Klopp o Chelsea i Franku Lampardzie

Jürgen Klopp oczekuje, że Liverpool stanie na wysokości zadania mierząc się z Chelsea przed ceremonią wręczenia trofeum Premier League.

Środowy mecz na Anfield – ostatnia gra tego sezonu rozgrywana na własnym stadionie – poprzedzi moment, w którym the Reds otrzymają upragnione trofeum podczas specjalnego wydarzenia organizowanego na trybunie the Kop.

Zespół prowadzony przez Franka Lamparda odwiedzi Liverpool z zamiarem ugruntowania swojej pozycji w czołówce tabeli, jednak Klopp jest przekonany, że jego drużyna będzie równie spragniona zwycięstwa i zaangażowana jak ich rywale.

- Już od kilku tygodni mieliśmy świadomość, że to będzie prawdziwe wyzwanie – zdobyć mistrzowski tytuł i mierzyć się jeszcze w tej lidze z zespołami, które walczą o tak wiele, z ich jakością i celami, które wciąż chcą osiągnąć – to spotkanie będzie wyjątkowo trudne – powiedział menedżer the Reds.

- Zastanawiałem się nad tym, jak to było kiedy wygrywałem coś wcześniej i zawsze inne drużyny były wyzwaniem… Ale to właśnie piłka nożna, chłopcy lubią i kochają to co robią, tak więc jak dotąd jestem całkowicie zadowolony z naszego nastawienia i innych aspektów gry, które pokazujemy na boisku.

- Wszystko jest dobrze i spodziewam się z naszej strony dobrego występu, i niestety również dobrego występu naszych przeciwników, ostatecznie przekonamy się, jak potoczy się ten mecz.

- Mówiąc szczerze, nie będzie to najłatwiejsze spotkanie, na jakie przygotowywałem się z zespołem, a to z powodu dwóch rzeczy, związanych z jutrzejszym wieczorem. Zwykle nie muszę myśleć o niczym innym poza meczem, co bardzo mi pomaga, bo mogę być naprawdę skupiony. Będę próbował by tak było, i wiem, że chłopcy również się postarają. Ostatecznie możemy wygrać tylko jeśli będziemy w 100% skupieni na grze i zobaczymy, czy będzie to możliwe jutro wieczorem.

- My również będziemy walczyć, to nie jest tak, że jesteśmy tam z obowiązku i tylko czekamy, aż zacznie się impreza. Musimy utrzymać rekord jeśli chodzi o spotkania na własnym boisku, są jeszcze inne kwestie, więc my również mamy swoje cele.

- Powtórzę, będziemy musieli poczekać i zobaczyć jak potoczy się to spotkanie, tak jak zawsze. Jestem pozytywnie nastawiony i przekonany, że chłopcy rozegrają na boisku dobry mecz, jednak czy to wystarczy, przekonamy się jutro.

Klopp wyraził także ponownie uznanie dla pracy, jaką Frank Lampard wykonał podczas swojego pierwszego sezonu spędzone na Stamford Bridge.

- Frank wykonuje niesamowitą pracę, nie tylko zresztą teraz w Chelsea, bo tak samo było również w Derby – kontynuował.

- W Chelsea musiał zmierzyć się z trudnym zadaniem, bo myślę, że kiedy pełni się rolę trenera tej drużyny… Wydaje mi się, że nikt nie oczekiwał, że zdobędą w tym roku tytuł, jednak każdy oczekiwał, że zakwalifikują się do Ligi Mistrzów, bo tego właśnie potrzebują kluby, tak po prostu jest – a to w takiej, naprawdę bardzo silnej lidze jest zawsze wyzwaniem. Dla nas zawsze było i zawsze będzie, tak właśnie jest.

- Myślę, że naprawdę radzi sobie znakomicie. Jest teraz oczywiście w finale Pucharu Anglii, co jest dużym osiągnięciem, zresztą tak jest dla obu drużyn znajdujących się w finale - jeden z tych trenerów zdobędzie swoje pierwsze ważne trofeum w tym roku, to naprawdę imponujące.

- Frank wie też, że ma do dyspozycji na boisku naprawdę mocny zespół, w którym jest wiele talentów. Podjął też kilka interesujących decyzji, między innymi kilka razy zmieniał strategię -  robił to nawet podczas spotkań, co pokazuje, że wykorzystał swój czas jako piłkarz nie tylko na ruszanie nogami, że nauczył się wiele o grze zanim zaczął karierę trenerską, co ma duże znaczenie.

- Sprawiał wrażenie naprawdę przygotowanego do objęcia funkcji trenera i bardzo to szanuję. Ciągle jest młody, ale kiedyś każdy z nas był młody! Jest jednak w 100% gotowy na wyzwania, które przed nim stoją i myślę, że to dla niego miłe, że jako legenda Chelsea teraz kieruje tą drużyną. Myślę, że każdy tam chce, by odniósł sukces.

- Nie mam z tym tak naprawdę żadnego problemu, mój jedyny problem jest taki, że jutro mamy swoje własne cele i będziemy musieli zobaczyć, którą z drużyn bardziej zmotywują one do walki. 

- Mamy do tego jeszcze dodatkowe wyznanie, którego nie ma Chelsea, ale to tak naprawdę najlepsze wyzwanie jakie można znaleźć w życiu – otrzymanie trofeum po tym meczu, niezależnie od tego, jaki będzie jego wynik! Takie sytuacje nie zdarzają się w życiu często, przynajmniej nie w moim, ale wszystko jest świetnie.

- Tak jak powiedziałem, Frank wykonuje tutaj naprawdę imponującą pracę.