Aldo o postawie defensywy w LM

Liverpool słusznie przywrócił do składu Alissona, który wystąpił w swoim pierwszym spotkaniu od czasu otwierającej Premier League kolejki. Nie można tego odczytywać jako umniejszanie zasług Adriana. Myślę, że to słuszna decyzja, niezależnie od tego jak dobrze Adrian sobie poradził zastępując Brazylijczyka.

To nasz numer jeden i najlepszy bramkarz na świecie. Adrian był wyśmienity, wszyscy go szanują i dziękują mu za to, co zrobił. Prawdopodobnie wystąpi też przeciwko Arsenalowi w Pucharze Ligi.

Rozpatrując sytuację w kategoriach głębi składu, mamy teraz dwóch bramkarzy posiadających taki kaliber umiejętności, jak nigdy dotąd. To dwóch golkiperów, na których możesz polegać. Adrian udowodnił, że byłby numerem jeden w większości drużyn Premier League, a my mamy go jako wsparcie dla Alissona.

Pewnie będzie chciał występować częściej, lecz mam nadzieję, że Liverpool przywiązał go do siebie wystarczająco mocno. Myślę, że zobaczył jak wielki to jest klub, jak silny to jest zespół i że będzie chciał zostać. Mamy dwóch fantastycznych bramkarzy, a to dla Jurgena Kloppa, Johna Achterberga i całego sztabu fantastyczna wiadomość.

Menadżer będzie oczekiwał solidnego występu w defensywie podczas powrotu Liverpoolu do rozgrywek Ligi Mistrzów w środowy wieczór w Belgii. Z wyjątkiem Bayernu Monachium i Porto, wiemy, że forma wyjazdowa Liverpoolu w Lidze Mistrzów byłą ponuro słaba.

W zeszłym sezonie przegraliśmy wszystkie wyjazdowe spotkania w grupie przeciwko Napoli, Crvenej Zvezdzie i PSG, a potem przyszedł jeszcze półfinał przeciwko Barcelonie.

Nadchodzi moment, w którym musimy temu zaradzić, jeśli chcemy obronić tytuł Mistrzów Europy. W zeszłym sezonie nam się upiekło i z wyjątkiem Camp Nou szło nam lepiej wraz z postępem rozgrywek.

Genk to okazja, by pokazać że potrafimy dobrze grać na wyjeździe. Odebrali punkty Napoli i będą chcieli to samo zrobić przeciwko nam, lecz na przestrzeni dwóch meczów z nimi musimy celować w zdobycie przynajmniej czterech punktów, jeśli nie wszystkich sześciu.

Jeśli pokonamy ich u siebie i na wyjeździe, może nadarzyć się okazja dać odpocząć kilku kluczowym zawodnikom w naszym ostatnim grupowym meczu.

John Aldridge