LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1182

Konferencja prasowa Jürgena Kloppa


Jürgen Klopp rozmawiał z dziennikarzami między innymi o tym, czego nauczył go ten sezon, o przełożonym meczu z Manchesterem United oraz o wyzwaniu, jakie w sobotę będzie stanowił Southampton.

Konferencja odbyła się w AXA Training Centre.

O tym, że Liverpool musi być „perfekcyjny” w ostatnich pięciu meczach, jeśli chce mieć szansę na zakończenie sezonu w czołowej czwórce…

Tak, łatwo powiedzieć, ale nawet jeśli tak się stanie, to nie ma gwarancji. Wydaje mi się, że mówiłem już o tym przed poprzednimi dwoma spotkaniami. Oba zremisowaliśmy, co naprawdę nam nie pomaga. Nie jestem pewien, czy faktycznie mamy jeszcze szansę, ale jeśli jest jakaś szansa, to zrobimy wszystko, żeby ją wykorzystać. To oczywiste.

O przełożonym spotkaniu ma Old Trafford z minionego weekendu…

Siedzieliśmy w hotelu. Nie mieliśmy pojęcia, co się dzieje. Zeszliśmy na dół godzinę przed spotkaniem zespołu, jakoś około godziny, lub w momencie, w którym wydawało nam się, że powinno być to spotkanie. Następnie nasz menadżer zespołu powiedział mi, że są pewne problemy na Old Trafford i nie ma pewności, czy będziemy na czas. Potem przygotowałem spotkanie. Pięć minut przed startem naszego spotkania powiedziano mi, że tak, będziemy o czasie. Zrealizowaliśmy spotkanie, a po nim powiedziano nam, że będzie pewne opóźnienie. Problem w tym, że nie można odesłać zawodników do pokoju czy gdziekolwiek. Musisz więc siedzieć w hotelowym lobby, ponieważ w każdej chwili mogą powiedzieć: „Ok, teraz możecie jechać.”. I wtedy musimy ruszać. Nie było to fajne, ale na tym świecie są większe problemy. Potem powiedziano nam, że mecz jest odwołany lub przełożony, jak wolicie. To tyle.

Widzieliśmy kilka ujęć z Old Trafford. Czekając oglądaliśmy trochę telewizji, żeby zrozumieć, co tam się dzieje. To wszystko. Czy jestem zaskoczony, że coś takiego się wydarzyło? Nie. Pełną wiarę pokładam w demokrację, a to oznacza, że cieszy mnie, że ludzie chcą wyrażać swoje zdanie. To całkowicie w porządku. Jednak mam świadomość, że w takich sytuacjach nieczęsto zdarza się tak, że nikt nie ucierpi. Dlatego tydzień temu powiedziałem, kiedy wszyscy eksperci chodzili i nawoływali do protestów, że wszyscy musimy być ostrożni i się uspokoić oraz prosić o właściwe rozwiązania. Nie wiem dokładnie, co tam się wydarzyło, ale słyszałem, że policjant został ranny, a takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Z pewnością nie powinny. Nie wolno wyważać drzwi czy coś podobnego. Wyrażanie opinii, mówienie światu tego, co myśli się o pewnych sprawach, jest całkowicie w porządku, dopóki odbywa się to w sposób pokojowy. A to było, według mojej wiedzy, nie do końca pokojowe, więc nie było już w porządku.

O tym, czy współczuje Manchesterowi United terminarza po przełożeniu odwołanego meczu oraz czy konsultowano zmianę terminu z LFC…

Konsultowano, czyli czy mieliśmy coś do powiedzenia? Zostaliśmy poinformowani o podjętych procedurach, ale nie mieliśmy nic do powiedzenia. Tak, oczywiście, współczuję im - to nie tak powinno wyglądać. Nie jest to jednak też dobre dla nas, tak szczerze. Wolałbym rozegrać ten mecz tydzień temu. Teraz czeka nas pięć spotkań w ostatnich dwóch tygodniach sezonu, co także nie jest zbyt fajne. Jednak jest jak jest, nie ma na co narzekać. Po prostu taka jest sytuacja.

O tym, z jakimi wyzwaniami mierzyli się the Reds w sezonie będącym sezonem obrony tytułu mistrzowskiego…

O, z naszej perspektywy łatwo je wskazać: mieliśmy zbyt wiele kontuzji na kluczowych pozycjach. Wiem, że ludzie uważają to za wymówkę, ale jestem pewien, że już mówiłem – moment, w którym tracisz całą defensywę, jest jak złamanie nogi. Jest ok, bo ciągle możesz iść utykając. Potem musieliśmy sięgnąć po naszych pomocników i przemienić ich w obrońców. Wobec tego dołożyliśmy jeszcze złamanie kręgosłupa, a z tym już ciężko się poruszać. Pamiętacie, że na początku, kiedy zaczęły się problemy, byliśmy w stanie jeszcze wygrywać. Byliśmy w całkiem dobrym miejscu. Jednak zawsze mieliśmy świadomość, że sezon jest długi i jeśli wydarzy się coś jeszcze, to będziemy mieli trudności. I to się właśnie stało. Żeby dojść do miejsca, w którym byliśmy mniej więcej dwa lata temu, musieliśmy być prawie perfekcyjni i okoliczności też takie musiały być. W momencie, kiedy nie dzieje się u nas perfekcyjnie, liga staje się zbyt mocna do walki o mistrzostwo. Czy mogliśmy być na czwartym lub piątym miejscu zamiast siódmego? Tak, wiadomo. Nie mam wątpliwości co do tego, że w określonych sytuacjach powinniśmy spisać się lepiej. Pytaliście mnie jednak, jakie były wyzwania. Było nim poradzenie sobie z dużą liczbą urazów, a jak widać na przestrzeni całego sezonu, nie byliśmy w stanie poradzić sobie z nimi tak dobrze, jak chcieliśmy.

O tym, czy dużo nauczył go ten sezon…

Przez większość swojej kariery byłem „nie mistrzem”, a to oznacza, że zawsze staram się uczyć. Czy nauczyłem się dużo? Tak, na pewno. Niektórych rzeczy chcesz się nauczyć, innych wolałbyś się nie nauczyć i nie doświadczyć, ale jest, jak jest. Zawodnicy także wiele się nauczyli, to oczywiste, ale taki jest zamysł i taki jest plan: wykorzystywać nowe doświadczenia na przyszłość, a zwłaszcza na przyszły sezon. Musicie natomiast poczekać do jego rozpoczęcia, żeby zobaczyć, że wciąż to mamy.

O wyzwaniu, jakim będzie Southampton, który był w stanie zremisować z Leicester City, grając w osłabieniu…

Tak, ich ostatni mecz doskonale pokazuje charakter tego zespołu i trenera. To świetna drużyna. Graliśmy z u nich i przegraliśmy ten mecz. Nie zagraliśmy bardzo źle, ale nie byliśmy w stanie wykorzystać stworzonych sytuacji, co jest trochę mantrą tego sezonu. Mecz był natomiast niewiarygodnie intensywny. Bronili ze wszystkich sił i atakowali ze wszystkich sił. To dobrze ustawiona maszyna do pressingu i kontrpressingu, co wiele utrudnia. Zawsze są bardzo żwawi. Są ustawieni w konkretny sposób i każdy wie, co ma do zrobienia. Według mnie oglądanie meczów Southampton to przyjemność. Być może także oni nie wygrywali wystarczająco często, więc dlatego są na takiej pozycji, na jakiej są, ale ich gra była zawsze bardzo żywą wersją naszego kochanego sportu i to mi się podoba.

O tym, co będzie kluczem do pokonania Świętych…

Być przygotowanym na ich obronę, a w szczególności na pressing ich linii pomocy. Musisz grać we właściwych strefach, ponieważ przy swoim ustawieniu 4-4-2 bardzo dobrze obronią każde przewidywalne zagranie. Od czasu do czasu trzeba więc być nieprzewidywalnym, to bardzo ważne. Trzeba być też trochę zuchwałym w grze, to bardzo ważne, a także odważnym. Musisz być gotowy na ich kontrpressing, bo kiedy stracą piłkę, z całych sił będą próbowali ją odzyskać. Wiemy, jak to działa. Sami próbujemy od czasu do czasu to stosować, ale nic nie jest idealne w piłce nożnej. Dzięki Bogu w tym przypadku, oraz niestety także czasem działa to przeciwko nam, jeśli ograsz ten kontrpressing i jeśli zachowujesz dużo spokoju w tych sytuacjach, myślisz jasno i masz dobry przegląd pola, to możesz to wykorzystać i rozegrać na swoją korzyść. Wtedy powstaje więcej miejsca niż w innych momentach gry. Tak, trzeba kreować okazję z innych stref boiska, ponieważ ich system gry jest znany. Ważne jest to, jak przemieszczasz się między linie formacji, jak przełamujesz te linie. Jest w tym zatem kilka naprawdę istotnych pytań dotyczących piłki nożnej, ale mieliśmy cały tydzień, że by się na to przygotować, więc mam nadzieję, że to pokażemy.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (1)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Elliott podsumowuje sezon  (0)
04.05.2024 21:12, BarryAllen, liverpoolfc.com
Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, Sky Sports
Liverpool - Tottenham Hotspur: Wieści kadrowe  (0)
04.05.2024 11:55, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (7)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com