PNE
Preston North End
Towarzyski
13.07.2025
16:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1611

Kuyt wspomina ostatni triumf klubu w Pucharze Ligi


W najnowszym wpisie w swojej rubryce na liverpoolfc.com Dirk Kuyt opowiedziaÅ‚ nieco o niedzielnym finale Carabao Cup. Holender nawiÄ…zaÅ‚ też do ostatniego triumfu klubu w tych rozgrywkach, w którym zresztÄ… odegraÅ‚ swojÄ… rolÄ™. Zapraszamy do lektury.

WiedziaÅ‚em, że ten moment nadchodzi, ale to potwierdzenie w rzeczywistoÅ›ci sprawia, że siÄ™ boisz. MiaÅ‚em już to przeczucie, kiedy wsiadaÅ‚em do autokaru w Melwood, nie opuszczaÅ‚o mnie ono także, gdy wsiadaliÅ›my do pociÄ…gu jadÄ…cego na poÅ‚udnie, czuÅ‚em to, gdy kÅ‚adÅ‚em siÄ™ spać w hotelu tej nocy. 

Miałem nie zagrać od pierwszej minuty w finale Pucharu Ligi w 2012 roku, gdy Liverpool grał na Wembley z Cardiff City. Kenny Dalglish czekał do dnia meczu z ujawnieniem składu. Mimo że nie byłem w tym okresie pewniakiem w pierwszej jedenastce, to, jak można się spodziewać, byłem tym zdruzgotany. Absolutnie.

Nienawidziłem, gdy nie grałem pełnych 90 minut, nie mówiąc już o finale. Jednak w tej grze na słabsze momenty można odpowiedzieć tak naprawdę tylko w jeden sposób - swoją grą w piłkę. To zawsze była odpowiedź.

Na szczęście dziesięć lat temu przeciwko energicznej drużynie Cardiff udało mi się wejść w dogrywce i strzelić gola w ciągu kilku minut, a następnie wykorzystać decydującego karnego w konkursie jedenastek. Pomogło mi to zdobyć moje pierwsze i jedyne trofeum w barwach Liverpoolu.

Każdy myśli zwykle o zawodnikach pierwszej jedenastki jako o zawodnikach potrafiących wpłynąć na boiskowe wydarzenia, jednak ci na ławce również mogą odmieniać losy meczów, być urodzonymi zwycięzcami. To może być siła Liverpoolu, gdy zmierzy się z Chelsea.

Zawodnicy, którzy nie zagrają od początku, będą oczywiście bardzo zawiedzeni - i muszą. Muszą jednak też być na tyle przygotowani, żeby zrobić wszystko dla zespołu i pokazać menedżerowi, że może to na nich powinien postawić od początku. Tak należy robić, a nie na przykład opowiadać coś w mediach, czy okazywać swoje niezadowolenie.

Tamten mecz w Cardiff był szalony, trudny. Patrzysz na przeciwnika i myślisz, że Liverpool to wygra. Jednak finał jest finałem i wszystko może się zdarzyć. W końcu dostałem możliwość wyjścia na boisko po 103 minutach i po prostu dałem z siebie wszystko. Wprawdzie miałem trochę szczęścia przy strzelonej bramce, ale byłem bardzo szczęśliwy, że strzeliłem na Wembley. Myślałem, że to będzie zwycięski gol, ale, jak wiecie, Cardiff wyrównało i doszło do rzutów karnych.

Nie strzeliliÅ›my naszych pierwszych dwóch jedenastek, a ja podszedÅ‚em do trzeciej. Ludzie czÄ™sto mnie pytajÄ… - jak jesteÅ› w stanie wykonać rzut karny przed prawie 90-tysiÄ™cznÄ… widowniÄ…? PomyÅ›laÅ‚em tylko o jednym: chciaÅ‚em wykonać swojÄ… pracÄ™ dla zespoÅ‚u. 

UdaÅ‚o mi siÄ™ wykorzystać wiele rzutów karnych w swojej karierze i potrafiÅ‚em powstrzymywać nerwy. OczywiÅ›cie czuÅ‚em je, tak jak adrenalinÄ™. Z drugiej strony jednak najlepszym możliwym uczuciem - po tych wszystkich nerwach, gdy stajesz i zdajesz sobie sprawÄ™, jakie to ważne - jest patrzenie, jak piÅ‚ka wpada do bramki. To najlepsze możliwe uczucie. 

Kilka karnych w życiu przestrzeliłem, na szczęście w ważnych momentach - mistrzostwach świata, półfinałach Ligi Mistrzów, finałach - udawało mi się strzelić gola. Po prostu zawsze czułem się komfortowo ze świadomością, że jeśli wszystko wykonam prawidłowo, zdobędę bramkę. Wtedy weszło i ostatecznie wygraliśmy w karnych 3:2. Te chwile radości po meczu - bieg w stronę Pepe Reiny, a potem radość w szatni - do dziś żyją ze mną.

OczywiÅ›cie, że każdy chce wygrać Premier League, LigÄ™ Mistrzów - a ja byÅ‚em bardzo blisko - ale jako piÅ‚karz chcesz też po prostu zdobyć jak najwiÄ™cej trofeów. Do finaÅ‚u Pucharu Ligi 2012 droga byÅ‚a dÅ‚uga, ale tamtego dnia opuszczaÅ‚em Wembley z wielkÄ… satysfakcjÄ…. JeÅ›li Liverpoolowi uda siÄ™ wygrać w niedzielÄ™, bÄ™dzie to dla piÅ‚karzy moment, którego nigdy nie zapomnÄ…. Cieszcie siÄ™ tym i dajcie z siebie wszystko na boisku.

Rozkwitanie w świetle jupiterów

Ja po prostu uwielbiaÅ‚em mecze o dużą stawkÄ™ - zarówno derby jak i finaÅ‚y pucharów. Zawsze przy okazji tych meczów czuÅ‚em siÄ™ najlepiej. 

Widziałem najlepszych piłkarzy, którzy byli świetni na treningach bez stresu, bez publiczności. Jednak gdy trzeba było wystąpić przed całym stadionem, czując na sobie presję, piłkarsko na tym tracili. Ja byłem ich przeciwieństwem.

Najwięksi zawodnicy zazwyczaj wyróżniali się w wielkich meczach. To nie tak, że nazywam się teraz największym piłkarzem, ale zawsze świetnie się czułem przy okazji ważniejszych spotkań. Czułem się doceniony, że mogę być na boisku, więc dawałem z siebie wszystko, by pisać historię tego klubu.

Do każdego meczu podchodziłem tak samo. Zawsze robiłem te same rzeczy, by przygotować się do spotkania - przed meczem telefon do rodziny, godzinna drzemka koło południa, gdy graliśmy później. Zawsze tak samo.

Byłem silnym fizycznie zawodnikiem, ale też takim, który będzie skupiony od pierwszej do ostatniej minuty. Trzeba mieć świadomość, jak ważna w meczach o wielką stawkę jest koncentracja.

W momentach, w których inni zawodnicy odczuwali coraz wiÄ™ksze zmÄ™czenie, ja próbowaÅ‚em po prostu wykorzystać szansÄ™, by strzelać ważne bramki. 

Na koniec liczy się zawsze wynik finału i myślę, że Liverpool będzie na to dobrze przygotowany. Ten zespół nabrał sporo doświadczenia w ciągu ostatnich lat i może zrobić z niego dobry pożytek na Wembley.

Ze względu na siłę obecnego składu Jürgenowi Kloppowi z pewnością trudno będzie wybrać pierwszą jedenastkę na ten mecz. Jednak, jak już wspominałem, każdy zawodnik w składzie meczowym może być bohaterem.

Pytania od fanów

Co jadÅ‚eÅ› przed wystÄ™pem w finale Pucharu Ligi 2012? Czy za twoim wystÄ™pem tego dnia staÅ‚o jedzenie, które zjadÅ‚eÅ›, czy może inna rzecz, którÄ… zrobiÅ‚eÅ›? 

Haha, nie! Zawsze jadÅ‚em makaron trzy godziny przed meczem i nigdy nie robiÅ‚em niczego specjalnego. Zawsze przygotowywaÅ‚em siÄ™, że muszÄ™ zagrać 90 minut, a nawet wiÄ™cej. WiÄ™c przed meczem przygotowywaÅ‚em siÄ™ w ten sam sposób - nieważne, czy graÅ‚em od poczÄ…tku, czy zaczynaÅ‚em na Å‚awce. Jednak mój problem polegaÅ‚ na tym, że jadÅ‚em dużo, ponieważ staraÅ‚em siÄ™ dawać dużo z siebie podczas meczu. Gdy graÅ‚em tylko przez 10 minut, czuÅ‚em siÄ™ okropnie, ponieważ miaÅ‚em zbyt dużo energii. To byÅ‚o za dużo jedzenia dla mojego ciaÅ‚a, wiÄ™c nigdy nie czuÅ‚em siÄ™ komfortowo. Wtedy nie mogÅ‚em siÄ™ doczekać treningu dzieÅ„ po meczu, żeby sobie ulżyć. 

Czy celowaÅ‚eÅ› w prawy dolny róg bramki przy swoim golu, czy po prostu kopnÄ…Å‚eÅ› piÅ‚kÄ™ z caÅ‚ej siÅ‚y i miaÅ‚eÅ› nadziejÄ™, że wpadnie? 

Oddałem pierwszy strzał, który nie wyszedł zbyt dobrze, a następnie przy dobitce wycelowałem w ten róg. Wszystko wydarzyło się tak szybko... Robisz to, co uważasz za konieczne, żeby zdobyć bramkę i tym razem tak się po prostu stało. W następnej chwili przypominam sobie już Luisa Suareza na moich plecach!

Czy czuÅ‚eÅ› jakÄ…Å› dodatkowÄ… presjÄ™, wykonujÄ…c jedenastkÄ™, kiedy przegrywaliÅ›my 1:0 w serii rzutów karnych? A jeÅ›li tak, to czy zmieniÅ‚o to twojÄ… decyzjÄ™ odnoÅ›nie tego, gdzie zamierzasz strzelić? 

W swojej karierze zawsze wykonywałem rzuty karne. Swój pierwszy profesjonalny rzut karny wykorzystałem, gdy miałem zaledwie 18 lat i kilku kolegów z drużyny Utrechtu nie chciało wówczas podejść do strzału. Pomyślałem, że ja to zrobię i spudłowałem - to był strzał na bramkę Sandera Westervelda. Jednak moim zdaniem właśnie to sprawiło, że czułem się bardzo mocny, gdy trzeba było podejść do jedenastki w każdej sytuacji.

Kiedy trafiÅ‚em do Liverpoolu, Rafa zawsze byÅ‚ bardzo dobrze przygotowany do meczów. Od tamtego momentu miaÅ‚em dostÄ™p do nagraÅ„ z interwencjami bramkarza najbliższego rywala i widziaÅ‚em jego ostatnie pięć rzutów karnych - wiedziaÅ‚em, w który róg pójdzie, czy rzuca siÄ™ nisko, czy wysoko, czy chwilÄ™ stoi, czy interweniuje szybko. To mi bardzo pomogÅ‚o. Tamtego dnia analizowaÅ‚em grÄ™ bramkarza, Toma Heatona, ale ostatecznie po prostu próbujesz wymyÅ›lić, co zrobić, po obejrzeniu poprzednich rzutów karnych. Jak mówiÅ‚em wczeÅ›niej, zawsze miaÅ‚em wrażenie, że jeÅ›li dobrze uderzÄ™ piÅ‚kÄ™ z jedenastki, to wejdzie. 

Dzięki za lekturę. Miejmy nadzieję, że drużyna Kloppa wymusi kolejną zmianę na Ścianie Mistrzów w naszym ośrodku treningowym. Do następnego razu.

Dirk

Doceniasz naszÄ… pracÄ™? Postaw nam kawÄ™! Postaw kawÄ™ LFC.pl!

Komentarze (1)

Michalek 27.02.2022 14:57 #
Zajebiście się to czyta;)

Pozostałe aktualności