PNE
Preston North End
Towarzyski
13.07.2025
16:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1804

Oxlade-Chamberlain o wrażeniach po zwycięstwie


Alex-Oxlade Chamberlain jest zachwycony tym, że tydzień ciężkiej pracy opłacił się - strzelił kolejną bramkę pomagając Liverpoolowi pokonać Crystal Palace 3-1.

Zawodnik z numerem 15 zostaÅ‚ Å›ciÄ…gniÄ™ty z boiska przez odniesionÄ… kontuzjÄ™ kostki po strzeleniu bramki w wygranym 3-0 meczu z Brentford, lecz zdążyÅ‚ wyzdrowieć i znaleźć siÄ™ w wyjÅ›ciowym skÅ‚adzie The Reds na Selhurst Park w niedzielne popoÅ‚udnie. 

W drugim z rzędu meczu Premier League Oxlade-Chamberlain wykorzystał dośrodkowanie Andy’ego Robertsona i strzelił bramkę, dzięki której Liverpool prowadził 2-0. Zawodnik był zadowolony ze swojego wkładu do kolejnej ważnej wygranej, podczas której Virgil Van Dijk i Fabinho (rzut karny) również wpisali się na listę strzelców.

- Oczywiście, w zeszłym tygodniu musiałem zejść z boiska przez moją kostkę i pracowałem bardzo ciężko, żeby być pewnym, że wrócę na ten mecz - mówił Oxlade-Chamberlain.

- Udało mi się pokonać kontuzję, dobrze było wrócić na boisko i jestem szczęśliwy, że mogłem przyczynić się do wyniku zdobywając bramkę. Oczywiście staram się wypełniać prawą stronę, kiedy nie ma z nami Mo; to dosyć poważne zadanie, jeśli chodzi o gole i stwarzanie zagrożenia.

- To jest to, co staram siÄ™ robić i cieszÄ™ siÄ™, że mogÅ‚em znowu dzisiaj wypeÅ‚nić moje zadanie i strzelić kolejnÄ… bramkÄ™. MyÅ›lÄ™, że ostatecznie nam to pomogÅ‚o, daÅ‚o nam to zabezpieczenie podczas naszego maÅ‚ego spadku formy. Chodzi jednak bardziej o caÅ‚y wystÄ™p i wszystko co mogÅ‚em zrobić poza piÅ‚kÄ…, szczególnie w pierwszej poÅ‚owie, myÅ›lÄ™, że z wszystkim naprawdÄ™ dobrze sobie poradziliÅ›my: przejÄ™liÅ›my piÅ‚kÄ™ z powrotem i połączyliÅ›my siÅ‚y. OczywiÅ›cie, zdobycie bramki to też zawsze coÅ› miÅ‚ego. 

O staraniu się, żeby wygrać…

- Rozpoczęliśmy mecz naprawdę dobrze, przez pierwsze 35 minut graliśmy fajnie. Nasz pressing był bardzo dobry, przejmowaliśmy piłkę, graliśmy dobrze, wychodziło nam i prowadziliśmy 2-0. Mam wrażenie, że po tym trochę zdjęliśmy nogę z gazu i próbowaliśmy grać na siłę zamiast po prostu do siebie podawać. Potem popełniliśmy parę głupich błędów, które dały im duże szanse, jednak Ali nas uratował. To oczywiście dodało im pewności siebie i wrócili do gry. Nasz menedżer nie był zadowolony w przerwie, więc wychodziliśmy na boisko na drugą połowę wiedząc, że musimy być bardziej zawzięci. Myślę, że moment, w którym doprowadzili do wyniku 2-1 był trochę próbą siły charakteru dla nas, musieliśmy grać dalej. Nie było łatwo w drugiej połowie, ale koniec końców to wystarczyło, a czasami wygrywa się w ten sposób.

O tym, co zmieniło się na końcu pierwszej połowy ...

- To pytanie za milion dolarów! Czasami nie wiesz o co chodzi w danym momencie, kiedy drużyna gra o kilka procent gorzej i wtedy przeciwnicy czujÄ…, że majÄ… szansÄ™ i chcÄ… jÄ… wykorzystać. Wzmacnia siÄ™ ich pewność siebie, podczas gdy twoja może trochÄ™ sÅ‚abnie - nawet tego tak nie odczuwasz na boisku, po prostu wiesz, że gra już nie wychodzi tak dobrze. JeÅ›li zdawali byÅ›my sobie z tego sprawÄ™ za każdym razem jak to siÄ™ dzieje, dlaczego tak jest i jak to powstrzymać, byÅ‚oby znacznie Å‚atwiej! 

- Jednak podczas takich momentów, musimy po prostu wykonywać podstawowe zadania dobrze, pracować ciężko, odbierać piÅ‚kÄ™, pracować nad ustawieniem, pressingiem, przejmowaniem piÅ‚ki i po prostu grać. W tym samym czasie nie można pozwolić temu wpÅ‚ynąć na naszÄ… grÄ™ i nadal grać z pewnoÅ›ciÄ… siebie. Nie zawsze jednak tak jest. MyÅ›lÄ™, że na takim stadionie, kiedy widownia wstaje, zaczyna to być ciężkie, podobnie jest kiedy gramy w domu na Anfield - czujemy wsparcie kibiców i dostajemy zastrzyk energii. Wydaje mi siÄ™, że Palace ma tak samo, kiedy wracajÄ… do gry. Mam wrażenie, że wzmocniÅ‚a siÄ™ ich pewność siebie, tÅ‚um wstaÅ‚ i my musieliÅ›my sobie z tym poradzić. OczywiÅ›cie, rzut karny na koÅ„cu bardzo uÅ‚atwiÅ‚ nam zadanie, ale i tak musieliÅ›my siÄ™ postarać i dobrze, że nam siÄ™ udaÅ‚o. Czasami trzeba wygrywać w nieÅ‚adny sposób. 

O Fabinho strzelajÄ…cym kolejnego karnego ...

- Myślałem, że będzie próbował strzelić w inną stronę, w róg, w który zazwyczaj celuje - ten po prawej stronie bramkarza. Tym razem jednak udało mu się zrobić to inaczej i trafić kolejny dobry rzut karny. Ciężko nad nimi pracuje i jest w tym dobry. Chyba Millie stał z boku i patrzył na to, był gotowy do strzelania! Fab naprawdę sobie poradził. Już kilka razy zdobywał bramki i teraz wydaje się być tak samo dobry jeśli chodzi o rzuty karne. To będzie interesujące, kiedy wróci Mo i zobaczymy czy nadal zajmuje miejsce numer 2 w karnych! Zobaczymy. To było naprawdę dobre, było tym, czego od niego potrzebowaliśmy.

O kilku znakomitych obronach Alissona ...

- Czasami stajemy się beztroscy oczekując, że Alisson będzie bronił w ten sposób. On jest zawodnikiem światowej klasy i takie momenty doprowadzają nas do wygranej. Czasami po prostu przyzwyczajasz się do tego, co robi i nie możesz przyjąć tego za rzecz oczywistą; jest to niewiarygodne. To jednak większy zawód z naszej strony, bo graliśmy dobrze i mieliśmy mecz pod kontrolą, a potem musieliśmy polegać na nim i wywierać na nim presję, żeby udało mu się tak bronić - to było lekko niedbałe z naszej strony i nie byliśmy z tego zadowoleni. Świetnie jest jednak mieć go za nami, w przypadku kiedy będziemy go potrzebować. On naprawdę nas dzisiaj uratował i to była kluczowa część zdobytych przez nas trzech punktów. Jest genialny i cały czas to świetnie robi, oby tak dalej.

Doceniasz naszÄ… pracÄ™? Postaw nam kawÄ™! Postaw kawÄ™ LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności