LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 919

Połączenie Szkocji i Liverpoolu odnowione


Bicie dużych historycznych rekordów stało się w ostatnim czasie codziennością dla Andy'ego Robertsona.

W zeszłym roku w ciągu pięciu miesięcy urodzony w Glasgow zawodnik był częścią drużyny Liverpoolu, która zakończyła trzydziestoletnie oczekiwanie na mistrzostwo Anglii, a z reprezentacją Szkocji zakwalifikował się na turniej międzynarodowy po raz pierwszy od 23 lat.

Kiedy kapitan reprezentacji Szkocji poprowadzi swoją drużynę na Hampden Park w poniedziałek 14 czerwca w pierwszym spotkaniu Euro 2020 przeciwko Czechom, znowu zapisze się na kartach historii.

Będzie to co prawda nieco skromniejsze osiągnięcie, może być ono jednak nutą nostalgii dla kilku klubowych legend i starszych kibiców: Robertson będzie pierwszym piłkarzem Liverpoolu reprezentującym Szkocję na turnieju międzynarodowym od 1990 roku.

- Ciągle to powtarzam, dlatego właśnie osiągnęliśmy sukcesy! Żeby je odnosić, w zespole musi być Szkot - zażartował w wywiadzie dla oficjalnej strony klubu Gary Gillespie, którego osiągnięcie 'pobije' niebawem Robertson.

Losy Liverpoolu i reprezentacji Szkocji były kiedyś tak ściśle związane, że w każdej kadrze tego kraju na wszystkie mistrzostwa świata między 1974 i 1990 rokiem był przynajmniej jeden zawodnik The Reds, a w 1982 było ich nawet trzech - Alan Hansen, Graeme Souness i Kenny Dalglish.

Do czasu Mundialu we Włoszech w 1990 roku to połączenie nieco osłabło, jednak Gillespie - świeżo po zdobyciu mistrzostwa z ekipą The Reds prowadzoną przez Dalglisha - odegrał swoją rolę w pamiętnej kampanii reprezentacji Szkocji, która najpierw przegrała z Kostaryką, następnie zwyciężyła w pojedynku ze Szwecją, aby ostatecznie ulec 0:1 Brazylii, przez co ekipa Andy'ego Roxburgha nie wyszła z grupy, tracąc do miejsca premiowanego awansem zaledwie punkt.

- Nie jest łatwo być kapitanem państwa-gospodarza, oczekiwania zawsze są bardzo wysokie - powiedział trzykrotny mistrz Anglii. - Andy jest jednak zawsze pierwszą osobą chętną do udzielania wywiadów po meczach, bez względu na to jak zagrał on czy jego drużyna, on zawsze bierze odpowiedzialność. Uważam, że rozwinął w sobie tę cechę od kiedy jest kapitanem reprezentacji. Bierze tę odpowiedzialność na swoje barki, trzeba mu to oddać.

- U Steve'a Clarke'a Andy pełni bardziej rolę wahadłowego w formacji 3-5-2, to mu jednak odpowiada. Dobrze rozumie się z Kieranem Tierney'em co sprawia, że lewa strona jest tym miejscem na boisku, z którego Szkoci tworzą sobie więcej okazji do zranienia przeciwnika.

- Andy ma za sobą długi, trudny sezon, wydaje mi się, że rozegrał wszystkie 38 ligowych spotkań, jednak dobrze radzi sobie z takimi sytuacjami. Nie może zrobić wszystkiego sam, jego koledzy z drużyny również mają ważne role do odegrania, jednak Szkocja aktualnie ma naprawdę niezły zespół. To może umknąć uwadze wielu ludzi, ale w składzie jest naprawdę wielu solidnych graczy, a to, co wyróżnia tę ekipę spośród innych kadr w przeszłości jest poczucie jedności.

- W zespole czuć prawdziwe koleżeństwo, w moich czasach taką jedność miała Irlandia Jacka Charltona, dzięki temu odnosili sukcesy na turniejach międzynarodowych. Trzeba mieć pewność siebie, wiarę we wszystkich wokół siebie walczących o te same cele - trzeba wykorzystać opinię słabszej drużyny.

Z perspektywy Liverpoolu prawdopodobnie najbardziej intrygujące będzie to, co wydarzy się 18 czerwca, kiedy ekipa Robertsona zmierzy się na Wembley z Anglią, w której składzie potencjalnie może znaleźć się jego klubowy kapitan, Jordan Henderson.

Obrońca The Reds zagrał już w takim meczu, w 2014 roku na Celtic Park strzelił nawet gola w spotkaniu z ekipą Lwów Albionu.

- Przed meczem możemy spodziewać się koleżeńskiego przekomarzania, wiadomości z obu obozów, to wszystko jest normalne - powiedział Gillespie. - W naszych czasach, kiedy w przeciwnej drużynie grał Phil Thompson, Phil Neal, John Barnes, Peter Beardsley czy inni, Szkoci naprawdę dawali z siebie wszystko, aby wygrać z Anglikami i myślę, że to nie zmieniło się przez te wszystkie lata! Nie sądzę jednak, że to będzie przeszkadzało Andy'emu.

Jak pokazały losy kadry z 1990 roku, pierwszy mecz - w ich wypadku przegrana z Kostaryką - może być kluczowy w kontekście losów całego turnieju, Gillespie nie uważa jednak, że mecz otwarcia z Czechami, który zostanie rozegrany przed okrojoną do 12 tysięcy publicznością na Hampden, musi zostać wygrany przez Szkotów. 

- Najważniejsze jest to, żeby nie stawiać naszych zawodników w takiej sytuacji, jakby już mieli kłopoty, moim zdaniem remis nie będzie takim złym wynikiem - podsumował.

- Na papierze ten mecz wydaje się być najłatwiejszym ze wszystkich trzech, jednak nigdy nie sposób przewidzieć, jak się sprawy potoczą. Piłkarze muszą skupić się na spotkaniu z Czechami, nie mogą wybiegać myślami do starcia z Anglią na Wembley.

- Fakt, że dwa mecze rozegramy na Hampden może dawać pewną przewagę, nawet jeżeli trybuny nie będą wypełnione do ostatniego miejsca. Dwadzieścia trzy lata to kawał czasu, to wiąże się z pewną dozą nerwów i obaw, ale także ekscytacji. Jestem pewien, że wszyscy czekamy na to z niecierpliwością.

- Jeżeli na Hampden zasiądzie 12 tysięcy kibiców, to z pewnością będą głośni, będą inspirować zespół do osiągnięcia wielkich rzeczy. Do tej pory nikt się na nas nie skupiał, ale moim zdaniem możemy zaskoczyć kilka osób.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (3)

PyrkaLFC 08.06.2021 11:40 #
Jeszcze jakiś Walijczyk na poziomie by się przydał, najlepiej trochę narwaniec jak Craig Bellamy :)
Mitchell 08.06.2021 13:49 #
W przeciągu... 🤣
Krigaflo 08.06.2021 23:14 #
Andrew jak dla mnie gdy nie ma Hendo to on powinien nosić opaskę i u nas .

Pozostałe aktualności

Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (14)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo
Neville: The Reds zaszli tak daleko, jak mogli  (0)
01.05.2024 10:29, B9K, Sky Sports
Czy odejście Salaha pomogłoby Arne Slotowi?  (3)
30.04.2024 19:41, Mdk66, The Guardian
Liverpool nie zorganizuje parady  (11)
30.04.2024 18:34, Bajer_LFC98, thisisanfield.com