CHE
Chelsea
Premier League
04.05.2025
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 975

Jones o pozostałych meczach ligowych


Curtis Jones uważa, że świętowanie zdobycia tytułu przez Liverpool na długo pozostanie w pamięci wszystkich związanych z klubem, jednak podkreśla, że pełne skupienie musi być teraz skierowane na mocne zakończenie sezonu.

The Reds zdobyli swoje rekordowe, dwudzieste mistrzostwo najwyższej klasy rozgrywkowej w miniony weekend, pokonując Tottenham Hotspur 5:1 na Anfield i zapewniając sobie triumf w Premier League na cztery kolejki przed końcem.

Radosne świętowanie wśród zawodników, sztabu i kibiców nastąpiło zaraz po końcowym gwizdku i trwało również w kolejnych dniach, a drużyna została powitana w środku tygodnia w AXA Training Centre dekoracjami z napisem „mistrzowie”.

Jones jednak jest zdeterminowany, by pomóc Liverpoolowi utrzymać impet do końca sezonu, zaczynając od niedzielnego meczu wyjazdowego z Chelsea (początek o 17:30).

- To w sumie mieszane uczucia – powiedział pomocnik w rozmowie z Liverpoolfc.com, podsumowując intensywne ostatnie dni.

- Mam ich kilka. Oczywiście jestem podekscytowany i dumny, ale jednocześnie też zachowuję spokój.

- To jedna z tych sytuacji. Mimo że wygraliśmy, wciąż są mecze do rozegrania. I dobrze, że jeszcze zostały, bo oczywiście chcę grać jak najwięcej. Z drugiej strony szkoda, że przez to nie możemy jeszcze porządnie poimprezować!

O tym, czy oglądał nagrania i relacje z celebracji, by lepiej wszystko przeżyć:

- To było coś, co zrobiliśmy wspólnie jako drużyna. Trener i sztab nas zebrali i pokazali nam wszystkie nagrania. Były osobne klipy – mecze, które wygraliśmy, ważne gole i inne istotne momenty sezonu. Druga część to były już same świętowania na boisku – i oglądając to wszystko z perspektywy, dostrzegasz rzeczy, które ci wcześniej umknęły. Koledzy tańczą, inni świętują z chłopcami do podawania piłek, z kibicami – tego się nie da ogarnąć na raz. Oglądanie tego wszystkiego jeszcze raz to była czysta radość.

O tym, czy doświadczenie z meczu na Anfield w niedzielę było lepsze niż jego debiut na tym stadionie:

- Pod względem atmosfery i całej otoczki, to był najlepszy mecz, na jakim kiedykolwiek byłem. Zaczęło się już od przyjazdu autobusem [przed meczem] – nic nie było widać! Tysiące kibiców czekało już na zewnątrz, potem te 60 tysięcy na stadionie… Cały mecz to była po prostu jakaś abstrakcja. Szkoda tylko, że Tottenham strzelił pierwszy, bo to chyba jedyna rzecz, której żałujemy – trochę to zmniejszyło tempo. Ale jak tylko strzeliliśmy, a potem Macca [Alexis Mac Allister] dołożył swojego gola, wszystko eksplodowało.

- Potem już się potoczyło – a na końcu meczu, gdy oddałem strzał, spojrzałem na zegar i widzę, że zostało tylko parę sekund… i sędzia gwiżdże. O to właśnie chodzi w piłce. Masz kibiców, masz rodziny, wszyscy są poruszeni do granic – jedni płaczą ze szczęścia, inni wrzeszczą z radości. A my? Sami nie wiemy, co robić! Skaczemy jak dzieci. To był absolutnie niesamowity dzień!

O dopingu z trybuny The Kop, śpiewającej jego imię podczas świętowania i marzeniach o tej chwili...

- Na 100 procent. Byłem chyba jednym z tych, którym czasem się nie poszczęściło – bywało, że musiałem wypadać ze składu i wracać do niego z różnych powodów. On [Arne Slot] jest trenerem i to on wybiera skład, i ja to szanuję. Nie zawsze się z tym zgadzam – taki już jestem – ale zawsze stawiam drużynę na pierwszym miejscu. Niezależnie od tego, czy zaczynam mecz, czy nie, zawsze wychodzę z założenia: jak wchodzę z ławki, to dam coś od siebie; jak zaczynam – dam gola, asystę.

- Jeśli nie wychodziłem w podstawowym składzie, nigdy nie marudziłem, nie obrażałem się – bo na koniec roku właśnie o to chodzi.

- Nie chcę być kimś, kto siedzi w szatni naburmuszony, bo nie gra od pierwszej minuty, gdy koledzy wychodzą na boisko. Albo że wygraliśmy, a ja grałem mniej i chodzę przygnębiony. Jasne, że to czuję, ale trzymam to dla siebie, rozmawiam o tym z trenerem. A słyszeć, jak kibice śpiewają moje imię i doceniają to, co wniosłem… to wywołało ogromny uśmiech na mojej twarzy. I nie mógłbym być bardziej dumny.

O szybkim przestawieniu się na końcówkę sezonu i ostatnie cztery mecze:

- Myślę, że to też bardzo ważne. Zostały cztery mecze. Wiem, że liga już wygrana, on będzie rotował składem, da grać innym chłopakom i tak dalej. I to ma sens, ale równocześnie każdy musi być gotowy – nie chcemy przecież takiego scenariusza, że po niesamowitym sezonie przegrywamy cztery ostatnie mecze. Tym bardziej że to są mocne spotkania, z wymagającymi przeciwnikami.

- Najpierw Chelsea, potem Arsenal – to rywale, z którymi zawsze walczymy na poważnie. To nie są mecze, w które wchodzisz z myślą: 'A, ligę już mamy, potraktujmy to jak trening'. Nie. Wychodzimy tam po zwycięstwo. Niezależnie od tego, kto gra, chcemy wygrywać. Jak mówiłem – może będzie trochę zmian w składzie, ale to tylko pokazuje, jaką mamy drużynę. Mamy zawodników, którzy wejdą z ławki i nadal potrafią wygrać mecz.

O chęci zakończenia sezonu z jak największą liczbą rekordów:

- Myślę, że to bardzo ważne z perspektywy zawodnika. Nie sądzę, żeby kiedykolwiek był taki moment, w którym myślisz: ‘Okej, osiągnąłem już wszystko, mogę się zatrzymać.’ Jeśli są jakieś rekordy do pobicia – indywidualne czy drużynowe – to trzeba po nie sięgnąć.

- Jeśli to rekord indywidualny, to jako drużyna zrobimy wszystko, żeby pomóc koledze go zdobyć. A jeśli to coś zespołowego, to zrobimy wszystko razem, by to osiągnąć – i właśnie to jest naszym celem.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Slot z nagrodą za Występ Tygodnia  (0)
03.05.2025 23:13, Maja, liverpoolfc.com
Młodzież przegrywa 0:3 w derbach Merseyside  (0)
03.05.2025 21:33, AirCanada, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Chelsea  (0)
03.05.2025 21:29, Klika1892, liverpoolfc.com
Wataru Endo i upokorzenie transferowe  (4)
03.05.2025 21:15, Klika1892, The Independent
Carragher: Oni mogą zagrozić Liverpoolowi  (2)
03.05.2025 19:12, FroncQ, Liverpool Echo
Slot: Chcielibyśmy przeżyć to jeszcze raz  (1)
03.05.2025 17:21, B9K, Daily Mail
Wieści kadrowe przed meczem z Chelsea  (0)
03.05.2025 13:00, B9K, liverpoolfc.com