PNE
Preston North End
Towarzyski
13.07.2025
16:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1812

Brytyjska prasa w euforii po meczu z Luton


Zapraszamy Państwa do lektury opinii jakie pojawiły się w angielskiej prasie po wczorajszym spotkaniu Liverpoolu z Luton, które zakończyło się zwycięstwem The Reds 4:1.

Paul Joyce, The Times

W ostatnich dniach w zespole były naciągnięte mięśnie czy uszkodzone więzadła, ale w obliczu rosnącej ilości kontuzji, Liverpool cały czas znajduje w sobie siłę, aby sobie z tym radzić. Po 45 minutach emocjonującego meczu, drużyna Jürgena Kloppa zaatakowała Luton Town, które próbowało zaliczyć pierwszy triumf na Anfield w swojej historii, ale było wtedy już tak słabe, że nawet ich menedżer zaczął sprzeczać się z tymi kibicami, których cierpliwość wyraźnie się wyczerpała.

Bez wzglÄ™du na to jakie sÅ‚owa padÅ‚y w szatni, odpowiedź byÅ‚a stanowcza, gdy krótko po wznowieniu gry do siatki trafiÅ‚ Virgil van Dijk po asyÅ›cie Alexisa Mac Allistera. Obaj wziÄ™li na siebie odpowiedzialność za przyÅ›pieszenie i pociÄ…gniÄ™cie zespoÅ‚u do przodu. I tak po okresie niepokoju nadeszÅ‚a lawina. Gdy Harvey Elliott zakoÅ„czyÅ‚ Å›wietny wystÄ™p w drugiej poÅ‚owie swoim strzaÅ‚em w okienko, to sprawiÅ‚ jednoczeÅ›nie, że zespół zÅ‚amaÅ‚ barierÄ™ stu bramek we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie.

Andy Hunter, The Guardian

Momentem vintage 2019 roku dla Liverpoolu zawsze bÄ™dzie mecz z BarcelonÄ…, a w 2024 bÄ™dzie to Luton. Jürgen Klopp byÅ‚ zmuszony porównywać oba czterobramkowe comebacki nie dlatego, że rywale byli podobni, ale z uwagi na okolicznoÅ›ci, charakter oraz burzÄ™, która miaÅ‚a miejsce na Anfield. Niemiec ma nadziejÄ™, że te podobieÅ„stwa znowu doprowadzÄ… do trofeów jako wyników.

Nie tylko walka i cztery bramki przypomniały półfinał Ligi Mistrzów z 2019 roku. Druga bramka The Reds była wynikiem szybkiego myślenia w stylu rzutu rożnego Alexandra-Arnolda w wykonaniu jego zastępcy Conora Bradleya, a także miała coś wspólnego ze słynnym trafieniem Divocka Origiego tamtej niezapomnianej nocy.

Wszystkie problemy są oczywiście względne, ponieważ weźmy pod uwagę jak wiele Luton by dało za to, aby mieć taki kryzys związany z urazami i nadać mieć w składzie Virgila van Dijka, Cody'ego Gakpo, Luisa Díaza i Harveya Elliotta, którzy strzelali wczoraj bramki. Dobra pierwsza połowa Luton szybko została zakończona także dzięki dwóm asystom mistrza śwata, Alexisa Mac Allistera.

Richard Jolly, The Independent

Jürgen Klopp zapowiedział, że tak długo jak zespół ma 11 piłkarzy to będzie walczył. Wczoraj pozbawieni 10 kluczowych graczy i przegrywając jedną bramką z pewnością to zrobili. Niesamowity comeback przyniósł drużynie cztery bramki i ugruntował czteropunktowe prowadzenie w ligowej tabeli.

Zespół jedzie na Wembley w dobrej formie pomimo wielu problemów z kontuzjami. Zespół jest osÅ‚abiony, ale nie pokonany. Drużyna przemieniÅ‚a deficyt w zdecydowany triumf z wielkÄ… energiÄ…. Niemiecki menedżer zaszczepiÅ‚ w zawodnikach buntowniczego ducha, a gdy Luton spróbowaÅ‚o zanotować pierwsze zwyciÄ™stwo na Anfield, to klub skorzystaÅ‚ z tego co daÅ‚ im trener.

Bez Salaha i Nuneza czyli swoich najlepszych strzelców byli w stanie odwrócić losy meczu dziÄ™ki Van Dijkowi, Gakpo, Díazowi oraz Elliottowi, który piÄ™knym strzaÅ‚em zamknÄ…Å‚ spotkanie. Architektem triumfu byÅ‚ jednak Alexis Mac Allister z dwoma asystami w trzy minuty. Najważniejsze tego wieczoru byÅ‚o jednak to, że każdy musiaÅ‚ dać z siebie wszystko, aby zrekompensować nieobecnych, a ArgentyÅ„czyk byÅ‚ jedynym podstawowym pomocnikiem w skÅ‚adzie i zapewniÅ‚ klasowe wsparcie dla wysiÅ‚ków zespoÅ‚u.

Liverpool już teraz jest królem comebacków zdobywając 22 punkty z pozycji przegrywającego. Siła przetrwania nadal jest obecna nawet pomimo tak wielu braków.

Chris Bascombe, The Telegraph

Jürgen Klopp może wspominać najważniejsze noce na Anfield: Barcelona, Roma, Dortmund. Kto powiedziałby, że doda do tego Luton? Osoby neutralne mogą się nie zgodzić, ponieważ jak można wspominać obok najbardziej ikonicznych meczów coś co wyglądało jak rutynowe zwycięstwo.

DziÄ™ki zwykÅ‚ej wytrwaÅ‚oÅ›ci, pokonaniu przeciwnoÅ›ci losu i zmianie atmosfery na stadionie od ponurej do euforycznej, zwyciÄ™stwo Liverpoolu bÄ™dzie postrzegane jako jedno z najbardziej satysfakcjonujÄ…cych za kadencji Niemca.

Pozbawienie tak wielu piłkarzy nie jest tym samym co przegranie 0:3 pierwszego meczu w półfinale Ligi Mistrzów, ale gdy Liverpool zdobył trzy gole w 15 minut, to menedżer mógł poczuć ducha Divocka Origiego.

Niemiec chciaÅ‚ europejskiej nocy, aby być pewnym, że jego zespół poradzi sobie z kryzysem zwiÄ…zanym z urazami i utrzyma przewagÄ™ nad City i Arsenalem. Ostatecznie dostaÅ‚ to czego chciaÅ‚, ale nie bez chwilowych problemów. Nie dajcie siÄ™ zwieść dobremu wynikowi jakim jest 4:1. To byÅ‚o jedno z najdziwniejszych zwyciÄ™stw za kadencji Jürgena Kloppa. 

Paul Gorst, Liverpool Echo

Zirytowany Jürgen Klopp odwrócił się w stronę Main Stand i wykrzyczał swoją frustrację w powietrze na Anfield. Harvey Elliott właśnie wtedy zaliczył złe podanie do Luisa Díaza, a Liverpool przegrywał 0:1 z Luton, podczas gdy kibice robili się niespokojni.

Niemiec ewidentnie nie był pod wrażeniem reakcji tłumu, więc wykrzyczał coś co zostało zagłuszone przez jęk rozczarowania na Anfield. Po końcowym gwizdku zespół znów ma jednak czteropunktową przewagę na szczycie tabeli, a Jürgen Klopp świętował charakterystycznym dla siebie uderzeniem pięściami w każdą z czterech stron stadionu. Wszystko zostało wybaczone. Klub nadal maszeruje i idzie do przodu z nadzieją w swoich sercach i prawdopodobnie zmęczeniem w mięśniach.

Przed meczem pojawiły się żartobliwe sugestie jakoby Liverpool zastanawiał się na zmianą nazwy ośrodka treningowego na AXA Walk-in Centre, co było zrozumiałe, ale The Reds zwyczajowo nie używają kontuzji jako wytłumaczenia. Jedenaście urazów to z pewnością okazja do szukania wymówek, ale nie dla tego zespołu. Z pewnością nie wtedy, gdy tyle można jeszcze zdobyć.

Doceniasz naszÄ… pracÄ™? Postaw nam kawÄ™! Postaw kawÄ™ LFC.pl!

Komentarze (2)

użytkownik zablokowany 22.02.2024 17:40 #
But the man is not made for defeat. A man can be destroyed, but not defeated."
- "The old man and the sea" (Hemingway)
MSalah11 23.02.2024 11:41 #
Chyba niektórzy angielscy dziennikarze zapomnieli juz o meczu sprzed kilku tygodni z Fulham wygranym 4:3. Zdecydowanie więcej było emocji

Pozostałe aktualności