BUR
Burnley
Premier League
14.09.2025
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 512

Jones: Gram z uśmiechem na twarzy


Curtis Jones ma nadzieję, że jego znaczący udział w zwycięstwie Liverpoolu 2-1 nad Chelsea przyniósł radość jego partnerce i nowo narodzonemu dziecku.

Pomocnik, który w zeszłym tygodniu po raz pierwszy został ojcem, zdobył zwycięskiego gola w drugiej połowie niedzielnego meczu Premier League na Anfield.

Było to świetny występu Curtisa, który oprócz strzelenia bramki wywalczył rzut karny wykorzystany przez Mohameda Salaha.

Poniżej wypowiedzi zawodnika tuż po spotkaniu:

O całościowym zaangażowaniu na całym boisku oraz o decydującym wpływie na grę:

- Tak - to najważniejsza rzecz. Odnieśliśmy zwycięstwo i to jest najistotniejsze. Byłem zaangażowany w wiele rzeczy na przestrzeni całego meczu i jestem szczęśliwy, że wygraliśmy.

O wywalczeniu rzutu karnego przy pierwszym golu Liverpoolu:

- Pamiętam, że zagrywałem piłkę i biegłem, a następnie poczułem uderzenie. Nigdy nie nurkowałem – po kontakcie z przeciwnikiem upadłem i był karny.

O tym, że częścią jego roli jest praca przy obu polach karnych:

- Tak, w 100 procentach. Dla zawodnika, który chce grać w tej drużynie jest to jasne: musisz biegać, musisz mieć energię, musisz być na całym boisku, musisz pomagać przy bramkach i asystach. Jeśli jesteś w środku pola, musisz iść i naciskać, musisz wracać, musisz pomagać. To właśnie staram się robić.

Co do zwycięskiego gola:

- Zdarzało się, że wchodziłem już wcześniej w pole karne i kończyłem akcję zespołu uderzeniem – tak było przeciwko Leicester, gdzie wszedłem przy tylnym słupku i było też tak podobnie przeciwko Spurs. Gdy tylko Mo miał piłkę, wykonałem bieg i myślałem, że dostrzeże mnie i tak się stało. Trochę źle ją przyjąłem, więc wiedziałem, że muszę ją dotknąć jeszcze raz i musi to być idealny kontakt. Dobrze, że poszukałem możliwości i zdobyłem gola.

O narodzinach córki w zeszłym tygodniu:

- Jestem tatą od tygodnia - to najlepsze, co może cię spotkać w życiu. Gram z uśmiechem na twarzy - to inny poziom radości. Moja córeczka też byłaby dumna, więc mam nadzieję, że zarówno moja dziewczyna w domu i dziecko czekają na mnie również z uśmiechem na twarzy.

O spaniu w pokoju gościnnym w nocy poprzedzającej mecz:

- Tak, spałem w pokoju gościnnym! Chociaż i tak w tym samym czasie Mała po prostu się budzi, chce karmienia i przewijania, a potem znowu śpi. Mogłem więc zostać w sypialni - nic by się nie stało, ale pomyślałem, że mądrze będzie spać dzień przed meczem w dodatkowym pokoju, Byłem całkiem rozbudzony i miałem dużo energii.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

koza1705 21.10.2024 12:56 #
Super mecz Jonesa, polecam obejrzeć wywiadzik, ale on jest happy, w ogóle wydaje się spoko gościem:)

Pozostałe aktualności

Kerkez wyjaśnia, jak uczy się od Robertsona (0)
05.09.2025 18:07, MaksKon, thisisanfield.com
Piłkarze Newcastle o transferze Isaka (0)
05.09.2025 17:36, Wiktoria18, thisisanfield.com
Alisson z czystym kontem w reprezentacji (0)
05.09.2025 16:59, Matt_ityahu1892, liverpoolfc.com
Niemiecka prasa o występie Wirtza (2)
05.09.2025 11:46, Bartolino, liverpool.com
Nie żyje Bobby Graham (0)
05.09.2025 10:59, Klika1892, liverpoolfc.com
Hodgson o transferze Guehiego (0)
05.09.2025 09:41, Redbeatle, liverpool Echo