LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 922

Byli piłkarze o Gérardzie Houllierze


Wielu zawodników, którzy grali pod wodzą Gérarda Houlliera w Liverpoolu, złożyło emocjonalny hołd swojemu byłemu menadżerowi po jego śmierci. 

Houllier spędził 6 lat na Anfield i pomógł ponownie zrobić z klubu europejską potęgę. 

Francuz zdobył historyczny tryplet składający się z pucharu UEFA, FA Cup i Pucharu Ligi, oraz wrócił z drużyną do Ligi Mistrzów w sezonie 2000-2001.

Po powrocie do obowiązków menadżerskich w sezonie 2001-2002 po ratującej życie operacji serca, Houllier zdobył jeszcze jeden Puchar Ligi w 2003 roku zanim opuścił klub w 2004.

Jamie Carragher


- Przeze mnie zostanie zapamiętany jako jedna z najbardziej wpływowych osób na moją karierę i jako jeden z największych powodów, dla którego całą karierę spędziłem w Liverpoolu. 

- Od początku był nieugięty, gdy pierwszy raz przyszedłem do drużyny musiałem zmienić swoją grę. Nie tylko ja. Jako brytyjscy zawodnicy graliśmy w pewien sposób, jednak musieliśmy iść z biegiem czasu. Piłka stawała się szybsza. Jedni nie słuchali, a inni słuchali. 

- Jestem po prostu wdzięczny że słuchałem Gérarda Houlliera w tamtym początkowym okresie mojej kariery, ponieważ gdyby nie on, to nie sądzę, że spędziłbym całą karierę w Liverpoolu i tak bardzo się nią cieszył. Zawdzięczam mu naprawdę wszystko. 

- Był kimś w piłce nożnej, a to nie łatwe. Muszę przyznać, że zawsze pozostałem z nim w kontakcie, nawet jeśli nie był to już kontakt codzienny, jak między piłkarzem i menadżerem. Zawsze byliśmy w kontakcie. Uwielbiałem wpadać na niego, obserwować różne jego mecze dookoła świata. Był absolutnym fanatykiem piłki nożnej. 

- Pierwszy zagraniczny menadżer - to było coś. Po raz pierwszy klub odszedł od sławnego Boot Room, który zdominował kiedyś angielską piłkę. On był pierwszym zagranicznym menadżerem i wiele oczu i uwagi było na nim skupionych. 

- Ponownie staliśmy się drużyną, którą zawsze powinien być Liverpool. Drużyną, która walczy o trofea, wygrywa trofea, ma dziedzictwo i imię w Europie. Tak było z Gérardem Houllierem i tamtą drużyną, w której erze Liverpool na nowo zagościł na mapie Europy.

Gary McAllister



- Oczywiście był moim trenerem w Liverpoolu, a ja jego asystentem w Aston Villi, ale oprócz tego był moim bliskim przyjacielem. Był dobrym i wszechstronnym facetem. Mocno we mnie wierzył i chciał bym przyszedł do Liverpoolu w moim wieku, więc mieliśmy wspaniałą przyjaźń i dobrze się rozumieliśmy. 

- Był bardzo spokojnym człowiekiem, a także intelektualistą. Organizował wszystko skrupulatnie. Z grupą zawodników, którą zebrał razem, czuł że może coś osiągnąć. Wtłoczył wiarę w tą grupę zawodników. Tego oczekujesz od lidera i menadżera. To była przyjemność przychodzić codziennie do Melwood, by pracować z tym facetem. 

- Miał wyjątkową więź z kibicami. Myślę, że to z powodu tego, że spędził trochę czasu pracując w Liverpoolu, więc znał ludzi i ich miłość płynącą z trybun. Wiedział co to znaczy dla ludzi z czerwonej części Liverpoolu. Widziałeś to słuchając piosenek, które śpiewali. 

Dietmar Hamann



- Jestem zszokowany tak jak wszyscy, ponieważ był człowiekiem, który wpłynął na mnie na tylu różnych poziomach. Był bardzo opiekuńczy. Dał mi szansę dołączyć do Liverpoolu więc zawsze będę mu wdzięczny. Stał się przyjacielem dla wielu z nas i dlatego ta wiadomość jest tak straszna. 

- Moja miłość do tego klubu jest głównie zasługą Gérarda Houlliera. Przyszedłem w 1999 roku razem z pięcioma czy sześcioma innymi graczami. Było tu trochę niezwykłych angielskich talentów. Sami młodzi gracze, którzy oczywiście byli bardzo dobrzy. Trafiłem do klubu, który prowadził jak rodzinę. Gérard sprawił, że każdy był częścią rodziny, traktował każdego w taki sam sposób. Ciągle nam przypominał, że musimy każdego darzyć szacunkiem jeśli sami chcemy być szanowani. 

- Myślę, że przebudował klub, zarówno na poziomie personalnym jak i na poziomie piłkarskim. Sprawił, że ludzie ponownie docenili ten klub. Bez Gérarda Houlliera nie wygralibyśmy Ligi Mistrzów w 2005 roku. To on sprowadził Jerzego Dudka do klubu. Popatrz na Samiego Hyypię, który był nieznany gdy przychodził do klubu. Jamie Carragher, Steven Gerrard, Vladimír Šmicer przyszli i zdobyli bramki, a także wykorzystali rzuty karne. 

- Myślę, że Gérard pozostawił dziedzictwo po sobie i zbliżył do siebie klub i fanów. Zawsze uważał się za honorowego Scousera i zawsze twierdził, że Liverpool to jego duchowy dom. 

Jari Litmanen 

- Smutna wiadomość. Gérard sprowadził mnie do Liverpoolu i w moich oczach odegrał dużą rolę w zmienieniu wielu rzeczy w klubie, na przykład wprowadził bardziej profesjonalną mentalność do szatni. 

Sander Westerveld



- Z Gérardem odnosiłem największe sukcesy w całej swojej karierze. Muszę być mu wdzięczny i dlatego jestem jedynie pełen miłości do niego. 

- Był naprawdę miłym człowiekiem, możesz to zobaczyć po wpisach w mediach społecznościowych. To nie tylko wpisy "Spoczywaj w pokoju szefie". Każdy pisze o nim jakąś historię. To mówi wystarczająco. Dla mnie jest tak samo. 

- Dał mi pewność siebie, której potrzebowałem. Byłem pod dużą presją a on zawsze dawał mi poczucie, że jestem dla niego jedyny. Jestem bardzo wdzięczny za bycie częścią tej historii z powodu niego. Myślę, że powinien być zapamiętany jako jeden z najbardziej utytułowanych trenerów w historii klubu. 

Chris Kirkland 

- Bardzo smutne, ponieważ był wyjątkowym gościem. Był świetnym menadżerem i niesamowitą osobą i będę za nim bardzo tęsknił. 

- Spełnił moje marzenia. Zawsze byłem kibicem Liverpoolu a on mnie zakontraktował, więc zawsze będę jego dłużnikiem. Sprawiał, że czułeś się wyjątkowy. Zawsze czuł, że coś jest nie tak i potrafił przyjść do ciebie, przytulić cię i zapytać czy może cokolwiek zrobić dla ciebie albo twojej rodziny. Wspaniały człowiek. 

- Był szczery. Taki był dla mnie i dla wielu innych graczy. Był człowiekiem honoru. Gdy coś powiedział, wierzyłeś mu. Był jednym z tych ludzi, których chciałeś słuchać gdy mówił. 

- Gdy przemawiał do drużyny przed meczem lub w przerwie, każdy siedział na skraju swojego krzesełka ponieważ każde słowo było wyjątkowe. Świat miał szczęście, że miał kogoś takiego w piłce nożnej. 

Djimi Traoré

- Z Gérardem byłem jak ojciec i syn. Był dla mnie twardy, ale na końcu zawsze chciał dla mnie jak najlepiej. 

Sammy Lee



- Gérard był bardzo rodzinnym człowiekiem, zawsze bardzo blisko swojej rodziny. Kochał swoją rodzinę i uważał Liverpool i jego fanów za jej część. 

- Jeśli mam być szczery to jako trener znaczył dla mnie wszystko. Zmienił moje metody trenerskie. Jak każdy wie, zmienił ten klub i wiele ludzi oddaje mu wspaniały hołd. 

- Gérard zawsze był hojny jeśli chodzi o jego czas i wiedzę. Nie chodzi o brak szacunku do tych, którzy byli przed nim, ale Gérard przyszedł i radykalnie zmienił to miejsce. Przyspieszył tą zmianę, znał historię klubu i potrafił dobrze dotrzeć do ludzi. Znał miasto, wiedział czego chcą fani i rozumiał ich. 

Igor Bišćan

- Mężczyzna, który zawsze był chętny do pomocy, człowiek z wielką empatią. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że w trudnych czasach chcesz mieć taką osobę, która cię zrozumie i będzie próbowała ci pomóc. To znaczy wiele. 

- Tak go zapamiętam - jako niezwykle miłego człowieka. Przede wszystkim to jedna z najważniejszych cech ludzkich. Z tego powodu zawsze będzie zajmował specjalne miejsce w moim sercu. 

Grégory Vignal

- Byłem bardzo blisko z Gérardem. Powiedziałem mu "Szefie, chcę się nauczyć tego fachu. Pomożesz mi?" Odkąd przestałem grać, co tydzień rozmawialiśmy przez telefon. Byłem z nim bardzo blisko. Powiedziałem mu "Szefie, potrzebuję cię, ponieważ chcę być dobrym trenerem, chcę spróbować być naprawdę dobrym menadżerem, tak jak ty". To bardzo smutna wiadomość. 

- Gérard żył i pracował dla Liverpoolu 24 godziny na dobę, to było niesamowite. Miał wizję. Gdy mówił coś do piłkarzy, każdy był gotowy słuchać co miał do powiedzenia. Czasami gdy jesteś menadżerem dużo zależy od tego jak mówisz i musisz używać właściwych słów we właściwym momencie by wywrzeć odpowiedni wpływ. Myślę, że Gérard był bardzo mądry i bardzo dobry. 

- Zajęłoby mi zbyt dużo czasu by powiedzieć to co chciałbym o Gérardzie, ale powiedziałbym, że to wspaniały człowiek, który bardzo ciężko pracował i był bardzo miły i rodzinny. Ludzie powinni wiedzieć, że Gérard był bardzo blisko ze swoją rodziną. Czasami potrafił do ciebie zadzwonić o 8, 9 czy nawet 10 wieczorem by zapytać "Gregory, jak tam rodzina?" Gdy miałem pierwsze dzieci w Liverpoolu, Gérard był pierwszym do którego dzwoniłem. Gérard taki był - gotowy by ci pomóc przez 24 godziny na dobę. Myślę, że był wspaniałym menadżerem dla Liverpoolu, wygrywając 6 trofeów. 

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (1)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com
Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic