PNE
Preston North End
Towarzyski
13.07.2025
16:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1686

Podsumowanie meczu


Liverpool meczem z Newcastle na St. James Park rozgrywał swój ostatni mecz w kampanii 2019/20. Sezon, w którym The Reds odnieśli zwycięstwo w lidze po 30. latach oczekiwania i z pewnością na długo pozostanie w pamięci wszystkich sympatyków Czerwonych.

W spotkaniu ze Srokami byliśmy pewni na sto procent, że nie wystąpią Joel Matip, a także kapitan Jordan Henderson. Ponadto Jurgen Klopp uznał, że na wyjazd nie weźmie ze sobą Dejana Lovrena i Adama Lallany.

Zwycięstwo z Newcastle pozwoliłoby Liverpoolczykom osiągnąć drugi najwyższy w historii Premier League wynik punktowy, mowa o liczbie 99. oczek.

Samo spotkanie zaczęło siÄ™ bardzo źle dla podopiecznych Kloppa. Van Dijk sfaulowaÅ‚ w Å›rodku pola Saint-Maximina i wydawaÅ‚o siÄ™, że to bÄ™dzie bez konsekwencji. Tak siÄ™ jednak nie staÅ‚o. Shelvey szybko wznowiÅ‚ grÄ™ dÅ‚ugim podaniem do Dwighta Gayle'a, a ten wykorzystaÅ‚ błąd w ustawieniu Neco Williamsa, przez co zawodnik Newcastle nie zostaÅ‚ zÅ‚apany na puÅ‚apce ofsajdowej i w sytuacji sam na sam z Alissonem poradziÅ‚ sobie doskonale. Sroki objęły prowadzenie już w 1. minucie spotkania. 

Na konkretną odpowiedź ze strony Liverpoolczyków musieliśmy czekać do 29. minuty, gdy Takumi Minamino zdecydował się oddać strzał z dalszej odległości. Piłka szybowała wprost w okienko bramki rywala, ale świetnie na linii i ostatecznie z obroną tego uderzenia poradził sobie golkiper Newcastle, Martin Dubravka.

Jednak dziewięć minut później piłkarzom The Reds udało się doprowadzić do wyrównania. Fantastycznym ruchem do przodu i przyspieszeniem popisał się Oxlade-Chamberlain, który doskonale wrzucił futbolówkę w pole karne, a dokładnie na szósty metr do van Dijka i fenomenalnym uderzeniem z główki w samo okienko bramki pokonał bramkarza Srok.

Bramka na 1:1 ożywiła nieco podopiecznych Jurgena Kloppa i już w 42. minucie na strzał z dystansu odważył się Oxlade-Chamberlain. Uderzenie wydawało się bardzo dobre, lecz minimalnie piłka minęła słupek bramki.

W drugiej odsłonie spotkania ponownie mogliśmy obejrzeć piłkarzy Liverpoolu w natarciu. W 59. minucie Divock Origi zszedł z piłką do środka i strzałem z prawej nogi sprzed pola karnego oddał silny strzał w długi róg, czym zaskoczył w bramce Dubravkę i ostatecznie Liverpool mógł się cieszyć z objęcia prowadzenia.

Pięć minut później Boss dokonał potrójnej zmiany. Wpuścił kluczowych zawodników tj. Roberto Firmino, Mohameda Salaha oraz Sadio Mane za Takumiego Minamino oraz Oxlade'a-Chamberlaina i Divocka Origiego.

Już dwie minuty później Egipcjanin mógł się zameldować na liście strzelców. Po dośrodkowaniu Andy'ego Robertsona z rzutu wolnego piłka trafiła do Salaha, a ten huknął piłkę z lewej nogi w słupek bramki gospodarzy.

Liverpool w pełni kontrolował przebieg spotkania, czym potwierdził kolejną bramką w samej końcówce spotkania. Sadio Mane ustalił wynik meczu na 3:1 w 89. spotkaniem pięknym strzałem z pola karnego w długi róg, nie dając szans Dubravce na skuteczną interwencję.

Kilka minut wcześniej na boisku zdołali się zameldować Curtis Jones oraz Alexander-Arnold, którzy zmienili Naby'ego Keitę i Neco Williamsa.

Liverpool mimo małych perturbacji na samym początku meczu, pewnie rozprawił się z drużyną Steve'a Bruce'a i z 99. oczkami na koncie zakończył sezon Premier League, który dla wielu kibiców the Reds będzie sezonem nie zapomnianym.

Składy

Doceniasz naszÄ… pracÄ™? Postaw nam kawÄ™! Postaw kawÄ™ LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności