Drużyna	Historia	Postacie	Liverpool
Kadra Strzelcy Kontuzje Transfery Sztab szkoleniowy U-23	Trofea Rekordy Cytaty 100 ważnych wspomnień Heysel Hillsborough Historia Historia herbu Historia koszulek Derby Merseyside	Piłkarze Trenerzy Kapitanowie Bill Shankly Bob Paisley Kenny Dalglish Ian Rush Kevin Keegan Robbie Fowler Steven Gerrard Jamie Carragher	Anfield Hymn The Kop Kirkby Miasto Pieśni Przykazania kibica Koszulki Sponsorzy Zarząd

Podział punktów na Etihad

Po dobrym spotkaniu remisujemy w Manchesterze 1:1 i wracamy do Liverpoolu z jednym punktem. The Reds na prowadzenie wyprowadził Mo Salah, skutecznie egzekwując rzut karny w pierwszym kwadransie gry. W 31. minucie po składnej akcji gospodarzy, bramkę zdobył Gabriel Jesus.

Obywatele mogli objąć prowadzenie w ostatnich minutach pierwszej połowy, jednak rzut karny zmarnował De Bruyne.

Druga połowa nie przyniosła wielu dogodnych sytuacji dla żadnej z drużyn a obie ekipy dopisały sobie po jednym oczku w ligowej tabeli.

Mocne tempo od początku spotkania przyniosło bramkę już w 13. minucie za sprawą gola Mohameda Salaha z rzutu karnego. Jedenastkę arbiter podyktował za faul Walkera na Sadio Mané.

W 25. minucie swoją okazję mieli gracze gospodarzy. Po stracie piłki Wijnalduma na własnej połowie wywiązała się groźna akcja the Citizens, De Bruyne posłał świetne podanie do Sterlinga, lecz ten zwlekał zbyt długo z uderzeniem piłki i ostatecznie strzał Anglika został skutecznie zablokowany przez Alissona.

Sześć minut później De Bruyne celnie dograł w pole karne do Gabriela Jesusa, ten sprytnie urwał się obrońcy Liverpoolu i płaskim strzałem umieścił piłkę w siatce.

Za zagranie piłki ręka przez Gomeza w 39. minucie po analizie VAR arbiter podyktował rzut karny dla Manchesteru City. Do jedenastki podszedł De Bruyne. Mimo że udało mu się zmylić Alissona, to jednak nie zdołał trafić w bramkę.

Jeszcze przed przerwą swoją szansę mieli the Reds. Piłka po silnym strzale Alexandra-Arnolda przeleciała pod nogami Edersona, ale w ostatniej chwili udało mu się przechwycić piłkę przed dotarciem Diogo Joty.

W 55. minucie Cancelo zagrał do Jesusa, lecz ten z szóstego metra główkował niecelnie. Z powodu urazu łydki Alexander-Arnold w 63. musiał opuścić boisko. W jego miejscu pojawił się James Milner.

W drugiej połowie gra zmieniła się diametralnie. Tempo siadło, a samych okazji podbramkowych było jak na lekarstwo. Pomimo czterech doliczonych minut przez arbitra, wynik się nie zmienił i mecz zakończył się podziałem punktów.

Składy

Liverpool: Alisson - Alexander-Arnold (63' Milner), Matip, Gomez, Robertson - Henderson, Wijnaldum - Jota, Firmino (59' Shaqiri), Mané - Salah

Manchester City: Ederson - Walker, Dias, Laporte, Cancelo - Rodri, Gundogan - F. Torres (61' B. Silva), De Bruyne, Sterling - G. Jesus

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę!

Komentarze (78)

Rozwiń odpowiedzi

Zwiń odpowiedzi

Mówcie co chcecie, ale ja naprawdę wolałbym duet Wiliams - Philips na obronie.

Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.

Chlopie ustawienie swietnie funkvjonuje. Mamy sporo okazji, niezle gra srodek pola i obrona. Serio, gdybysmy nie dogrywali na sile to bysmy juz mocno prowadzili.

Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.

W chwili kiedy de Bruyne miał autostrade do bramki przeszliśmy na 4-4-2. To nas zgubiło, powinniśmy dalej grać to co graliśmy, czyli nawet z 4 napastnikami na połowie rywala. Ale racja, że Jota i Firmino na boisku jednocześnie się wyklucza.

Moglismy juz z 4:1 prowadzic. Po co oni na sile probuja wejsc z pilka do bramki. Mane juz powinien walic w dluzszy slupek, Jota przywalic z falsza albo po prostu na krotki. Po co te dogrania na sile?

Nie jest źle, ale mogło być lepiej. Nie można marnować takich sytuacji jakie mamy, bo mecz jest na styku. Sadio powinien już mieć 2 bramki.

Jota jest strasznie irytujący, zawala krycie, przy bramce to jego wina, Trent gdyby miał obok siebie przy tej sytuacji to w pełni skupił by sie na Jesusie A tak zrobił krok do Sterlinga i Jesus mial duzo miejsca, do tego w kluczowych momentach trzęsie się noga i traci pewność siebie, dla mnie chlopak do zmiany za Szaqiriego. Co więcej, gramy madrze, Sadio narazie MOTM, pięknie pracuje na całej linii boiska, jest dobrze, mozna to wygrać. Jazda LFC!

Jota i Firmino jednocześnie na boisku to nieporozumienie, tutaj jest problem.

Defensywa jak kulała tak kuleje,w ofensywie jakoś to wygląda choć Jota wygląda trochę jak nie on a Firmino jak nie gra tak nie gra. No i pokłony dla KDB

Arnold spartolil. Gomez i Matip graja dobrze.

Przecież Bobby dzisiaj bardzo dobrze, niebtrafia piłek, fajnie rozgrywa i przede wszystkim bije od niego spokój

Spartolił Jota przez co TAA musiał brać pod uwagę Sterlinga i Jesusa

Matip gra dobrze. Gomez nie tylko sprokurował karnego, ale tez kilka sporych błędów było.

Ja wiem, że mamy duże problemy medyczne w obronie, ale Gomez od kilku meczów nie wydaje się być właściwym wyborem...

Mecz na styku, cholera bardzo się denerwuję, oby to zakończyło się happyendem

Jota najgorszy. Firmino nieźle wygląda akurat. Szkoda tej akcji Mane, bo to powinien być gol.

Za Jotę Shaqiri i jazda.

Dziwnie się to układa. Z gry jesteśmy sporo lepsi, powinniśmy schodzić na przerwę przegrywając 1-2, a jest remis. City jest dzisiaj zdecydowanie do ogrania, zapakować po przerwie 2 bramki i na 2 tygodnie rozsiąść się w fotelu lidera.

Damy radę!

Powinnismy prowadzic 3:1 z tych sytuacji Joty i Mane. Jeszcze Firo w koncowce. Serio City slabo gra w defensywie, sporo luk. Ustawienie idealnie na dlugie pilki.

Jeżeli utrzymamy remis do 70minuty i Shaq wejdzie za Bobiego to może uda się sklecić jeszcze jakąś akcję. Ogólnie nie jest źle jak na wyjazdowy mecz na Etihad ale jak nie będziemy szanować piłki to City się rozpędza i to kwestia czasu jak zaczną tworzyć sobie okazje.

Meczycho!
Dobry początek ale niestety potem za bardzo przyglądaliśmy się co robi City.
Po pudle KdB znów zaczęliśmy grać lecz jesteśmy z przodu zbyt niedokładni.
Poprawić więc wykończenie i będzie dobrze.

Do boju The Reds!-:)

Mecz dobry ale te błędy w obronie

Wyrównany i ciekawy mecz, tych karnych jest tyle w tym sezonie, to zaczyna być stały punkt programu.

Firmino musi zejść. To co prezentuje to jakaś parodia. Shaqiri za niego, bo tak to przegramy. City nic nie gra, ale wykorzystują swoje szanse/

Mane i Ali na plus. Jocie strasznie chyba Firo przeszkadza, bo jest bardzo mało widoczny. Salah, jak to Salah, strzelił gola, ale ile przy tym zirytował mnie to nie zlicze. No i nasza największa gwiazda Firo. Niech on nawet nie wychodzi na 2 połowę. Z taką grą wszystkim innym tylko przeszkadza, a sam nic nie daje. No i jeszcze Ali i Andy na plus. O wylewach Trenta i Joe szkoda gadać nawet. Żeby to był 1 raz w sezonie...

Chwała De Bruyne'owi, że spudłował.. Elektryczny miejscami Gini, stracił piłkę w newralgicznym miejscu na boisku, po którym mogła paść bramka. Dzisiaj brakuje pierwastka chamstwa w wykończeniu akcji u naszych graczy.

Strasznie brakuje nam Fabinho w środku pola. Wijnaldum gra niczym Adaś Lallana za swoich najgorszych czasów - niepotrzebne kółeczka z piłką, spowalnianie gry kiedy powinien ją przyśpieszyć, głupie straty podczas kiwania się, złe ustawianie się w obronie i błędy w kryciu, przez co mamy ogromną dziurę pod własną bramką.

Do tego trent dal się zrobić na prostą sztuczkę niczym jakiś junior z akademii.

Cieszy pewny Matip.

Prawe skrzydło to chyba nie jest pozycja Joty, drugi mecz tak zaczynamy i nie wygląda to najlepiej. Na lewej i w środku gra o niebo lepiej. Czemu Salah nie może grać prawej tak jak zawsze z Jotą w środku, a Firmino za nimi (o ile faktycznie musi grać)? Teraz mamy jakieś dziwne 4-4-2.

Meczyk zacny. Nasz kwartet robi spustoszenie. Ten ruch jak się urywają obrońcom palce lizać. Taktycznie jest ok. Trochę gorzej gra obronna. Gdyby nie geniusz KDB mieliśmy mecz pod kontrolą. I jeszcze jedna sprawa, czy ktoś pamięta kiedy ostatnio City grało tyle długich piłek pomijając linie obrony? Nie mają pomysłu aby przejść nasz środek.

Chyba geniusz Jesusa. De Bruyne zaliczył proste podanie na 5 metrów do przodu. Tam nawet dzieciak z orlika by to powtórzył. Natomiast przyjecie Gabriela to już inna bajka.

Broniłem Firminio przed meczem jednak faktycznie jest cieniem samego siebie.

Akurat Firo dzisiaj dobrze. Jest bardzo aktywny, w przeciwieństwie do Joty, którego nie ma na boisku i to właśnie Portugalczyk dzisiaj jest pierwszy do zmiany.

Koniecznie Milner lub Keita IN. Musimy zwiększyć kontrole w środku pola, nawet kosztem ofensywy. City za bardzo się rozpędza. Jesteśmy w grze dzięki KdB.

Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.

Co tu dużo pisać, ważny punkciki, mecz na fajnym poziomie. Na minus dla mnie Jota i para naszych stoperow ktora nie potrafi wyprowadzać pilki, ogólnie jesten zadowolony.
YNWA!

Jota, Wijnaldum i Salah najsłabsi.

Ofensywa cos siadla po zejsciu Firo. Jota bardzo irytujacy byl. Mane z reszta tez. Non stop straty szybkie i faule. Moglismy to wygrac z palcem w d. City gralo dosc slabo jak na ich standardy i w sumie czesto dominowalismy. Nie podoba mi sie uraz Arnolda - oby nic mu sie nie stalo.

Chyba możemy być bardziej zadowoleni z tego punktu niż City, nie wiem czy takie było założenie ale zabrakło nam pary w drugiej mańce.

Co? Przeciez mielismy wiecej okazji. Wg. Mnie to wlasnie City moze sie cieszyc ze po pierwszej polowie nie bylo 3:1 dla nas.

Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.

Gini zagral niezle. Jego kontrola pilki jest super. Napedzal swoimi biegami ataki. Taki ma styl. On ma nie kreowac tylko ciagnac gre dryblingiem i odbiorami. A to wykonuje nalezycie.

Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.

Zgadzam się że Gini dzisiaj słabo, niby robił to co zwykle ale kilka razy za długo próbował przetrzymywać piłkę przez co ją tracił.

Druga połowa zawiodła. Wiele rzeczy było na stojąco, ale biorąc pod uwagę zmarnowanego karnego City i pudło Jesusa z główki cieszę się z remisu. Irytujące było przetrzymywanie piłki przez Mane, miał dzisiaj kilka okazji i żadnej nie wykorzystał. Całe trio po przerwie nie miało sytuacji strzeleckiej.
*** Henderson
** Matip
* Salah
ps. Ciekawe co z TAA ?

Pierwsza połowa była dla chłopaków tak intensywna, że na drugą zabrakło już pary obu zespołom. Trzeba jednak szanować ten jeden punkt.

Lekki niedosyt jest, że Jurgen nie zdecydował się zagrać o pełną pulę, ale marudzić o remis na Etihad nie zamierzam. Oby Trent szybko wrócił do zdrowia.

MotM jak dla mnie Andy Robertson.

Zaczyna się gubienie punktów z dolną połową tabeli...

Co by nie mówić to dobry wynik. City nie odrabia do nas straty w bezpośrednim meczu.

Nieźle nas przycisnęli w drugiej połowie. Miejmy nadzieję, ze w rewanżu na Anfield będą już kibice i będziemy mieć małą przewagę.

Firmino i Jota absolutnie nie mogą grać jednocześnie z Mane i Salahem na boisku.

Przycisneli? Przeciez bardziej ich zdominowalismy niz w pierwszej polowie co seiadcxyly statystyki posiadania pilki. 56% do 44% dla City w pierwszej polowie, a w drugiej mielismy ponad 50%. Jak dla mnie mecz bylby juz zakonczony po pierwszej polowie ale oczywiscie Mane czy Salah probuja na sile dogrywac zamiast huknac gdy tylko otrzymaja troche wiecej miejsca.

Ta, tyle, ze te 44% City to na naszej połowie, a my pod własną bramką sobie klepaliśmy. Więcej z akcji miało City. Był moment, ze przez 10 minut było 80% posiadania dla city.

Oprócz tej ładnej piętki Mane nie pamiętam nic ciekawego w 2 połowie z obu stron. Zabrakło sił? Stwierdzili, że 1 pkt to dobry rezultat? Nie wiem, ale ciężko się to oglądało. Mane motm jak dla mnie za 1 połowę. W 2 nie idzie nikogo pochwalić.

Około 70 minuty mecz umarł, piłkarzy wykańcza ten maraton. Cenny punkt.

Błędem było ściągnięcie Firmino. Niestety, ale to Jota powinien zejść.

Dobry żart, zabawny dość.

Ciężko sie takie głupoty czyta. Jakby Klopp ściągnął Jote w takiej formie, gościa, który wygrywał nam ostatnio mecze, a zostawił Firmino, który prawdopodobnie nic dobrego nie stworzył, to wszyscy by (słusznie) narzekali. Robi w drugą strone, też sie znajdzie ktoś komu nie pasuje. Jota grał na pozycji która nie wykorzystuje z niego maximum, a w drugiej połowie to ogólnie nikt nic nie grał.

W takim tempie to niedługo nam zabraknie obrońców do gry w szerokim składzie.

Jak się nie potrafi wygrać to trzeba zremusiwać ale.....druga połowa słaba w naszym wykonaniu.
Diogo dzisiaj jakby nie pojadł tak mizerne były jego próby.
A Gini to pobił chyba jakiś rekord w podaniach do tyłu.
Znów niestety nie wygraliśmy w "wiosce" Manchester-to jest mega wkur....zające!

Ja tam się pocieszam tym, że dziś zdobyliśmy 1 punkt więcej na ich stadionie niż w dwóch poprzednich sezonach razem wziętych

Arnold problem z łydką. Ciekawe, czy to skurcz, czy jakieś naciągnięcie? Oby nie naderwanie. Mam nadzieję, że po przerwie reprezentacyjnej będzie od razu gotowy do grania. No w ostatecznym rozrachunku niech na początku grudnia gość wróci!

Dzisiejszy remis w pełni szanuję. Zresztą brałem go w ciemno. Dobrze, że Rudy tego karnego nie strzelił. Mecz mógł się podobac, chociaż po przerwie nie porwał. Teraz niech się chłopaki regenerują, nikt ze zgrupowań z urazem nie wróci i ... jakoś to będzie! ;)

Zabrakło trzeciego w środku pola oraz świeżego Diogo na ławce. Upychanie 4 panów na siłe nie jest najlepszym pomysłem, zwłaszcza na mecz z takim rywalem.

Chlopie, ustawienie zlym pomyslem? Gdyby wlasnie nie ta ofensywna przewaga to bysmy przewalili. Obroncy City mieli straszne problemy w defensywie, my moglismy swobodnie dogrywac dlugie pilki i gdybysmy mieli wieksze zdecydowanie przy wykonczeniu to bysmy to wygrali. Klopp naprawde dobrze taktycznie to poukladal. Prawie zdalo egzamin.

Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.

Grając Diogo na prawym skrzydle nie wykorzystujemy absolutnie jego potencjału, na środku i na lewej błyszczy. Można gdybać, ale to on powinien mieć piłke w tych sektorach boiska co miał Firmino w pierwszej połowie, zrobiłby z tego dużo więcej. Niestety przez ustawienie był wtedy gdzieś przy linii bocznej. Nie pokazał też wiele na środku przez ostatnie 30 minut meczu, ale bądźmy szczerzy - nikt inny też nic nie pokazał w drugiej połowie. I nie rozumiem troche tego 4-2-2, jak nie Jota na prawej to Shaqiri, zamiast Salaha.

Najgorsze w tym meczu bylo to, ze atak nie atakowal, pomoc nie pomagala a obrona ledwo bronila.. Szczegolnie w 2 polowie

Mogliśmy śmiało przegrać, ale mogliśmy tez wygrać. Szkoda ze ostatnie 20minut graliśmy na remis i ze Shaq nie pokusił się o strzał z tego wolnego.

Zawsze lepiej zremisować niż przegrać. Bardzo dobre pierwsze 20 min z naszej strony. Niestety później gra (zwłaszcza w 2 połowie) zaczęła wyglądać gorzej.

Zgadzam się i to było widać.

Oddaliśmy zwycięstwo. Sfrajerowaliśmy się w tym meczu, a autor artykułu zrobił to jeszcze bardziej. Ani mecz nie był dobry, ani wynik sprawiedliwy.

Piszesz o przerzedzonej obronie i braku formy u podstawowych zawodników w Live.(Firo, Gini, Gomez,Trent) , o nie strzelonym karnym i 2 setkach MC ?

Jota na prawej pomocy firmino na szpicy gdzie nie wiedział co się w ogóle wokół niego dzieje, nie rozumiem Cie panie Jurgen przeciez chyba mozna zmienic pozycje skoro widać że gra sie nie klei, ja tu widze wpychanie na siłę Firmino do podstawowej jedenastki tylko po co???

Fartowny punkt.

z remisu na trudnym terenie na pewno mozemy byc zadowoleni, ale nie wiem co myslec o samym meczu, powiedzialym ze byl inny niz te do ktorych przywyklismy w wykonaniu LFC, ani nie bylo jakiegos wysokiego pressingu ktorym zwykle zalatwialismy City ale przede wszystkim brakowalo mi wejsc bocznych obroncow w tym meczu, takiej naszej typowej gry, jakby ta cala czworka zabetonowala atak, II polowa przecietna, I duzo lepsza ale sytuacje ktore mielismy to raczej po błedach rywali czy indywidualnych rajdach Mane. Jota na poczatku odstawiony na bok, przy prawej linii bocznej kompletnie nie byl soba, zresztą dzisiaj zagral chyba najslabszy mecz w LFC. Mam nadzieje ze juz tak nie zagramy takim kwartetem w ataku, a gdy wroci Thiago wszystko w srodku pola sie zmieni. Ogolnie mecz na remis i tyle.

Ważny punkt na trudnym terenie. Pierwsza połowa wyśmienita w drugiej tempo wyraźnie siadło. Cieszmy się z tego co jest. YNWA!!!

Zremisowaliśmy z vicemistrzem i głównym kandydatem na mistrza wg "expertów" a tu narzekanie, jak po meczu z Villą. Moim zdaniem 1 pkt przed meczem każdy brałby w ciemno, jest początek sezonu i jak mawiał SAF mistrza zdobywa się z dołem tabeli a nie z potencjalnymi konkurentami. Grajmy swoje, oby Thiago niedługo wrócił i powinno być lepiej. Na angielskich stronach podają że wczoraj na meczu Lipska była delegacja LFC i są prowadzone rozmowy odnośnie przenosin Upamecano w zimie. Więcej optymizmu, mecz odhaczony i czekamy na Lisy.

Jeśli SAF jest dla cb wyznacznikiem, to pomyliłeś strony. Przegraliśmy wygrany mecz. Etihad już dawno nie było tak łatwe jak dziś, ale się sfrajerowaliśmy. Niestety zapłacimy za to...

A np kto ma być wyznacznikiem Franz Smuda? Co by nie powiedzieć to dzięki niemu MU przegoniło LFC w ilości mistrzostw. Sprawdź kiedy LIV za Rodgersa, Beniteza, Houliera i Klopa zdobył vicemistrza to z kim potracił pkt-y ? Ze spadkowiczami z którymi powinien mieć komplet, nawet w ub sezonie 1 porażka to Watford który zleciał z ligi. No ale taki tłuczek jak Ty nie ogarnia prostych rzeczy, i nie rozumie mądrzejszych od siebie. Może sam zmieć klub któremu kibicujesz bo LFC nie powinien mieć kibiców baranów. Oskar White kiedyś powiedział "Nie ma grzechu za wyjątkiem głupoty" a Oskar White dla Ciebie to nie były piłkarz Liverpoolu i MU też nie.

Widzę że ks77 zerwał się z devil albo zwyczajnie buzuje w nim młodość 17 latka z powodu braku penetracji i nadmiernych pryszczy na twarzy. Pozdrawiam.

Ja też uważam, że to bardzo ważny pkt.

Nie no nie ma co narzekac, ciezki mecz, dobry rywal, a my na ten moment musimy liczyc kazdy punkt, a nie jezdzic na mecze z czolowka i myslec ze pewne 3pkt sie nam przytafia, mamy straszna luke w obronie, wypadlo 3 podstawowych obroncow(fabsa licze) wiec naprawde trzeba sie z tego punktu cieszyc, smutno mowic jednak, ze firmino tragedia, czas na swieza krew

Co niektórym się tutaj w łbach poprzewracało wypisując "ten słaby ten niewidoczny ten taki itp...'. Grali z poteżnym rywalem nie z legia warszawa i wiadome było że polowa bedzie mało widoczna, odcieta od podań itp....

Pierwsze 20 minut było super. Nacisnęliśmy na nich dość mocno i chyba sami byli nieco zdziwieni na takie tempo już od pierwszej minuty. Natomiast dalsza część spotkania była jakaś niemrawa. Były dobre okazje i można było wcisnąć coś więcej. Choćby ta sytuacja gdzie Mane uwolnił się pod polem karnym City i zamiast strzelać lub próbować zakręcić, oddalił piłkę do partnera. Wiele osób mówi tutaj że należały się nam 3 punkty. Ale patrząc na braki w naszym składzie i niemoc w ofensywie ten 1 punkt jest naprawdę dobry. Gdyby De Bruyne strzelił tego karnego byłoby nam bardzo bardzo ciężko, a pepowcy wsiedliby na nas po następne bramki. Mecz nie najgorszy. Niemniej niezmiernie czekam na powrót Thiago i Fabinho.

Czy to się komuś podoba czy nie gra siadła po zejściu Firmino. Punkt na ciężkim terenie to dobry rezultat, ale dzisiaj stać nas było na 3 oczka. Mamy punkt, teraz przerwa i aby nikt na uraz żaden nie narzekał po powrocie