LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 911

Angielska prasa po meczu z Chelsea


Liverpool i Chelsea to w tym sezonie dwaj kandydaci do tytułu mistrzowskiego i jak do tej pory idą łeb w łeb.

Zespół Thomasa Tuchela przyjechał na Anfield, by potwierdzić swoje aspiracje i zrobił to, mimo że nie wyjechał z Liverpoolu z trzema punktami.

Na otwierającego gola Kaia Havertza tuż przed przerwą odpowiedział Salah, który spokojnie posłał piłkę do siatki obok Edouarda Mendy'ego z 11 metrów.

Czerwona kartka dla Reece'a Jamesa oraz gra gości w dziesięciu otworzyły przed The Reds szansę, by sięgnąć po zwycięstwo, jednak skuteczna obrona Chelsea sprawiła, że zespoły podzieliły się punktami.

Przedstawiamy poniżej podsumowanie tego, co miały do powiedzenia angielskie media po tym, jak Chelsea i Liverpool pogubiły swoje pierwsze punkty w sezonie...

Jürgen Klopp przewidywał, że to starcie będzie prawdziwym wyznacznikiem ambicji jego zespołu w tym sezonie.

Ed Aarons, The Guardian

Najbardziej frustrujące dla Kloppa będzie to, że jego zespół nie zdołał przełamać uporczywej defensywy Chelsea mimo gry w przewadze jednego zawodnika. Chelsea zaś pokazała po raz kolejny, że ma mnóstwo serca do walki pod wodzą swojego niemieckiego menedżera, co powinno im posłużyć w dalszej części sezonu.

W pierwszych 20 minutach gol otwarcia dla Liverpoolu wydawał się nieunikniony, a Trent Alexander-Arnold czarował na prawej stronie obrony. Niemniej jednak to Kai Havertz otworzył wynik w 21. minucie dla Chelsea dzięki pięknej główce po rzucie różnym Reece'a Jamesa, która niechybnie zmierzałaby do siatki, nawet gdyby Alisson nie zareagował z opóźnieniem.

Szybko stało się jasne, jak będzie wyglądała druga połowa po tym, jak Chelsea wycofała się do defensywy, utrudniając Liverpoolowi przełamanie, a Diogo Jota po wspaniałym dośrodkowaniu zewnętrzną częścią stopy Mohameda Salaha uderzył głową nad bramką.

Jednak pomimo dominacji w posiadaniu piłki pod koniec spotkania, lekki strzał prawą nogą Salaha, który kozłował w kierunku bramki Mendy'ego na pięć minut przed końcem, był najlepszym podsumowaniem frustrującego dnia dla Jürgena Kloppa. Niemiec będzie jednak wiedział, że mogło być znacznie gorzej.

Przy następnej okazji Liverpool i Chelsea nadal będą pretendentami do tytułu.

Chris Bascombe, The Telegraph

O czym to była mowa? O tym, że walka Liverpoolu z Chelsea nie jest już tak zacięta jak kiedyś?

Podczas tego zapierającego dech w piersiach starcia jedyną rzeczą, której brakowało, był widok Jose Mourinho i Rafy Beniteza wymieniających się uprzejmoścciami przy linii bocznej.

Największą satysfakcję Chelsea może mieć ze zdobycia punktu w najbardziej wymagających okolicznościach - gdy jej 10 zawodników opierało się atakom Liverpoolu w drugiej połowie. 

Jedyną rzeczą, której Tuchel może żałować, jest to, że przez 23 minuty Chelsea miała Liverpool tam, gdzie chciała - The Blues wyszli na prowadzenie dzięki bramce Havertza i mogli pokazać swoje umiejętności w kontrataku, w którym są jedną z najlepszych drużyn w Europie.

Koniec końców, plan Tuchela na drugą połowę zadziałał - Liverpoolowi zabrakło pomysłów, a Chelsea ucieszyła się z punktu tak, jakby to było to ważne oświadczenie, po które przyjechali na Anfield.

Przy następnej okazji Chelsea i Liverpool nadal będą pretendentami do tytułu. Na tej podstawie można założyć, że rywalizacja Tuchela z Kloppem będzie rywalizacją definiującą rozgrywki Premier League.

Liverpool będzie żałował, że nie wykorzystał szansy, gdy Chelsea grała w dziesięciu.

Miguel Delaney, The Independent

Liverpool będzie żałował, że nie wykorzystał szansy, gdy po sytuacji z końcówki pierwszej połowy Chelsea musiała grać w dziesięciu. Z kolei Chelsea może żałować roztrwonienia prowadzenia po golu Kaia Havertza oraz kilku momentów chaosu, które sprawiły, że czerwoną kartkę zobaczył James, a Salah wyrównał z rzutu karnego.

Reszta z nas była natomiast świadkami, jak emocjonujący i stojący na niezwykle wysokim poziomie mecz od bramki do bramki zamienia się w jednostronne widowisko, w którym jedna drużyna atakuje, a druga się broni, co doprowadziło w konsekwencji do impasu. 

Jednak świadectwem przenikliwości Tuchela jest to, że tak skutecznie przetasował swój zespół w przerwie, że po niej The Blues dopuścili rywali do jeszcze mniejszej liczby okazji, przy tym nadal wyglądając tak samo groźnie jak Liverpool. 

Chelsea wykorzystała poczucie niesprawiedliwości, by okopać się i utrzymać remis. To, czy byłoby ją stać na wiele więcej, jest przedmiotem dyskusji. Druga połowa z pewnością uniemożliwiła nam przekonanie się o tym.

Jürgen Klopp może mieć w rękach prawdziwy diament w osobie Harveya Elliotta.

Jonathan Northcroft, The Sunday Times

Gole mogą cieszyć zwykłego kibica, jednak dla prawdziwego konesera ucztę stanowi intensywność - ten mecz nie potrzebował okazałego rezultatu końcowego, by złapać za gardło, ścisnąć żołądek i wbić się w pamięć.

Mieliśmy szybkość i umiejętności Liverpoolu, a także czystą inteligencję oraz odporność Chelsea. Można było odnieść wrażenie, że to starcie drużyn i menedżerów, którzy nie zamierzają się hamować.

Liverpool bardzo dobrze wyglądający na prawym skrzydle dzięki Salahowi i TAA, do tego grający sprytnie w środku pola za sprawą Fabinho, momentami przypominał zespół z sezonu 2019/20, choć The Reds powinni wykreować więcej klarownych okazji, biorąc pod uwagę ich 23 strzały na bramkę oraz presję, jaką nałożyli na rywali.

W osobie Harveya Elliotta, mającego dopiero 18 lat, Jürgen Klopp może posiadać w swoich rękach diament.

Mimo wszystkich poprawek i zmian Liverpoolowi w końcu zabrakło pomysłów.

Dominic King, Mail on Sunday

Gdy Salah odpowiedział na gola Kaia Havertza, wykorzystując rzut karny podyktowany po zagraniu ręką i czerwonej kartce dla Jamesa, wydawało się, że Liverpool wygłosi wczesne oświadczenie woli w fascynującym wyścigu o tytuł.

The Reds próbowali wszystkiego, żeby to zrobić, jednak w drugiej połowie ciągle czegoś im brakowało, ponieważ Chelsea wycofała się do obrony i nie dała się ruszyć.

To był solidny mecz, w którym rywalizowały dwie wybitne drużyny. Liverpool może być dopiero czwartym z kolei kandydatem do tytułu, ale ci, którzy wątpią w jakość zespołu Kloppa, niech spojrzą tylko na sposób, w jaki The Reds ścigali Chelsea przy każdej możliwej okazji, zamykając londyńczyków we własnym polu karnym. 

Liverpoolowi, mimo wszystkich poprawek i zmian, w końcu zabrakło pomysłów. Punkt jest cenny, ale remis remisowi nierówny. To dlatego Tuchel tak się uśmiechał.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (4)

użytkownik zablokowany 29.08.2021 16:31 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
użytkownik zablokowany 29.08.2021 17:52 #
Trxeba powiedzieć jasno że nie można być zadowolonym z tego remisu. Mieliśmy niepowtarzalną okazję by ograć jednego z trzech głównych rywali w walce o PL. Zamiast tego suchy remis który może ucieszyć jedynie smerfów. Grali w 10, więc remis e takich okolicznościach to mały skandal. A przy takim tłoku w czołówce takie niewykorzystane szanse mogą się zemścić, nie mówiąc o tym, że właśnie w pewnym pamiętnym sezonie do zdobycia PL brakowało nam... 2 punktów.

Trzeba sobie także powiedzieć, że Mane jest kiepski. Chłop tylko traci tą piłkę, nie ma siły i wszystko partoli. A najgorsze jest to że będziemy się z tą lewą stroną meczyć przez następne pół roku, a może i cały sezon bo NIKOGO NIE KUPIMY. Kupiliśmy za to Konate za duży hajs który wcale nie musi być nam potrzebny przy dobrych wiatrach patrząc na to że na ten moment mamy zdrowego i w świetnej formie Matipa. Super, mamy głębię w obronie i mnie to cieszy... Ale ofensywa wygląda kiepsko. Potrzebujemy kogoś do ataku i to koniecznie!!
adamne 29.08.2021 18:03 #
Oczywiście potrzebujemy kogoś do ataku, ale kupno Konate było niezbędne - tylko nastąpiło o rok za późno. Jak się może skończyć nieobsadzenie tej pozycji widzieliśmy w zeszłym sezonie, a przy całej sympatii do Nata to jest o półkę za nisko. Konate to wielki talent i perspektywiczny zakup biorąc pod uwagę wiek naszych obrońców, ja bym go nie mieszał do tematu napastnika.
cezarkop 29.08.2021 18:32 #
Tylko kogo my możemy kupić do ofensywy skoro każdy atakujący minimum 40 mln pewnie będzie kosztował.
Red_92 30.08.2021 03:39 #
Ja sprowadziłbym Edouarda z celticu

Pozostałe aktualności

Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (5)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Tottenhamem  (0)
03.05.2024 12:21, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Van Dijk może nie zagrać z Tottenhamem  (23)
03.05.2024 11:35, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Zdjęcia z czwartkowego treningu The Reds  (0)
03.05.2024 10:27, Bartolino, liverpoolfc.com
Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (8)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com