LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 871

Pięć wniosków po meczu z Genk


W środowy wieczór Alex Oxlade-Chamberlain ustrzelił dwie świetne bramki, a Liverpool pokonał w wyjazdowym meczu Genk 4:1 w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów. Pomocnik otworzył wynik spotkania zaledwie dwie minuty po pierwszym gwizdku, w drugiej połowie znakomitym strzałem zewnętrzną częścią stopy podwyższył wynik, a zwycięstwo The Reds w grupie E przypieczętowali Sadio Mané i Mohamed Salah.

Poniżej prezentujemy pięć wniosków po spotkaniu na KRC Genk Arena...

Powrót Oxa do Champions League

Po dobrej zmianie, jaką dał w niedzielnym meczu z Manchesterem United Oxlade otrzymał szansę występu w wyjściowej jedenastce z Genkiem, a zaznaczenie swojej obecności na boisku zajęło mu zaledwie minutę i 50 sekund.

Od samego początku spotkania wyglądał świeżo i energicznie, w pewnym momencie pomocnik znajdujący się na 18 metrze od bramki przeciwnika otrzymał podanie od Fabinho, przyjął piłkę i oddał precyzyjny strzał na dalszy słupek, zdobywając czwartą najszybszą bramkę w historii występów Liverpoolu w Lidze Mistrzów.

To było pierwsze uderzenie Anglika w tych rozgrywkach od czasu kontuzji kolana, którą odniósł 18 miesięcy temu, na następne natomiast nie trzeba było czekać aż tak długo.

Kolejny skuteczny strzał oddał 55 minut później, a był on nawet lepszy niż pierwszy. Niezmordowany Bobby Firmino zagrał do Oxa na skraj pola karnego, a ten oddał uderzenie, które przeleciało nad strzegącym dostępu do bramki Gaetanem Coucke, piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wylądowała w siatce.

Nowa mieszanka w środku pola

Jürgen Klopp dokonał pięciu zmian w porównaniu ze zremisowanym 1:1 weekendowym meczem na Old Trafford, w linii pomocy znaleźli się Fabinho, Alex Oxlade-Chamberlain i Naby Keïta - to trio nigdy wcześniej nie grało razem.

Nie było tego natomiast widać na boisku.

Wkład w mecz Chamberlaina został już podkreślony, jednak waleczność Keïty również była zauważalna, a był tego jego pierwszy występ w wyjściowym składzie od pojedynku z MK Dons w Pucharze Ligi we wrześniu.

Swoje pierwsze podanie wykonał celowo plecami, jego adresatem był Andy Robertson, a od tego momentu Keïta pokazywał się tylko z lepszej strony.

Pomocnik pomógł zapanować nad środkiem pola poprzez kolejne odbiory, pokazał także klasę będą w posiadaniu piłki, starał się napędzać akcje swojego zespołu.

Obchodzący tego dnia urodziny Fabinho pełnił rolę defensywnego pomocnika, ale kilka razy zdarzyło mu się też wyjść do przodu, co przypieczętował asystą. Występ całej trójki z pewnością da Kloppowi kolejne możliwości przy ustalaniu linii pomocy w kolejnym meczu.

Firmino udowodnił swoją wartość

My już to wiemy, jednak warto to podkreślić po raz kolejny: Firmino to fantastyczny zawodnik.

Kiedy wszyscy pomyślą, że pokazał już wszystko co potrafi, Brazylijczyk kolejny raz sprawia, że wszystkim opadają szczęki.

Jednym z takich momentów było jego fantastyczne podanie raboną do Mané z 25 minuty. Ofiarna interwencja bramkarza Genku pozbawiła zespół genialnego trafienia, jednak samo podanie zasługuje na uznanie.

Kolejnym takim momentem było opanowanie wysoko lecącej piłki z dziecinną łatwością, po którym nastąpiło precyzyjne podanie, które pozwoliło Liverpoolowi kontynuować akcję. Niby nic, a jednak było to świetne zagranie.

Asysta przy drugiej bramce Chamberlaina i pomysłowe zagranie zwrotne w akcji bramkowej Mané również były nienajgorsze.

Salah wraca do strzelania

Stłuczona kostka wykluczyła Salaha z udziału w niedzielnym, zremisowanym 1:1 meczu z United, na KRC Genk Arena zameldował się jednak na murawie od pierwszej minuty.

Przez cały mecz walczył z podwojonym kryciem Jere Uronena i Jhona Lucumiego, mimo to udało mu się zanotować inteligentną asystę przy golu Mané, a swój występ przypieczętował trafieniem w końcówce spotkania.

Mané wypatrzył go na skraju pola karnego, następnie Salah zademonstrował swoją siłę w walce z Lucumim, później przedryblował dwóch obrońców, a na końcu pokonał bramkarza Genku i umieścił piłkę w siatce.

Była to 19. bramka Salaha w Lidze Mistrzów w barwach Liverpoolu. Więcej razy w tych rozgrywkach dla The Reds trafiał tylko Steven Gerrard, który ma na swoim koncie 30 bramek.

Jaki ojciec taki syn

Na specjalne uznanie zasłużyło też gorące przywitanie Divocka Origiego, które zgotowali mu kibice Genku, kiedy pojawił się na boisku w 80. minucie.

Z pewnością była to podniosła chwila dla zawodnika, który przed transferem do Lille w 2010 roku spędził 9 lat w akademii belgijskiej drużyny.

Jego ojciec, Mike, również bronił barw Genku w latach 1998-2002, a przed samym spotkaniem w wywiadzie Origi powiedział, że ten klub zajmuje specjalne miejsce w jego sercu.

Wygląda na to, że jest to uczucie odwzajemnione.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (3)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo