LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1037

Milner o presji przed rzutem karnym


Pełne skupienie Jamesa Milnera w momencie, kiedy podchodził do rzutu karnego w 95. minucie meczu przeciwko Leicester sprawiło, że zdołał zamienić jedenastkę na bramkę i dał 3 punkty swojemu zespołowi.

Seria zwycięstw Liverpoolu w Premier League została zagrożona w 80. minucie przez Jamesa Maddisona, który pokonał Adriana i wyrównał wynik spotkania po wcześniejszym golu Sadio Mané z pierwszej połowy.

Jednak Milner, który wcześniej asystował przy golu Senegalczyka, stanął przed szansą na zwycięską bramkę z jedenastu metrów w 95. minucie. Nasz numer 7 musiał jeszcze czekać na decyzję VAR w sprawie faulu Marca Albrightona na Sadio Mané, ale Anglik zachował zimną głowę i pewnie pokonał Kaspera Schmeichela.

Oto co sam egzekutor jedenastki powiedział po meczu:

- Oczywiście to trudna sytuacja. Starałem się zachować spokój i skoncentrować na tym co mam zrobić.

- Chwilę trzeba było oczekiwać, wtedy starałem się zachować koncentrację na tym co się zaraz wydarzy.

- W pierwszej chwili zacząłem się zastanawiać, czy rzut karny będzie przyznany czy nie. To nowa sytuacja, ponieważ zazwyczaj od razu wiadomo czy jest karny czy nie. Więc była pewna różnica, ale i tak trzeba zachować koncentrację.

- Byliśmy zachwyceni, że udało nam się wygrać. Są świetną drużyną i zawsze ciężko się przeciw nim gra. W drugiej połowie wyglądaliśmy na trochę zmęczonych, ale ostatecznie znaleźliśmy sposób na wygraną. Pokazaliśmy charakter.

Anglik już wcześniej błysnął w tym meczu, kiedy to świetnym podaniem obsłużył Sadio Mané, a ten otworzył w tej akcji wynik spotkania.

- Wiemy jak szybki jest Sadio - powiedział Milner.

- Prawdopodobnie gra na lewej obronie [w przeszłości] mi pomogła. To podanie wykonywałem właściwie z pozycji lewego obrońcy. Widziałem, że Robbo często w ten sposób zagrywa piłkę i uznałem, że warto go trochę skopiować.

Starcie z Lisami długimi momentami było wyrównane, a gol Maddisona sprawił, że goście o mało nie zakończyli stuprocentowej zdobyczy punktowej the Reds w Premier League. Milner podkreślił jednak, że mentalność w zespole jest kluczowa i to ona pomogła im osiągnąć niewiarygodny wynik 17 kolejnych zwycięstw z rzędu w lidze.

- Najlepsze zespoły muszą to robić, zawsze grać do ostatniego gwizdka.

- Kiedy nie grasz swojego najlepszego meczu, albo mecz nie układa się po twojej myśli, zawsze musisz walczyć do samego końca i szukać drogi do zwycięstwa.

- Robiliśmy to wiele razy. Czasem potrzebujemy odrobiny szczęścia, ale ono przychodzi tylko wtedy, kiedy samemu najpierw pokonujesz problemy, które spotykasz na swojej drodze. Najlepsze drużyny tak właśnie robią.

- Lisy są dobrym zespołem, są dobrze zorganizowani i doskonale zdajemy sobie sprawę z tego jak dobrego mają managera. Mają pewność siebie, dobrze zaczęli sezon i zawsze gra nam się ciężko przeciwko nim.

- Pierwsze połowa była dosyć napięta, w drugiej mieliśmy swoje szanse. Ja również miałem kilka świetnych okazji. Zdecydowanie już wcześniej powinienem strzelić bramkę. Na tym poziomie jak nie wykorzystujesz swoich szans to zostajesz ukarany i to się dzisiaj stało, rywale wyrównali.

- Znaleźć drogę do zwycięstwa i wykorzystać ostatnią szansę na wygranie meczu to coś niesamowitego, po raz kolejny pokazaliśmy nasz charakter - zakończył Milner.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (5)

Magerlfc 05.10.2019 23:54 #
Szkoda, że ta nasza seria zwycięstw składa sie na na przełom 2 sezonów. City miało ten swój rekord chyba w jednym sezonie, o ile dobrze pamiętam. Idziemy jak burza, ale tak naprawdę city caly czas ma nas w zasięgu, chociaż presje mają niebotyczną. Liczy się najbliższy mecz, i tego się trzymam. Tak swoją drogą, jeżeli te 5pkt utrzyma się do meczu bezpośredniego z city, to na Anfield bedzie mecz o niesamowitych emocjach.
ManiacomLFC 06.10.2019 01:35 #
@Magerlfc i tak będzie mecz o niesamowitych emocjach, zobaczysz ;)

a te 5 punktów to na razie nic, trzeba robić swoje... w zeszłym sezonie w grudniu mieliśmy 7 i wiemy jak to się skończyło
BigAnfield 06.10.2019 11:46 #
Moge sie mylic ale rekord City tez sklada sie na dwa sezony. Rekord z jednego sezonu nalezy do Chelsea i jesli dobrze pamietam to wynosi 11 wygranych pod rząd od startu sezonu.
kwasddz 06.10.2019 13:00 #
Jak to ktos kiedys powiedzial (chyba Twarowski) - w zyciu pewne sa tylko trzy rzeczy:
- smierc
- podatki
- Milner strzeli karnego ;)
EditionOne 06.10.2019 18:06 #
Najważniejsze, że mamy komplet 24 pkt.

Rekordy przyjdą same za jakiś czas.

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (3)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo