #
Pełen szacun dla lfc bo zdominowalismy ta kobieca Barcelonę bo tak od dziś będę o nich mówił...Piłkarze światowego formatu a zachowanie po prostu tragedia...Panienki w koreczkach...
Kalbiafka87 02.05.2019 18:14 #
Jestem ciekaw jaką taktykę obierze Barcelona na mecz na Anfield. Mają świadomość dużej zaliczki więc będą wyczekiwać i będą nas kontrować licząc,że zamkną w ten sposób mecz. Czy też będą chcieli grać w piłkę i nas pogrzebać na Anfield. Myślę,że to pierwsze,ale czy będą wstanie się bronić całe 90min bo pewnie zobaczymy nasz zespół taki jak wszyscy uwielbiają. Ale czy to da wyniki na wagę awansu. Podstawą będzie zabójcza skuteczność bo przez brak w pierwszym meczu mamy wynik jaki mamy.
petuks 02.05.2019 21:32 #
Jedno o co proszę i chcę widzieć w rewanżu zagrajmy na takim powerze jak z city w ćwierćfinale i romą w półfinale na Anfield rok temu a będzie pięknie

Pozostałe aktualności

Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (0)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com
Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic