NEW
Newcastle United
Premier League
04.12.2024
20:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 2071

Druga saga kontraktowa Liverpoolu


Mikel Arteta powinien o tym wiedzieć. Jako były piłkarz Evertonu i były członek sztabu Manchesteru City, menedżer Arsenalu powinien wiedzieć jak groźny jest podrażniony Liverpool na Anfield.

Już przegrywał na tym boisku. Wiele razy. Przegrywał nieznacznie, ponosił klęski, bolesne klęski. Ma za sobą porażki, które zapadają w pamięć i zostawiają blizny.

Dlaczego więc w bezbramkowym meczu przy cichym, wręcz przygnębionym The Kop, zdecydował się ich podrażnić?

Konfrontacja Artery z Kloppem przy linii bocznej pół godziny po rozpoczęciu meczu wywołała falę energii na stadionie. Wyszło na to, że była to bardzo pożyteczna fala.

Do tamtego momentu Arsenal radził sobie nieźle. Na boisku, z którego mają dość przykre wspomnienia w ostatnich czasach, byli całkiem zgrani i dobrze zorganizowani. Bronili głęboko, ale bronili dobrze, kontratakowali i byli frustrujący dla Liverpoolu - oraz ich fanów.

A potem Sadio Mané skoczył do główki z Takehiro Tomiyasu, daleko od bramki, i wszystko się zmieniło.

Kryzys Artety był równie kosztowny co nietypowy. Hiszpan z pewnością nie jest znany za swój temperament, ale był gotowy stanąć do walki z Kloppem i w pewnym momencie musiał być przytrzymywany przez członków swojego sztabu.

- On bronił swojej drużyny a ja broniłem swojej - powiedział później Arteta. Można jednak powątpiewać czy jego piłkarze będą wdzięczni za tę interwencję.

Bądźmy szczerzy, Liverpool - i Mané - byli od tamtego momentu w zupełnie innym nastroju.

- Może kibice potrzebowali odrobiny pomocy - mówił uśmiechnięty Klopp po meczu. - To był spokojny mecz (przed tym spięciem) ale niezbyt ekscytujący...

Skończył się 4:0, ale mogło być nawet osiem lub dziewięć. Mané zakończył to spotkanie z golem, asystą i wielkim uśmiechem na twarzy.

Zadanie wykonane.

Mané ma za sobą świetną dotychczasową karierę w Liverpoolu. Wciąż jest świetnym zawodnikiem. Groźny, skuteczny i zdecydowany. Pogłoski o spadku formy Senegalczyka są przedwczesne i nieprawdziwe.

Tylko Mohamed Salah ma w tym sezonie więcej goli w Premier League od Mané, a ostatnie trafienie Egipcjanin zawdzięcza swojemu partnerowi z ofensywy. Salah strzelił kilka fenomenalnych goli w tym sezonie, ale już chyba nie będzie miał łatwiejszej okazji w tym sezonie.

Mané napędził Liverpoolowi stracha podczas przerwy na mecze reprezentacji po tym, jak w meczu z Togo ucierpiały jego żebra. Po otrzymaniu tej wiadomości na twarzy Kloppa pojawił się grymas, ale dzięki dobrym relacjom Liverpoolu z senegalską federacją - a zwłaszcza z selekcjonerem Aliou Cissé - Mané mógł pominąć mecz z Kongo w niedzielę. Dzięki temu mógł wrócić na Merseyside, gdzie badania wykazały, że nie doszło do żadnej kontuzji.

Dzięki temu Mané zagrał z Arsenalem i nawet jeśli odczuwał dyskomfort, z pewnością tego nie okazywał. Gnębił Tomiyasu, był zbyt silny i zbyt szybki dla reprezentanta Japonii.

Kilka razy został kopnięty, a także sam kopnął. Żaden z zawodników nie był faulowany, ani nie faulował częściej. Podrażnił Artetę, a chwilę później ostro potraktował Bena White'a, za co dostał żółtą kartkę.

Perfekcyjnie wyszedł na pozycję by dać Liverpoolowi prowadzenie, główkując z rzutu wolnego Trenta Alexandra-Arnolda przed przerwą. Później pokazał klasę asystując przy golu Salaha w drugiej połowie. Miał też udział w bramce Takumiego Minamino.

Jest jednak pewien problem. Od miesięcy mówi się i pisze o sytuacji kontraktu Salaha i o tym, czy Liverpool wyłoży pieniądze na jego przedłużenie. I Mané jest w podobnej sytuacji. Ma 29 lat i nieco ponad 18 miesięcy do końca kontraktu.

On również chciałby zostać na Merseyside i również chciałby zostać doceniony za lata świetnej gry pensją godną jednego z najlepszych piłkarzy na świecie.

Co prawda jego agent jest mniej aktywny w mediach społecznościowych niż agent Salaha. Jego forma również nie dorównywała tej Egipcjanina w ostatnich 12 miesiącach, ale czyja dorównywała? Mimo wszystko zaskakującym jest, że nie mówi się o kontrakcie dla Mané. Podobnie jak z Salahem, nowa umowa jest potrzebna jak najszybciej.

Wracając jednak do teraźniejszości, Klopp może być zadowolony po solidnym wznowieniu rozgrywek po przerwie na mecze reprezentacji. Liverpool być może jest nieco osłabiony, ale wciąż skuteczny. Sobotni mecz był być może jednym z najsolidniejszych występów w tym sezonie. Na przestrzeni całego spotkania deklasowali Arsenal, który wcześniej zanotował dziesięć spotkań bez porażki.

- Widziałem najlepsze drużyny na świecie przyjeżdżające tutaj i załamujące się - powiedział przygnębiony Arteta po meczu. - Byli lepsi od nas przez 96 minut, i na takim poziomie już gramy. Całkowicie się załamaliśmy i ukarali nas za to.

Oczywiście ma rację. Taki jest poziom w Premier League, a najlepsze drużyny na świecie załamały się na Anfield. Klopp, Mané i spółka potrafią zdeklasować każdego w dobry dzień.

Następnym razem może lepiej im nie pomagać, Mikel.

Neil Jones

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (5)

Madara 22.11.2021 07:16 #
Przeżyje brak transferów ale nowe umowy dla Salaha i Mane muszą być, nie wyobrażam sobie naszej ofensywy za te 18 miesięcy bez tej dwójki.
MG75 22.11.2021 09:44 #
Jeśli nie będzie w miarę szybko nowych kontaktów z Mo i Sadio to pod koniec sezonu spekulacje na temat ich odejścia będą wielkie jak sterowiec.
Co do Vlahovicia - chętnie bym go zobaczył u nas, ale bądźmy realistami...
cezarkop 22.11.2021 08:03 #
Ja mógłbym sobie wyobrazić gdyby zastąpili ich Mbappe i Vlahović
BigAnfield 22.11.2021 12:11 #
Tytuł trochę z dupy. Dwa, trzy małe akapity o kontraktach, a cała reszta to streszczenie meczu.
Tommyy 22.11.2021 18:19 #
Mo i Sadio to Mo i Sadio. Ich jakości nie da się podważyć. Ale fakt faktem poza Jotą w ostatnich 3 latach nie pojawił się nikt, kto mógłby zastąpić kogokolwiek włączając w to Firmino.

Może kiedyś wspominany kiedyś kolega z Watfordu albo jakiś inny obiecujący egzotyczny grajek, by się znalazł?

Pozostałe aktualności

Slot o przerwie w grze Ibou i Bradleya  (1)
01.12.2024 20:35, AirCanada, liverpoolfc.com
Salah i VVD o wygranym meczu z City  (0)
01.12.2024 20:34, Olastank, liverpoolfc.com
Statystyki  (1)
01.12.2024 19:41, AirCanada, Sky Sports
Skład Liverpoolu na batalię z Manchesterem City  (89)
01.12.2024 15:48, Gall1892, liverpoolfc.com
Rezerwy remisują 1:1 z Reading  (0)
01.12.2024 11:12, AirCanada, liverpoolfc.com
Młodzież przegrywa na wyjeździe w mini derbach  (0)
01.12.2024 11:08, AirCanada, liverpoolfc.com
Walker przed meczem z The Reds  (0)
01.12.2024 09:48, B9K, thisisanfield.com