LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 878

Klopp nigdy nie miał w Liverpoolu takiego składu


Jürgen Klopp nigdy wcześniej nie zaznał takiego luksusu.

To, jak wieloma talentami obecnie dysponuje niemiecki szkoleniowiec najpełniej podkreśla fakt, że zawodnicy tacy jak Joe Gomez, Takumi Minamino, Curtis Jones i Divock Origi nie znaleźli się nawet w dwudziestce Liverpoolu wybranej na niedzielny mecz na Turf Moor.

Również nowy, wart 50 milionów funtów nabytek the Reds, Luis Díaz, mógł schronić się przed monsunową pogodą jaka panowała w Lancashire, pozostając przez całe spotkanie na ławce rezerwowych. Będący obecnie w formie Diogo Jota pojawił się na boisku jedynie przez krótką chwilę, po tym jak problemy z nogą zmusiły go do opuszczenia sobotniej sesji treningowej w Kirkby.

Klopp powrócił w ataku do swojej starej, sprawdzonej gwardii – i tym samym w pierwszym składzie pojawili się Sadio Mané i Mohamed Salah u boku Roberto Firmino. To trio zapisało się już w historii Liverpoolu dzięki niesamowitym osiągnięciom, które doprowadziły zespół do triumfów w Lidze Mistrzów oraz Premier League. Ich od dłuższego czasu ugruntowany w drużynie status wyjściowego ofensywnego trio został jednak przerwany przez oszałamiając wpływ Joty, który zrzucił Firmino na dalszy plan. Ten zapoczątkowany w tamtym momencie proces ewolucji w drużynie nabierze jeszcze dodatkowego tempa po przybyciu Díaza. Teraz to Mané ma poważną konkurencję.

Nie wydaje się zbyt prawdopodobne, by w najbliższym czasie zdarzały się często ważne mecze, które Mané, Salah i Firmino rozpoczną razem w pierwszym składzie. Jota będzie jednym z pierwszych nazwisk pojawiających się na liście występujących zawodników przed najważniejszymi spotkaniami od teraz aż do maja, a Díaz nie rozpoczął swojej kariery w Liverpoolu jak ktoś, kto zamierza grać jedynie pomniejszą rolę.

Na dalszą sytuację w klubie po zakończeniu lata wpłynie przede wszystkim to, jak potoczą się w najbliższych miesiącach rozmowy o kontraktach. Priorytetem pozostaje osiągnięcie przełomu w przedłużających się już rozmowach z obozem Salaha i określenie jego przyszłości. Jednak jeśli impas w sprawie egipskiego piłkarza będzie trwał nadal i ani Mané, ani Firmino nie uzgodnią z klubem nowych warunków, nadejdzie czas podjęcia kilku trudnych decyzji. Nie można rozpocząć nowego sezonu w taki sposób, że Salah, Mané i Firmino znajdować się będą w ostatnim roku łączącym ich z klubem kontraktów. Z biznesowego punktu widzenia, to nie miałaby jakiegokolwiek sensu.

Jednak patrząc z obecnej, najbliższej perspektywy, Klopp posiada możliwości ofensywne, o jakich trenerzy mogą tylko pomarzyć. Liverpool z pewnością nie miał nigdy pięciu napastników takiego kalibru jak Salah, Mané, Firmino, Jota i Díaz walczących o czas na boisku. Pomijając ewentualne kontuzje, trudno wyobrazić sobie, by Minamino i Origi byli w stanie włączyć się do tej rywalizacji i wywalczyć powrót do składu.

Eksperci sugerują, że w środowym, pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów na San Siro przeciwko Interowi w linii ataku zobaczymy Salaha, Jotę i Mané lub Díaza.

Jednak to nie te szerokie możliwości ofensywne zapewniły Liverpoolowi utrzymanie dobrej passy i wygranie meczu z Burnley, a tym samym szóstego spotkania z rzędu we wszystkich rozgrywkach. W rzeczywistości, gra ta byłą definicją brzydkiego zwycięstwa.

- Jestem całkowicie zachwycony tym, jak graliśmy, biorąc pod uwagę okoliczności oraz jak trudne to było – powiedział Klopp.

- Potrzebny był prawdziwie dojrzały futbol, i to właśnie chłopcy pokazali.

Podczas gdy z nieba lał się deszcz, a wiatr siał prawdziwe spustoszenie, Salah i Mané w tym pierwszym meczu po powrocie z rozgrywek Pucharu Narodów Afryki nie stanowili na boisku takiego zagrożenia, jak zwykle ma to miejsce. Również gra w środkowej części boiska nie była na standardowym poziomie – zbyt często Liverpool marnował doskonałe otwarcia, kiedy to ostatnia piłka była chybiona. Naprawdę powinni byli zniszczyć Burnley.

Firmino, który trafiał do siatki podczas swoich trzech ostatnich spotkań na Tufr Moor, w tym ostatnim meczu nie był w żadnym momencie nawet bliski zwiększenia swojego bilansu bramkowego, wynoszącego w tym sezonie zaledwie cztery ligowe gole. Należy jednak oddać mu sprawiedliwości i podkreślić, że biorąc pod uwagę okoliczności meczu wykonał swoją pracę, niestrudzenie walcząc o wynik spotkania.

Satysfakcjonującym widokiem było to, jak Liverpool pewnie utrzymywał przewagę zdobytą tuż przed przerwą dzięki bramce Fabinho, strzelonej po rzucie rożnym w wykonaniu Trenta Alexandra-Arnolda i strąceniu piłki w polu karnym przez Mané. To piąta bramka w ostatnich siedmiu występach tego brazylijskiego pomocnika. Zwykle Fabinho szybko się wycofywał do stałych fragmentów gry, tak aby zapobiec kontratakom, jednak decyzja Kloppa by zacząć kierować go do przodu zaczęła się opłacać.

Liverpool nie dał sobą pomiatać, a to dzięki Virgilowi van Dijkowi, który pięć razy wybił piłkę i osiągnął wynik 89% celnych podań, kolejny już raz pokazując swój poziom. Jeśli ktokolwiek miał jakiekolwiek wątpliwości, czy środkowy obrońca the Reds wróci do swojej najlepszej formy po zerwaniu więzadeł w kolanie, to obawy te bez wątpienia po tym występie powinny zostać rozwiane.

- Zawsze byli o tym przekonani – mówi Klopp

- Wrócił na właściwe tory. To jest na to dobry moment, bo wchodzimy w decydujący okres sezonu.

Nawet kiedy Burnley udało się przebić z piłką przez obronę Liverpoolu, to Alisson pewnie bronił bramki. Jego niesamowita postawa w meczu z Burnley spotkała się z zachwytami kibiców, którzy po ostatnim gwizdku wielokrotnie skandowali jego imię, nie pozostawiając tym samym żadnych wątpliwości co do swojego uwielbienia dla bramkarza the Reds.

Rywalizacja o miejsce w składzie pomiędzy pomocnikami jest nie mniej fascynująca niż ta dotycząca napastników. Jordan Henderson miał problemy po ciosie w kolano, który otrzymał w pierwszej połowie spotkania i na ostatnie 30 minut został zastąpiony przez Thiago. Kapitan Liverpoolu miał skuteczność podań w meczu na poziomie jedynie 50 %. Naby Keïta był znacznie bardziej uporządkowany jeśli chodzi o posiadanie piłki (90%), a także bardziej kreatywny w grze.

Biorąc pod uwagę formę i równowagę, Thiago i Fabinho razem powinni wyjść na boisko w pierwszym składzie w meczu na San Siro. To natomiast oznacza, że Keïta, Henderson, Harvey Elliott, James Milner lub Jones będą musieli zapełnić pozostałe wolne miejsce. Liverpool znów ma 9 punktów różnicy do lidera tabeli Premier League, Manchesteru City, przy jednym rozegranym meczu mniej. The Reds mają jeszcze do rozegrania sześć spotkań na szczycie, zanim udadzą się na Etihad na początku kwietnia. Wyzwaniem jest zapewnienie sobie sytuacji, w której ten mecz ten będzie jeszcze się toczył o najwyższą ligową stawkę.

Jest też oczywiście jeszcze drobna sprawa finału na Wembley, utrzymania kursu, którego zwieńczeniem będzie zdobycie po raz pierwszy od szesnastu lat Pucharu Anglii, a do tego dochodzi jakże ważny mecz z Interem w Lidze Mistrzów. Jest połowa lutego, a trofea na wszystkich czterech frontach wciąż są w zasięgu ręki. Dla kontrastu, rok temu Liverpool przegrywał w tym czasie trzeci mecz z rzędu – 1:3 z Leicester, a Henderson występował jako prowizoryczny środkowy obrońca u boku wypożyczonego Ozana Kabaka.

Nic dziwnego, że przemoczony Klopp tak cieszył się w niedzielę, pokazując swój entuzjazm jak zwykle kibicom zgromadzonym w sektorze gości. Od nieurodzaju, do nadmiaru. Terminarz jest nieubłagany, ale też może rotować składem i czuć się bezpiecznie wiedząc, jak wiele jeszcze ma możliwości w rezerwie.

James Pearce

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (22)

Guzik14 15.02.2022 09:25 #
Jakby nie patrzeć to fatycznie mamy najbardziej kompletną kadrę od... co najmniej 2005 (od wtedy kibicuję). Na każdej pozycji oprócz PO mamy co najmniej dwóch klasowych zawodników. Szkoda, że nie mamy tych trzech punktów więcej w tabeli, to wtedy szansa na mistrza byłaby naprawdę realna.
użytkownik zablokowany 15.02.2022 10:08 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
BigAnfield 15.02.2022 10:04 #
W ostatnim akapicie warto byłoby dodać
".....pokazując swój entuzjazm NA TURF MOOR TAK, jak zwykle kibicom zgromadzonym na the Kop"
Z obecnego tekstu można wywnioskować, że mecz odbył się na Anfield.
AirCanada 15.02.2022 10:08 #
Słuszna uwaga. Poprawione.
Karasu 15.02.2022 10:34 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
poprzerwie2 15.02.2022 10:45 #
Zaczyna się niepotrzebne dmuchanie balonika
użytkownik zablokowany 15.02.2022 11:07 #
Trafiłem na taką grafikę porównującą:

Klopp 2321 dni trenowania
Tuchel 384 dni

Klopp 4 🏆
Tuchel 3🏆

To boli. Nie zamienił bym Kloppa na zadnego innego trenera, ale skuteczność mizerna biorąc pod uwagę liczbę dni. Oby w tym sezonie udało się dostawić jakieś trofeum(a najlepiej wszystkie możliwe).
Sherwood97 15.02.2022 11:14 #
Tylko jaki skład otrzymał Tuchel, a jaki Klopp w 2015 😆
użytkownik zablokowany 15.02.2022 11:30 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
Radbug 15.02.2022 11:58 #
Hahaha dobre. Coraz większe fikołki intelektualne niektórzy wykonują, byle uzasadnić najgłupsze nawet tezy.
poprzerwie2 15.02.2022 12:19 #
Nie będę nawet komentował tak bezsensownych komentarzy, ciekawi mnie ile masz lat i czy tylko napewno jesteś kibicem Liverpoolu
Madara 15.02.2022 12:48 #
To się Tadek nie popisałeś tym komentarzem, przedmówcy rzecz jasna mają rację, inny klub, inna struktura zarządzania i przede wszystkim inne pieniążki ;)
WojtekYNWA 15.02.2022 13:44 #
Ale zes poleciał
Tuchel przyszedł to napompowanego gotowca
A Klopp miał połowe skladu nadającą sie do walki o utrzymanie a i tak zagrał 2 finały w 1 sezonie
użytkownik zablokowany 15.02.2022 16:14 #
Koledzy, ale nie musicie mi tego tłumaczyć. To tylko grafika z internetu https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_1644866817O2RLI2xQxs5SZE4wfd6H4L.jpg
lfc257 15.02.2022 11:43 #
Oby udało nam się wykorzystać ten dobry skład żeby coś wygrać. Marzeniem byłaby liga mistrzów. Trzeba wykorzystywać okazje póki są bo co przyniesie przyszłość - nie wiadomo.
Arvedui 15.02.2022 12:01 #
Ten luksus, który jak rozumiem objawia się głównie przyjściem Díaza, mamy trochę przypadkiem (bo się Tottenham spiął) i z wszelkim prawdopodobieństwem aż… do końca sezonu, kiedy w ataku nastąpi wietrzenie magazynu.
użytkownik zablokowany 15.02.2022 12:34 #
Szkoda ze ten skład będzie pewnie raptem tylko do końca sezonu. Przydałoby się coś wygrać dużego.
Madara 15.02.2022 12:49 #
My tu gadu gadu o luksusie a gdzie kontrakt dla Faraona? :O
użytkownik zablokowany 15.02.2022 12:53 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
użytkownik zablokowany 15.02.2022 13:35 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
Ares 15.02.2022 13:36 #
Poszło taką wazeliną w kierunku klubu, że nie doczytałem do końca. Poproszę: za Keitę i Oxa np. Bissumę, za Firmino kreatywną 10-tkę i za Origiego i Minamino silną wysoką 9-tkę i będzie git. Aha, o Carvalho też nie zapominamy. Ewentualnym oponentom chcącym się do mnie przyyebać oświadczam, że nie mam 16 lat i nie gram w FIFĘ :)
B9K 15.02.2022 14:07 #
Tylko my nie gramy systemem z wysoką, klasyczną 9-tką. My potrzebujemy kogoś takiego jak Jota czy Diaz.
Ares 15.02.2022 18:34 #
Właśnie to, że gramy jednym systemem jest czasami naszą słabością, bo jesteśmy przewidywalni. Posiadanie odmiennej 9 niż Jota do rotacji z Portugalczykiem dałoby dodatkowe opcje, szanse na zaskoczenie rywala w czasie meczu
Tomasz 15.02.2022 19:51 #
Mamy taką (wysoką i silną) 9 ale nią nie gramy.
Adix_2116 15.02.2022 13:49 #
Bez przesady. Z drugiej strony można powiedzieć, że mamy świetne boki defensywy, dobrą obronę i przestarzały, mało kreatywny środek pola z wieloma przeciętnymi i szklanymi piłkarzami. Do tego mam już dość stary atak z największą gwiazdą, której zaraz skończy się kontrakt. Można mówić tak i tak. Obecnie jest super kadra bo wyniki w ostatnich kilku tygodniach są bardzo dobre, ale jeżeli byłoby słabo to zaczęło by się dyskusje o słabości naszej drużyny i o transferach. Ja uważam, ze drużynę mamy naprawdę dobrą i powinniśmy móc rywalizować absolutnie z każdym, ale w rozmowy o wielkim luksusie bym nie wpadał
lfc257 15.02.2022 14:12 #
obiektywnie trzeba powiedzieć, że tylu dobrych piłkarzy w kadrze nie mieliśmy od lat 80tych. jednak z drugiej strony Firmino to cień siebie sprzed 3 lat a i Mane jest trochę słabszy niż kiedyś. dodajmy do tego częste kontuzje Thiago i Keity i znaczną obniżkę formy Hendo - wygląda mniej korzystnie. jest dobrze pod warunkiem, że nie ma kontuzji. jeśli one nas ominą będzie naprawdę dobrze
Macku90 15.02.2022 14:50 #
Kadra fajna, ale trochę się tęskni za takim rozgrywającym jak Cou (swoją drogą cieszy, że znowu czaruje w PL) - i taki Carvalho ma na takiego potencjał więc tu ok. No i ktoś do rotacji na 9-tkę jak odejdzie Origi. Takie dwa przyjścia latem (za Min lub/i Ox i Ori) i będę szczęśliwy.
użytkownik zablokowany 15.02.2022 16:20 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.

Pozostałe aktualności

Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (0)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo
Neville: The Reds zaszli tak daleko, jak mogli  (1)
01.05.2024 10:29, B9K, Sky Sports
Czy odejście Salaha pomogłoby Arne Slotowi?  (3)
30.04.2024 19:41, Mdk66, The Guardian
Liverpool nie zorganizuje parady  (12)
30.04.2024 18:34, Bajer_LFC98, thisisanfield.com