LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1013

Wywiad z Lucasem Leivą


Lucas Leiva wyznał, że nie czuje żalu związanego z opuszczeniem Liverpoolu. Brazylijski pomocnik przyznał, że jest ogromnym fanem ekipy the Reds, a ostatnie sukcesy dają mu dużo szczęścia.

Leiva odszedł do Lazio w 2017 roku, po dziesięcioletnim okresie spędzonym na Merseyside. Brazylijczyk rozegrał w tym czasie 346 meczów.

Następny sezon okazał się na Liverpoolu kluczowy. Jürgen Klopp poprowadził klub do kijowskiego finału Ligi Mistrzów, przegranego ostatecznie z Realem Madryt. Rok później the Reds nie zawiedli swoich fanów i podnieśli wspomniane trofeum po finale w Madrycie.

Przez ten czas Lucas stał się jednym z najważniejszych ogniw rzymskiej ekipy. Wraz z drużyną Biancazzurrich sięgnął po Puchar oraz Superpuchar Włoch. Jeszcze przed zawieszeniem rozgrywek ze względu na pandemię COVID-19, Lazio lokowało się na drugim miejscu w tabeli, tuż po Juventusie Turyn.

Zdaje się, że Leiva znajduje się w doskonałym momencie w karierze: oglądając swój dawny zespół odnoszący znakomite rezultaty, odnalazł szczęście w grze gdzie indziej.

- Rok po moim odejściu, przegraliśmy finał. Spotkałem się z chłopakami w Rzymie [podczas półfinału, który the Reds rozegrali przeciwko Romie]. Fantastycznie było widzieć kolejne sukcesy - mówił Leiva w ostatnim odcinku "LFCTV’s Legends in Lockdown".

- Moja rodzina, mój syn, wszyscy jesteśmy kibicami Liverpoolu.

- Odnieśli ogromne sukcesy. Niezwykle mnie to cieszy, wciąż z wieloma osobami z klubu mam kontakt, bardzo się o nich troszczę.

- W takich sytuacjach zawsze pojawia się myślenie na zasadzie "mogłem poczekać jeszcze rok"... prawda jest jednak taka, że nie byłem już szczęśliwy. Gdy nie odczuwasz szczęścia to pewne rzeczy tracą sens. Znacznie bardziej wolę układ, w którym widzę Liverpool osiągający kolejne sukcesy, a ja jestem szczęśliwy z mojej sytuacji w karierze.

- Jako fan jestem przeszczęśliwy. Oczywiście chciałbym sięgnąć z chłopakami po to trofeum, jednak w pewnym sensie również je wygrałem - jako kibic.

Do tej pory Lucas rozegrał dla I Biancocelesti 113 meczów. Z zaledwie dwoma porażkami w ligowych starciach, Lazio lokuje się na drugim miejscu tabeli, tracąc do Juventusu zaledwie jeden punkt.

- Włochy to było nowe wyzwanie. Klub przyjął mnie z otwartymi ramionami, od razu na moje barki spadła dość duża odpowiedzialność. Przyszedłem z Liverpoolu, miałem duże doświadczenie - wspomina 33-letni pomocnik.

- Od kiedy trafiłem do Lazio, sięgnęliśmy o trzy trofea. Na ten moment jesteśmy na drugim miejscu w lidze, a ten sezon jest fantastyczny. Moja rodzina szybko się zadomowiła, pogoda jest znakomita. Sprawy mają się bardzo dobrze od samego początku, co mnie niezmiernie cieszy.

- Chciałem na nowo udowodnić swoją jakość, stawić czoła nowym wyzwaniom. To było dla mnie bardzo ważne i myślę, że mogłem się w tym spełnić.

Leiva został sprowadzony na Anfield w 2007 roku przez Rafaela Beníteza. Reprezentując barwy the Reds grał pod batutą Roya Hodgsona, Kenny'ego Dalglisha, Brendana Rodgersa oraz w końcowej fazie swojego pobytu w Liverpoolu, Jürgena Kloppa.

To od czasu pojawienia się niemieckiego trenera, Leiva coraz częściej rozgrywał mecze na środku obrony. Wspólny czas Brazylijczyk wspomina z dużym sentymentem.

- Dzięki niemu nauczyłem się naprawdę wiele - mówił Leiva.

- Grałem nawet jako środkowy obrońca. Nie mogę powiedzieć, że byłem wtedy nieszczęśliwy, jednak nie była to moja nominalna pozycja. Nauczyłem się jednak, że podczas ciężkiej pracy najważniejsza jest cierpliwość, która pozwala ci się rozwijać i nie poddawać się.

- Jürgen zawsze traktował mnie z szacunkiem, zwłaszcza wtedy, gdy podjąłem decyzję o odejściu z klubu. Zachował się świetnie. Dał mi dużo pewności siebie oraz ogromną wolność w decydowaniu o moich przenosinach do Włoch.

- Wciąż jesteśmy w kontakcie, wymieniamy wiadomości. Dużo mnie nauczył, to bardzo otwarty i szczery człowiek.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (6)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Tottenhamem  (0)
03.05.2024 12:21, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Van Dijk może nie zagrać z Tottenhamem  (24)
03.05.2024 11:35, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Zdjęcia z czwartkowego treningu The Reds  (0)
03.05.2024 10:27, Bartolino, liverpoolfc.com
Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (8)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com