PNE
Preston North End
Towarzyski
13.07.2025
16:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1770

Forma TAA odzwierciedla formę drużyny


Trent Alexander-Arnold wziął głęboki wdech, ręce podparł na biodrach i zaczął kalkulować odległość do bramki.

Na zakończenie tygodnia, który obfitował we frustrację, tytuły w gazetach i domysły, los dał mu okazję do stania się bohaterem. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry stanął w odległości 30 metrów od bramki, nieco w prawo w bok od środka bramki i w tego rodzaju miejscu, z którego w przeszłości potrafił rywalom wyrządzić wielkie szkody.

Zaczął powoli biec, wyciągnął w tył prawą nogę, którą następnie ze świstem puścił do przodu, posyłając piłkę łukiem w kierunku siatki bramki stojącej przy trybunie Anfield Road. Czy był to moment, w którym wyrzucił z siebie wszystkie demony? Jednym słowem - nie.

Alexander-Arnold, a w tym przypadku także Liverpool, sÄ… obecnie w sytuacji, w której nie ma nic romantycznego ani idyllicznych obrazków. Zamiast wpaść w dolny róg bramki, jego strzaÅ‚ zostaÅ‚ wybity obok sÅ‚upka przez bramkarza Brighton Roberta Sancheza. 

Alexander-Arnold opuścił boisko udręczony problemami, które mogą spowodować, że Liverpool znajdzie się w gronie przegranych jeszcze za nim nastąpi zmiana czasu. Arsenal i Manchester City, ich następni rywale, z pewnością odnotują chaos, jaki obecnie rządzi tym zespołem.

Wiele osób zastanawiaÅ‚o siÄ™, czy 23-latek podejdzie do tego spotkania z nastawieniem, by dać ripostÄ™ Garethowi Southgate'owi za to, że ten wyciÄ…Å‚ go ze skÅ‚adu reprezentacji Anglii, ale jak siÄ™ okazuje, reprezentacja powinna być jego ostatnim zmartwieniem. 

Brighton ewidentnie wiedziało, którą stronę defensywy Liverpoolu obrać za swój cel i na którą rzucą się do ataku. Oba otwierające spotkanie gole nastąpiły właśnie po tej stronie boiska, a on sam był w pobliżu tych sytuacji.

Odnotował 79 kontaktów z piłką, więcej miał tylko Thiago (88), i były one przebłyskami wysokiej klasy gry, a trzeba jeszcze wspomnieć o rzucie rożnym, po którym padł samobójczy gol, dający Liverpoolowi skromne prowadzenie.

Jednak moment, który uwypuklił to, jak pełen obaw jest Alexander-Arnold, nastąpił w 74 minucie. Alisson właśnie popisał się wyborną interwencją po strzale Welbecka, ale potrzebował kogoś ze swoich defensorów, by wybił piłkę.

Alexander-Arnold przybył pierwszy na miejsce akcji, ale w panice posłał piłkę w powietrze. Któregoś dnia wszystko u niego wróci do normy, ale na ten moment nie zapowiada się, żeby miał chwilę wytchnienia.

Dominic King

Doceniasz naszÄ… pracÄ™? Postaw nam kawÄ™! Postaw kawÄ™ LFC.pl!

Komentarze (1)

użytkownik zablokowany 02.10.2022 20:14 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
unnamed 03.10.2022 07:29 #
Na forum o tym pisałem pod koniec zeszłego sezonu.
Odpowiedź brzmiała: po co zmieniać najlepszemu prawemu obrońcy na świecie pozycję.
To jest/było do przewidzenia.

Pozostałe aktualności