LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1118

Klopp po meczu z Ajaxem


Podczas pomeczowej konferencji prasowej, Jürgen Klopp tłumaczył dlaczego to właśnie charakter, pokazany przez Liverpool przez przypięczętowanie zwycięstwa nad Ajaxem w ostatnich minutach spotkania, był najważniejszym elementem wieczoru. 

The Reds odpowiedzieli na zeszłotygodniowy tragiczny występ z Napoli. Mohamed Salah strzelił pierwszą bramkę w meczu, jednak ekipa z Anfield cieszyła się z prowadzenia zaledwie przez 10 minut, gdy do wyrównania doprowadził Mohammed Kudus po fantastycznym strzale.

Ostatecznie jednak bramka Joëla Matipa w 89 minucie starcia zapewniła Liverpoolowi zwycięstwo.

Klopp opisał postęp, który zanotowali the Reds względem poprzedniego starcia przyznając, że jest to pierwszy krok, na którym będzie można budować dalszą dyspozycję zespołu. 

O poprawie, która była dzisiaj widoczna...  

Wiele się zmieniło. Jeżeli porównamy spotkanie z Napoli oraz to dzisiejsze, to prawdopodobnie ciężko będzie uwierzyć, że mówimy o tej samej dyscyplinie. Wszystko było zupełnie odmienne – inaczej weszliśmy w mecz, inaczej wyglądał jego przebieg oraz końcówka. Inaczej graliśmy w piłkę, inaczej broniliśmy... znacznie większa intensywność, więcej agresji oraz odwagi, większa gotowość. Dosłownie wszystko było dużo lepsze. To jest jednak pierwszy krok, nic więcej. Ale to wciąż bardzo dobrze. 

O tym jak ważna była zwycięska bramka Matipa... 

Bardzo, bardzo ważna. Myślę, że sytuacja była dość typowa... no może nie do końca, bo w tym sezonie głównie wyglądało to tak, że jako pierwsi tracimy bramkę. Ale ze względu na ogólną sytuację, z którą się mierzyliśmy. Zrobiliśmy dużo dobrego i zagraliśmy porządny mecz. Nie jestem do końca pewien, ale słyszałem, że oddaliśmy 25 strzałów. Przeciwko bardzo mocnej ekipie, pewnej siebie, tego w jakim stylu grają. To dobry znak. Sprawiliśmy im dużo kłopotów, nasz wysoki pressing prezentował się zadowalająco. Podobnie zresztą jak środek pola; w paru momentach mogło być lepiej ale całokształt wypadł nieźle. Prowadziliśmy 1:0, a później straciliśmy bramkę. Dla rywali była to pierwsza sytuacja podbramkowa, doprowadzają do wyrónania. Właśnie to miałem na myśli, że pewne sytuacje były typowe - zaliczyliśmy właściwą dla siebie w tym sezonie wpadkę. 

Reakcja była okej, nie idealna - po prostu okej. W przerwie po pierwszej połowie spotkania przekazaliśmy chłopakom, że nasz pressing po wyrównaniu nie wyglądał tak przekonująco jak wcześniej. W takich momentach zaznaczamy, że warto zrobić kilka dodatkowych metrów, wykonać jeden cięższy sprint więcej. To może nie wydawać się niczym wielkim, ale robi ogromną różnicę. Właśnie tego spróbowaliśmy ponownie w drugiej części meczu. Wiedzieliśmy, że po prostu musimy grać swoje, ponieważ Ajax miał z nami pewne problemy, wykonywali ogrom pracy. Widać było to właśnie po rozpoczęciu drugiej połowy, odpowiadali znacznie większą agresywnością – małe faule, nic wielkiego, ale sporo było tego typu przestojów. To zawsze jest znak: "Ok, teraz potrzebujemy tylko czasu". 


Spisaliśmy się wtedy naprawdę dobrze. Szybko rozgrywaliśmy stałe fragmenty, dzięki Thiago momentalnie wracaliśmy do gry. Przez tego typu rzeczy staraliśmy się wypracować przewagę. Czasem przychodzi ci poczekać na efekt nieco dłużej, a później w końcu przydażył się ten konkretny stały fragment gry. Myślę, że nikt nie był zdziwiony, że tak padła bramka, ponieważ dzisiaj w tym aspekcie prezentowaliśmy się dzisiaj bardzo dobrze. Nie wiem jak nie zdobyliśmy bramki wcześniej, ponieważ w zasadzie każdy stały fragment z naszej strony stanowił zagrożenie. Świetny gol. Piłka została wybita z bramki, sędza liniowy uniósł flagę, nie do końca rozumiem dlaczego. Późniejsza radość i mina Joëla w zasadzie pokazała jak się czuliśmy w tamtej chwili. 

O tym, czy charakter pokazany przez Liverpool był najważniejszym elementem tego wieczoru…

Tak, to zdecydowanie najważniejszy aspekt meczu. Jednak nikt nie daje się ponieść emocjom, to nie jest tak, że w szatni chłopcy skakali z radości. To bardziej uczucie ulgi. Pokazaliśmy sami sobie oraz reszcie świata, że odrabiamy lekcję, potrafimy reagować. Chłopcy odpowiedzieli, bardzo mi się to podoba. To był bardzo intensywny mecz. Tak jest w życiu – gdy masz problem to próbujesz go rozwiązać. Jako ludzie zawsze mamy nadzieję, że uda nam się ułożyć pewne sprawy natychmiast. Obecnie staramy się wprowadzać większe zmiany, pracujemy ciężej na to, żeby uzyskiwać jak najszybsze odpowiedzi. Ale nie zawsze tak jest. 

Historia tego meczu może być dużą pomocą. Nie wiem czy aż tak mocno tego potrzebujemy, zwłaszcza teraz, gdy czeka nas dwa i pół tygodnia przerwy od meczów. To dziwny moment. Nie byłem zaskoczony, gdy zdobyli wyrównującą bramkę. Nie dlatego, że broniliśmy tak źle, że powinni strzelić. To nie to. Po prostu w sytuacji w jakiej jesteśmy niewiele potrzeba, aby to przewidzieć. A bramka, którą strzelili była niezwykła. Myślę, że każdy inny strzał z tej pozycji Ali by obronił ale ten był nie do wybronienia. Ale kończąc to tak – nasza reakcja i pokazanie, że wciąż jesteśmy w stanie robić tego typu rzeczy, to był najważniejszy element dzisiejszego wieczoru.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

Scofield1111 14.09.2022 05:55 #
Mówiłem, że liczę na świetną lewą nogę Tsimikasa ;) rewelacyjne te dogrania, ale i Trent o niebo lepiej.
LiverpoolFan10 14.09.2022 08:05 #
Ktoś orientuje się jak będą wyglądać kolejne dni? Normalnie zespół trenuje czy mają już wolne?

Pozostałe aktualności

Gravenberch: Każdy jest rozczarowany  (0)
29.04.2024 15:21, Margro1399, Liverpoolfc.com
Dirk Kuyt: Anfield pokocha styl Arne Slota  (0)
29.04.2024 14:43, Bartolino, The Athletic
Salah zostanie w klubie na kolejny sezon  (23)
29.04.2024 13:11, BarryAllen, The Athletic
Wszystkie twarze Arne Slota  (7)
29.04.2024 12:56, Zalewsky, własne
Shearer i Wright o decyzji Anthony'ego Taylora  (5)
29.04.2024 11:45, Bajer_LFC98, Liverpool Echo
Luis Díaz graczem meczu z Młotami  (0)
29.04.2024 01:20, AirCanada, własne