LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1123

Aktualna forma Napoli i nowi groźni zawodnicy


Redaktorzy liverpoolfc.com przed nadchodzącym spotkaniem Ligi Mistrzów z Napoli przyjrzeli się, czego The Reds mogą spodziewać się po włoskiej drużynie. Będzie to pierwszy mecz Grupy A Champions League i odbędzie się na Stadion Diego Armando Maradona w Neapolu.

Niewielu kibiców czci swoich piłkarskich idoli, tak jak neapolitańczycy, jednak tego lata mogli zacząć obawiać się, że w ich drużynie w ogóle ich zabraknie. W ciągu kilku miesięcy jedna z najważniejszych drużyn południowych Włoch pożegnała się z ostoją ich obrony - Kalidou Koulibalym, a także ze swoimi najlepszymi ofensywnymi piłkarzami - Driesem Mertensem i Lorenzo Insigne.

Owe trio łącznie przez wszystkie sezony zagrało dla Napoli ponad 1000 spotkań i zdobyło prawie 300 bramek, ale poza tym było prawdziwym trzonem zespołu. Insigne był kapitanem i jednym z ulubieńców kibiców, który występował w klubie od piętnastego roku życia, a Koulibaly i Mertens zostali uznani przez miasto za honorowym neapolitańczyków. Mertens dostał nawet włoski pseudonim Ciro.

Jeden z bardziej wartościowych pomocników, Fabian Ruiz, po nieudanym sezonie klubu dołączył do Paris Saint-Germain. Napoli od powrotu do Serie A w 2007 roku trzy razy wygrało Coppa Italia i czterokrotnie zajęło drugie miejsce w lidze.

Fani Napoli obawiali się o swoją drużynę, jednak zespół prowadzony przez Luciano Spallettiego wygrał na początku sezonu 5:2 z Weroną i 4:0 z Monzą. W międzyczasie zremisowali 0:0 z Fiorentiną i 1:1 z Lecce, a ostatecznie zwyciężyli nad Lazio 2:1.

Przy czterech z dziewięciu bramek, który padły w Weronie i Monzie miał swój udział dzwudziestojednoletni skrzydłowy Chwicza Kwaracchelia, który w lipcu został sprowadzony z gruzińskiego zespołu Dinamo Batumi i już otrzymał przydomek „Kvaradona”. Inne ciekawe postaci to m. in. syn Diego Simeone - Giovanni, a także środkowy obrońca Kim Min-Jae i pomocnik Tangu Ndombele wypożyczony z Tottenhamu Hotspur.

W takim wypadku sztab szkoleniowy Liverpoolu, który przed każdym meczem zajmuje się analizą dyspozycji rywala, będzie musiał przeanalizować kompletnie inne Napoli niż to, z którym zmierzyli się w poprzednich sezonach Ligi Mistrzów pod wodzą Carlo Ancelottiego. The Reds przegrali wtedy 1:0 i 2:0 w fazie grupowej odpowiednio w październiku 2018 i wrześniu 2019 na Stadio San Paolo (przemianowym na część Maradony po jego śmierci w 2020 roku), ale w obydwu przypadkach zajmowali miejsce nad Napoli. W 2018 roku Mohamed Salah bezpośrednio wyeliminował ich z dalszej fazy Ligi Mistrzów, zdobywając na Anfield zwycięskiego gola na 1:0.

Pomimo świetnej gry Kwaracchelii, Spalletti powoli dobierał nowych graczy do składu. Włoch bardziej skupił się na zawodnikach dalszego planu, którzy w zeszłym sezonie rzadko grali w pierwszym zespole. Jednym z takich zawodników był Stanislav Lobotka, który miał najlepsze statystyki podań w zeszłym sezonie Seria A i według trenera grał „niczym drugi Andres Iniesta”. Jednym z groźniejszych ofensywnych zawodników pozostaje Victor Osimhen z Nigerii, który rozpoczął ostatni sezon w niesamowitej formie, dopóki nie doznał złamania kości policzkowej, co miało duży wpływ na dyspozycję Napoli w walce o tytuł.

Aby uzyskać szerszy obraz formy zespołu z Neapolu, redaktorzy liverpoolfc.com przeprowadzili wywiad z wieloletnim kibicem drużynym Napoli Michelem Borrellim, który zajmuje się organizowaniem turystycznych wycieczek śladami futbolu i na dodatek prowadzi anglojęzyczny podcast „Far From Vesuvius” opowiadający o historii Napoli, a także o codziennym życiu w mieście.

Pomimo straty wielu ważnych zawodników, Napoli świetnie rozpoczęło aktualny sezon. Czy podzielasz panujący entuzjazm spowodowany tymi wynikami, a także ciekawymi ruchami transferowymi?

Strata Koulibaly’ego, Mertensa i Insignie, czyli trzech legend Napoli w jednym oknie transferowym nie była łatwa, jednak biorąc pod uwagę, jak rzadko odbywają się tak poważne transfery z klubu, było to kompletnie niespodziewanie. Na szczęście klubowi udało się ich zastąpić młodymi i ciekawymi piłkarzami o dużym potencjale, przez co kibice są aktualnie bardzo podbudowani. Po początkowej depresji spowodowanej odejściami i niepewnością, nadzieja powraca do klubu, a zawodnicy tacy jak Raspadori, Kim i Kwaracchelia pokazali, że są jakościowymi profesjonalistami, którzy mogą odpowiednią zrekompensować nasze braki.

Czy Kwaracchelia jest tak dobry, jak sądzą ludzie? Co sądzisz?

Kwaracchelia miał od początku trudne zadanie - gra na lewym skrzydle, tak więc musiał odpowiednio zastąpić Insigne. Niełatwo stanąć w szranki z kimś, kto zdobył dla Napoli 122 bramki we wszystkich rozgrywkach. W Neapolu jednak łatwo potrafimy się w kimś zakochać, a tak stało się z Kwaracchelią. Ten chłopak świetnie drybluje, ma bardzo dobrą technikę, a kibice od razu go dostrzegli, gdyż kochają zawodników w stylu Maradony. To ciągle za mało, aby ocenić jego faktyczny potencjał, jednak Neapol już jest w nim zakochany i nie możemy doczekać się do czego jest zdolny. Gdyby tylko jego nazwisko było łatwiejsze do skandowania po golu!

Napoli średnio radzi sobie w fazie grupowej Ligi Mistrzów, w ciągu ostatnich kilku lat trzykrotnie udało im się zakwalifikować do fazy pucharowej, jednak trzykrotnie również odpadli. Jakie są wasze oczekiwania w aktualnym sezonie, jesteście podekscytowani?

Napoli nigdy nie dotarło dalej, niż do 1/8 fazy pucharowej, jednak często przegrywaliśmy z dalszymi zwycięzcami, na przykład Chelsea czy Real Madryt, lub z poważnymi zespołami, tak jak Barcelona w 2020 roku. Mieliśmy też dużo pecha, na przykład rozgrywki w grupie śmierci z Arsenalem i Borussią, które zakończyliśmy na trzecim miejscu, mając łącznie dwanaście punktów, to był nowy rekord! Cieżko mieć duże oczekiwania po braku kwalifikacji do fazy pucharowej od dwóch lat, a także sprzedaży tylu ważnych zawodników, ale całe miasto czeka jednak na te rozgrywki. Każdy zna i uwielbia atmosferę Ligi Mistrzów, to wyjątkowe wieczory.

Napoli w ostatnich latach dobrze radzi sobie u siebie z przedstawicielami Premier League, pokonując między innymi Liverpool, Manchester City i Arsenal. Dlaczego tak jest?

Mecze z angielskimi zespołami są zawsze najlepsze, a atmosfera jest elektryzująca. Byłem na każdym z nich. Kiedy cały stadion jest tak podekscytowany, zawodnicy to czują i liczy się dla nich tylko zwycięstwo. Nie sądzę, aby miało to związek ze stylem gry angielskich zespołów, w końcu nigdy nie wygraliśmy spotkania Ligi Mistrzów w Anglii!

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Gravenberch: Każdy jest rozczarowany  (0)
29.04.2024 15:21, Margro1399, Liverpoolfc.com
Dirk Kuyt: Anfield pokocha styl Arne Slota  (0)
29.04.2024 14:43, Bartolino, The Athletic
Salah zostanie w klubie na kolejny sezon  (23)
29.04.2024 13:11, BarryAllen, The Athletic
Wszystkie twarze Arne Slota  (7)
29.04.2024 12:56, Zalewsky, własne
Shearer i Wright o decyzji Anthony'ego Taylora  (5)
29.04.2024 11:45, Bajer_LFC98, Liverpool Echo
Luis Díaz graczem meczu z Młotami  (0)
29.04.2024 01:20, AirCanada, własne