Elliott na temat okresu przygotowawczego
Harvey Elliott spędził część swojego lata na Ibizie, widując się z Calvinem Harrisem.
Przyjaźń między nimi nawiązała się w 2022 roku, kiedy szkocki DJ wystąpił na otwartym autobusie Liverpoolu podczas parady w mieście.
Elliott uwielbiał oglądać występy Harrisa w klubie Ushuaia, miejscu na hiszpańskiej wyspie, gdzie DJ występuje w piątki, ale skrócił swoje wakacje, ponieważ miał pewne sprawy do załatwienia.
- Byłem kilka razy zobaczyć Calvina – mówi ofensywny pomocnik.
- Jest bliskim przyjacielem i utrzymywaliśmy kontakt od czasu parady. Zawsze chcę go wspierać, ponieważ on to robił dla nas. To było miłe, się zrelaksować. Tyler Morton [21-letni pomocnik Liverpoolu] i ja mieliśmy tam razem program treningowy i motywowaliśmy się nawzajem, aby być w jak najlepszej formie.
- Ibiza była przyjemna, ale wróciłem do Kirkby tydzień wcześniej niż musiałem, bo zaczynało mi się nudzić. Chciałem poznać trenera [nowego menedżera Arne Slota] oraz nowy personel i wrócić do rytmu, bo wiedziałem, że ten przedsezonowy okres będzie intensywny. Można mieć wiele letnich przerw, ale czułem, że to był odpowiedni czas na powrót.
Minęło pięć lat odkąd Elliott podpisał kontrakt z Liverpoolem po przejściu z Fulham.
Fakt, że w wieku 21 lat ma już na koncie 119 występów w klubie, jest niezwykły, biorąc pod uwagę, że sezon 2020/21 spędził na wypożyczeniu w Blackburn Rovers i był poza grą przez pięć miesięcy z powodu złamania i zwichnięcia kostki w kolejnym sezonie.
Tylko Darwin Nunez (54) zagrał więcej razy dla Liverpoolu niż Elliott w sezonie 2023/24, ale 26 z jego 53 występów było wejściem z ławki rezerwowych. Jest zdecydowany odegrać większą rolę pod wodzą Slota.
- Czuję, że to mój czas, aby naprawdę ruszyć do przodu i osiągnąć to, co chcę osiągnąć – mówi.
- Jestem teraz w wieku, w którym chcę ugruntować swoje miejsce w drużynie. Chcę grać co tydzień. Może muszę być trochę bardziej egoistyczny w pewnych kwestiach. Mam w sobie ducha drużyny, nigdy tego nie stracę. Chcę grać, bo kocham klub, ale w pewnych sytuacjach muszę myśleć więcej o sobie. Jeśli nie gram dobrze i nie trenuję dobrze, to nie mogę winić nikogo innego poza sobą.
Slot jest bardzo zaangażowany w treningi, starając się odcisnąć swoje piętno na drużynie, którą odziedziczył po Jürgenie Kloppie. Przedsezonowy okres był dla Elliotta edukacją.
- Styl gry jest teraz znacznie inny, chodzi bardziej o posiadanie piłki, jest bardzo elegancki – mówi Elliott.
- To jest naprawdę przyjemne. Jesteśmy trzy tygodnie w okresie przygotowawczym i szczegóły, które poznaliśmy oraz głębokość, w jaką wchodzimy, są naprawdę interesujące. Styl trenera polega na utrzymywaniu piłki, ale nie zdradzę wszystkich szczegółów.
- Uczymy się różnych ról i kluczowe jest, abyśmy teraz zrozumieli, gdzie musimy być w określonych sytuacjach. To przyjdzie z czasem, ale nie wydarzy się to z dnia na dzień. Mamy pełne zaufanie do tego, co mówi i co chce, abyśmy robili.
Z wieloma doświadczonymi zawodnikami wciąż nieobecnymi po Euro i Copa America, Elliott przyjął na siebie większą odpowiedzialność podczas przedsezonowej trasy po Ameryce. Tylko Mohamed Salah, Andy Robertson, Diogo Jota i Curtis Jones na trasie mają więcej występów w Liverpoolu.
Elliott wspierał i doradzał młodym zawodnikom klubu, jednym z nich był Trey Nyoni, który zabłysnął w wygranym przez Liverpool 1:0 meczu z Realem Betis w Pittsburghu.
- Trey ma w sobie wszystko – mówi Elliott.
- Pokazał to ostatniej nocy. Jest nieustraszony w tak młodym wieku. Musi po prostu iść dalej i ufać procesowi.
- Rozmawiałem z nim, a starsi zawodnicy, którzy są w tym dłużej niż ja, również z nim rozmawiali. Kilka razy byłem kapitanem Anglii do lat 21. W tym okresie przygotowawczym mamy młodszą grupę, więc chcę być tym głosem.
- Chcę, żeby chłopcy wiedzieli, że mogą do mnie przyjść, jeśli mają cokolwiek, o czym chcą porozmawiać. Sam byłem młodym chłopakiem w wielkim klubie. Zawsze miałem wokół siebie zawodników, którzy mi pomagali, więc to trochę moja rola, aby pomóc w jakikolwiek sposób mogę.
Pod nieobecność Joty, Nuneza, Cody’ego Gakpo i Luisa Diaza, Elliott grał obok Dominika Szoboszlaia w zaawansowanej roli w eksperymentalnej formacji 4-2-4 w meczu przeciwko Betis. Jota wrócił do składu na środowy mecz z Arsenalem w Filadelfii. Nunez, Gakpo i Diaz nie wrócą do końca trasy.
- Ten okres przygotowawczy jest trochę dziwny, ponieważ jest tak wielu ludzi nieobecnych i próbujemy nowych rzeczy, nowych formacji – dodaje Elliott.
- Gdziekolwiek mnie postawią na boisku, będę szczęśliwy. Wracamy do Ligi Mistrzów w tym sezonie i to wszystko jest ekscytujące. Musimy po prostu współpracować, ufać trenerowi, zaufać ustawieniu i taktyce oraz upewnić się, że zastosujemy to, gdy będziemy na boisku.
Komentarze (0)