Crouch o reakcji fanów na odejście Trenta
Peter Crouch udzielił błyskotliwej odpowiedzi na temat nadchodzącego odejścia Trenta Alexandra-Arnolda z Liverpoolu, wyjaśniając, dlaczego tak wielu kibiców jest zirytowanych tą sytuacją.
Alexander-Arnold oficjalnie potwierdził, że opuści swój macierzysty klub po zakończeniu sezonu, po 20 latach spędzonych w jego barwach.
Wielu kibiców Liverpoolu przyjęło tę wiadomość bardzo źle, a niektórzy dziennikarze i komentatorzy krytykują ich reakcję, nie do końca rozumiejąc całą sytuację.
Jednak w programie Rio Ferdinand Presents Peter Crouch doskonale wyjaśnił, dlaczego wielu fanów The Reds czuje się zawiedzionych postawą Alexandra-Arnolda.
- Często społeczność piłkarska nie rozumie mentalności kibiców Liverpoolu – a ona naprawdę się różni – powiedział Crouch.
- Dopóki nie jesteś jej częścią – a na szczęście czuję, że jestem, choć nie jestem Scouserem, to jednak trochę się tak czuję – to jest niemal jak oblężona wyspa: wszyscy są przeciwko nam, ale razem jesteśmy silni.
- A kiedy jesteś w środku tego wszystkiego, to staje się to twoją supermocą.
- Dla każdego kibica Liverpoolu w Liverpoolu to jedyna rzecz, która naprawdę się liczy.
- Dlatego to, co widzą w Trencie jako młodym piłkarzu, to fakt, że dostał szansę reprezentowania tego klubu – więc dlaczego w ogóle marzy o odejściu gdzieś indziej?
To trafna ocena ze strony Croucha, który doskonale pokazuje, jak bardzo związał się z Liverpoolem – zarówno jako klubem, jak i miastem.
Dla kibiców The Reds nie ma nic lepszego niż być fanem od dziecka i zostać legendarnym kapitanem na Anfield – a właśnie taka droga czekała Alexandra-Arnolda.
Zamiast tego, de facto porzuca Liverpool na rzecz Realu Madryt tuż po zdobyciu tytułu mistrza Premier League, u progu tego, co może być erą sukcesów pod wodzą Arne Slota.
Sposób, w jaki odchodzi, nie będzie dobrze odebrany przez większość kibiców – co zrozumiałe – choć niektórzy mogą twierdzić, że Alexander-Arnold po prostu szuka nowego wyzwania.
Pozwolił, by jego kontrakt wygasł, co oznacza, że odejdzie za darmo, a jego dziedzictwo zostanie nadszarpnięte – podobnie jak w przypadku Steve’a McManamana i Michaela Owena.
Niestety, Alexander-Arnold ma zupełnie inne podejście niż Crouch – najwyraźniej chce przenieść się do Madrytu, by spełnić swoje marzenia o zdobyciu Złotej Piłki.
Komentarze (1)