LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1130

Hodgson o porażce z Liverpoolem i kontuzjach


Roy Hodgson nerwowo wyczekuje wyników prześwietlenia łydki Wilfrieda Zahy, który doznał kontuzji w ostatnim starciu z ekipą the Reds. 

Zaha był zmuszony opuścić boisku już po 14 minutach. Hodgson potwierdził, że powodem był uraz łydki, który wzbudził w drużynie spore zaniepokojenie. Jednocześnie trener the Eagles przyznał, że wciąż jest zbyt wcześnie, aby określić skalę kontuzji.

- Czekamy do jutrzejszego poranka. Stan chłopaków [Zaha oraz Christian Benteke, który ominął spotkanie] będzie sprawdzany dopiero wtedy i jak sądzę potrwa do niedzieli, która wypada na dzień przed starciem z Burnley. 

- W przypadku Benteke zdecydowanie chodzi o naderwanie, jest po prześwietleniu i diagnozie. Myślę, że będzie walczył, aby być gotowym na najbliższe spotkanie. Co do Wilfa to nie znamy jak rozległy jest ten uraz. Do momentu otrzymania wyników prześwietlenia cały czas wierzymy i mamy nadzieję, że nie będziemy musieli obyć się bez tej dwójki. 

Angielski trener opowiedział również o trudnym wieczorze na Anfield, gdzie ekipa Liverpoolu sprawnie rozprawiła się z gośćmi z Londynu. 


- Grali z ogromną intensywnością i energią. Mieliśmy duże problemy z posiadaniem piłki, a rywale nieustannie wywierali na nas presję. Każdy atak, który chcieliśmy przeprowadzić szybko tracił swój potencjał. 

- W rezultacie zawodnicy ze środka pola oraz obrońcy, musieli zmagać się z ogromnymi naciskami. Myślę, że w pierwszej połowie radzili sobie całkiem nieźle. Druga bramka miała duże znaczenie, pozwoliła rywalom pokierować dalszym przebiegiem spotkania. Trzeci gol zamknął temat, a nas postawił w sytuacji, w której staraliśmy się nie stracić kolejnych bramek. Cztery to dość spore upokorzenie. 

- Do wyniku 3:0 nie czuliśmy, że tworzą okazję za okazją. Ale zdecydowanie dominowali, a co najważniejsze wygrywali niemal każdą walkę o piłkę. Nie mogliśmy narzucić własnego rytmu przez niskie posiadanie piłki. Drużyna tej klasy co oni, utrzymując się tak długo przy piłce, będzie tworzyła sobie szanse. Mają zawodników, którzy potrafią je wykorzystać.  

- Grają niesamowicie. Wkrótce zostaną obwołani mistrzami, mają proste zadanie. Nie przegrają już żadnego meczu, będą wygrywać. Pokazali ogromną determinację i pasję, chociaż mogłoby się sądzić, że podejdą do tego meczu nieco bardziej na luzie, z tego względu, że nie ciąży na nich żadna presja. Nawet w ostatnich pięciu minutach spotkania biegali do każdej piłki, starając się wygrać pojedynek i stworzyć kolejną podbramkową sytuację. Z tym nastawieniem nie ma wątpliwości, że tytuł należy do nich. Jedyne pytanie dotyczy tego jak duża będzie ich przewaga punktowa. Jedyne co mogę zrobić to pogratulować im wspaniałego sezonu. A właściwie to nawet dwóch sezonów - opowiadał Hodgson zapytany o własne zdanie na temat drużyny Jürgena Kloppa.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (3)

Esz 25.06.2020 15:10 #
Hodgson fajne ma wypowiedzi i te przed i po meczu naprawdę miło się to czyta :)
użytkownik zablokowany 25.06.2020 17:49 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
VII 25.06.2020 17:51 #
Fajnie że Roy docenia naszą postawę i szczerze nam pogratulował. Może ma jakieś zażyłości związane z naszym klubem, ale widać że potrafi zachować się jak profesjonalista. Co do tego meczu to chciałbym tylko wiedzieć co Roy powiedział swoim zawodnikom w szatni, jaki był plan na ten mecz. Czy on naprawdę myślał, że są w stanie zamknąć się we własnym polu karnym i uzyskać chociaż remis grając z nami? Ja myślałem, że w momencie kiedy stracą pierwszą bramkę odkryją się i będą już tylko atakować. Tym czasem jeszcze bardziej nam ułatwili zadanie i dobrowolnie oddali się nam jak panienka na nocy poślubnej. Ciekawy jestem czy mieli jakiś plan B na ten mecz i przede wszystkim czy to my byliśmy tak mocni i dominujący, czy oni tak słabi i rozbici.
krzycho765 25.06.2020 18:44 #
Graliśmy z takie zaangażowaniem i mocą, że było im tak ciężko. Fajnie, gadał w wywiadzie, ogólnie da się wywnioskować, że Nas lubi a przede wszystkim szanuję bardzo, przecież ile to razy Crystal udupiło City. My się nie daliśmy.
użytkownik zablokowany 26.06.2020 03:12 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
użytkownik zablokowany 26.06.2020 15:18 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo