Drużyna	Historia	Postacie	Liverpool
Kadra Strzelcy Kontuzje Transfery Sztab szkoleniowy U-23	Trofea Rekordy Cytaty 100 ważnych wspomnień Heysel Hillsborough Historia Historia herbu Historia koszulek Derby Merseyside	Piłkarze Trenerzy Kapitanowie Bill Shankly Bob Paisley Kenny Dalglish Ian Rush Kevin Keegan Robbie Fowler Steven Gerrard Jamie Carragher	Anfield Hymn The Kop Kirkby Miasto Pieśni Przykazania kibica Koszulki Sponsorzy Zarząd

Tchouameni potwierdza zainteresowanie Liverpoolu

Aurelien Tchouameni przyznał, że rozmawiał z Liverpoolem na temat transferu na Anfield. Pomocnik miał być głównym celem transferowym The Reds, ale ostatecznie trafił do Realu Madryt.

- Liverpool był pierwszym zainteresowanym klubem. Rozmawialiśmy z nimi - przyznał Tchouameni w rozmowie z Le Parisien.

- Potem pojawił się jednak Real i w mojej głowie wszystko było jasne. Był Real i nikt więcej. To największy klub na świecie.

- Jeśli chcesz rozmawiać o wielkich rzeczach i pokazać historię tego sportu to nie ma nic lepszego. Nie wahałem się ani sekundę.

- Powiedziałem mojemu agentowi, że tak długo jak będą zainteresowani to robimy wszystko, aby tam pójść. Byłem przekonany.

- Potem pojawiło się jeszcze Paryż, ale byłem już wtedy zdecydowany. Byłem jednak szczęśliwy, że interesuje się mną PSG.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę!

Komentarze (7)

Rozwiń odpowiedzi

Zwiń odpowiedzi

Czyli gdyby nie Real to sprzątnęło by go nam PSG :)

Scenariusz sie powtórzy z Bellinghamem

Bardzo wątpliwe, jeśli to prawda, że Gerrard był jego największym idolem. Co nie znaczy, że Bellingham z miejsca powie, że będzie grał w LFC nawet za darmo.

Co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr. To już jest przeszłość, więc ten gość nie powinien nas interesować. Trzeba patrzeć do przodu :)

W drugim cytacie jest błąd bo powinno to brzmieć:
"I potem pojawiły się większe pieniądze i w mojej głowie wszystko było już jasne."
Niestety bez względu na sentyment do danej drużyny każdy wybierze dwukrotnie większą tygodniowke i każdego dnia ciepłą i słoneczna pogodę.

Słoneczny Madryt czy robotnicze miasto na chłodniejszej północy... Nie oszukujmy się bo dla większości piłkarzy wybór jest oczywisty. Liverpool nie jest tak atrakcyjnym miejscem do życia jak Madryt i musimy mocno nadrabiać sportowo a może i zarobkowo by zdjąć zawodnika Realowi. Na szczęście takich klubów jak Real jest tylko kilka w Europie więc jesteśmy w czołówce stawki.