LIV
Liverpool
Premier League
31.03.2024
15:00
BHA
Brighton & Hove Albion
 
Osób online 945

Opinie prasy po derbach na Goodison Park


Liverpool został pozbawiony zwycięstwa w kontrowersyjnych okolicznościach, a sobotnie derby Merseyside z Evertonem ostatecznie zakończyły się wynikiem 2:2.

Jordan Henderson był przekonany, że udało mu się zgarnąć dla drużyny komplet punktów w doliczonym czasie gry, jednak sędziowie VAR orzekli, że w czasie akcji prowadzącej do bramki Sadio Mané znalazł się na pozycji spalonej.

W końcówce spotkania czerwoną kartkę za bezmyślny faul na Thiago Alcântarze obejrzał Richarlison, a Hiszpan po meczu dołączył w szpitalu do Virgila van Dijka, który przechodził badania po paskudnej interwencji Jordana Pickforda, za którą ten nie został ukarany.

Klub wciąż czeka na potwierdzenie, jak poważnego urazu doznał Holender, jednak istnieją obawy, że jego absencja może być długa.

Poniżej prezentujemy opinie brytyjskich mediów po meczu zakończonym remisem 2:2.

Oliver Holt, The Daily Mail - Najwięcej szczęścia na Goodison Park miał Jordan Pickford.

Po derbach Merseyside na Goodison Park Jordan Henderson stał przy linii bocznej boiska i kręcił głową, kiedy opowiadał o bramce i rozmowie później.

Wciąż żałował tego, że jego bramka z końcówki spotkania, która mogła dać Liverpoolowi zwycięstwo, została anulowana przez VAR, opowiadał też o przeprosinach ze strony Jordana Pickforda.

Henderson powiedział, że Pickford podszedł do niego po końcowym gwizdku zremisowanego 2:2 meczu i przeprosił za swoją brutalną interwencję z początku meczu, po której Virgil van Dijk musiał zejść z boiska, a dodatkowo może pauzować przez dłuższy czas z powodu kontuzji.

Bramkarz reprezentacji Anglii zapytał Hendersona, czy ten mógłby przekazać jego przeprosiny Holendrowi.

W wielu akcjach dyspozycja angielskiego bramkarza była dla meczu nie mniej kluczowa niż opanowanie Thiago, zagrożenie powodowane przez Sadio Mané czy próby Jamesa Rodrigueza.

Pickford miał ogromny wpływ na wynik meczu po części dlatego, że po 10. minucie meczu nie powinno było go być na boisku.

Andy Hunter, The Guardian - Wszystko zostało wymazane przez niszczący wpływ VARu.

Gylfi Sigurdsson na środku boiska czekał na wznowienie meczu na ostatnich kilkadziesiąt sekund w meczu derbowym, w którym kolejny raz Everton miał doznać porażki po golu w doliczonym czasie gry.

Puste trybuny Goodison Park wypełniły się okrzykiem radości Jürgena Kloppa po tym, jak w ostatnich minutach spotkania Jordan Henderson strzelił zwycięską bramkę, a następnie menedżer nawoływał swoich zawodników do powrotu na pozycje. A później sędzia Michael Oliver zatrzymał się.

Wszystko się zatrzymało: wznowienie gry, porażka i zwycięstwo. Wszystko zostało wymazane przez niszczący wpływ VARu.

Oliver przyznał piłkę Evertonowi po ledwie zauważalnym spalonym Sadio Mané, anulując bramkę o której wszyscy byli przekonani, że padła, a cały sztab ubrany na niebiesko wyskoczył z radości do góry.

Na pewno swoją rolę odegrało to, że nie nawykli oni do uśmiechu fortuny w derbach Merseyside. 10-letnie oczekiwanie na ligowe zwycięstwo nad Liverpoolem nie zakończyło się, jednak tym razem nie mają na co narzekać.

Liderzy Premier League pod wodzą Carlo Ancelottiego pokazali, że są w stanie rywalizować z aktualnymi mistrzami, którzy dominowali przez większą część spotkania.

Sami mieli okazje na zdobycie większej ilości bramek, jednak zachowanie passy bez ligowej porażki zawdzięczają nawet nie jednej interwencji VARu, ale aż trzem.

Sam Wallace, The Telegraph - Gdyby trybuny Goodison Park były wypełnione kibicami, to byłoby niezapomniane spotkanie.

Klopp z pewnością oczekiwał takiego występu po dotkliwej porażce z Aston Villą, którą drużyna poniosła tuż przed przerwą na mecze reprezentacyjne.

Menedżer Liverpoolu stwierdził później, że jego zespół dominował mecz z Evertonem, który zagrał tak dobrze, jak mógł sobie tylko tego życzyć.

Można podejrzewać, że Everton może być jeszcze lepszy biorąc pod uwagę to, że to dopiero ich pierwszy remis w 8 rozegranych spotkaniach sezonu, w którym wciąż są niepokonani.

Ekipa Kloppa polegała na fantastycznych wykończeniach Mané i Salaha, którzy zdobyli obie bramki dla Liverpoolu.

Po drugiej stronie można było zobaczyć dwia gole wyrównujące, najpierw trafił Michael Keane, a następnie młody angielski napastnik, Dominic Calvert-Lewin, który w tym sezonie strzelił już 11 bramek w 10 meczach dla klubu i reprezentacji.

Został pierwszym zawodnikiem Evertonu, któremu udało się strzelić gola w każdym z pierwszych pięciu meczów sezonu od czasu Tommy'ego Lawtona w kampanii 1938/39.

Zdobył bramkę głową po świetnym wyskoku i synergii w akcji, sam Klopp przyznał, że już po dośrodkowaniu z przeciwnej ławki rezerwowych można było usłyszeć, że trafienie jest nieuniknione.

Kloppa z pewnością zasmuciły kontuzje van Dijka i Thiago, a złość będzie jeszcze większa jeżeli okaże się, że zawodnicy wypadną z gry na dłużej.

Mecz był rozgrywany na bardzo dużej intensywności, a gdyby trybuny Goodison Park nie były puste, tylko wypełnione kibicami, to z pewnością byłoby to niezapomniane spotkanie.

Od ostatniej derbowej wygranej Evertonu minęło już 10 lat, ale w końcu była to drużyna gotowa postawić się swoim sąsiadom.

Melissa Reddy, The Independent - Zawodnikom udało się zaszczepić bardzo ważną cechę: mocne odpowiedzi na niepowodzenia.

Na piątą rocznicę pierwszego spotkania Kloppa jako szkoleniowca The Reds, jego piłkarze zademonstrowali cechę, którą udało mu się w nich zaszczepić: zdolność do odpowiadania w odpowiedni sposób na niepowodzenia.

W poprzednim spotkaniu zostali rozbici aż 2:7 przez Aston Villę, co jest najwyższą porażką zespołu od 57 lat, teraz wrócili jednak do intensywnego, robiącego wrażenie stylu gry. Wszystko to po utracie najlepszego obrońcy, który zagrał komplet minut w poprzednich 74 meczach, jeszcze przed dziesiątą minutą. 

Derby na Goodison znane są jako nerwowe, nijakie mecze - siedem z ostatnich ośmiu takich spotkań zakończyło się bezbramkowym remisem. Jednak w tym obłąkanym sezonie tak nie było.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

użytkownik zablokowany 18.10.2020 18:47 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
BigAnfield 18.10.2020 20:20 #
Jej mąż powinien Ci usiąść. Zastanow sie zanim cos napiszesz.
Fresh88 18.10.2020 20:36 #
Grzesiu, pomyliły Ci się strony internetowe.

Pozostałe aktualności

Czwartkowy trening - zdjęcia  (0)
28.03.2024 23:02, Ad9am_, liverpoolfc.com
Alonso nie zostanie trenerem Liverpoolu  (32)
28.03.2024 22:52, AirCanada, The Times
Alexander-Arnold trenuje w Kirkby - zdjęcia  (3)
28.03.2024 20:50, AirCanada, liverpoolfc.com
Plany FSG dotyczące kupna nowego klubu  (1)
28.03.2024 18:33, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Balagué: Za trzy, cztery tygodnie Xabi zdecyduje  (3)
28.03.2024 17:33, Margro1399, thisisanfield.com
Matip zaczął biegać w AXA Training Centre  (8)
28.03.2024 17:07, AirCanada, Liverpool Echo