5 tematów po meczu z Preston

Liverpool ma za sobą pierwszy sparing w ramach przedsezonowych przygotowań do nadchodzącej kampanii.

The Reds zwyciężyli na wyjeździe 3:1, a istotnymi punktami spotkania były hołdy, złożone Diogo Jocie na stadionie Deepdale.

Poniżej przedstawiamy Państwu pięć tematów wyciągniętych po meczu z Preston.

1. Dziękujemy, Preston

Gdy Preston North End organizowało to towarzyskie spotkanie z Liverpoolem, nie mogli przewidzieć, że ich przeciwnicy będą na wczesnym etapie żałoby po tragicznej stracie.

A jednak klub z Lancashire nie mógł okazać większej klasy w swoim wsparciu dla The Reds niż to, co zobaczyliśmy w niedzielę na Deepdale.

Od wyjątkowego, wzruszającego wykonania You’ll Never Walk Alone po wspólne śpiewanie pieśni Diogo Joty w 20. minucie – piłkarze, sztab i kibice Preston zrobili wszystko, by okazać swoje wsparcie.

Te gesty na długo pozostaną w pamięci wszystkich związanych z Liverpoolem.

2. Ngumoha zachwyca

Warto zachować ostrożność przy wychwalaniu młodych talentów – presja związana z oczekiwaniami może negatywnie wpłynąć na rozwój kariery.

A jednak, gdyby Liverpool chciał powstrzymać entuzjazm wokół Rio Ngumohy, być może nie pozwoliłby mu to zadebiutować w pierwszym zespole w wieku zaledwie 16 lat w trakcie ubiegłego sezonu.

Pewnie klub zdaje sobie sprawę, że ukrycie talentu Ngumohy i tak byłoby niemożliwe – za każdym razem, gdy pojawia się na boisku, robi ogromne wrażenie.

W swoim ostatnim występie w seniorskim składzie ośmieszył obrońców Preston znakomitym dryblingiem i popisał się udziałem przy golu Conora Bradleya.

Mimo młodego wieku, 16-latek ma wszelkie predyspozycje, by grać częściej w tym sezonie. Zwłaszcza w krajowych pucharach.

3. Nowi boczni obrońcy robią wrażenie

Choć obaj nowi boczni obrońcy Liverpoolu zagrali tylko 45 minut na Deepdale, wyraźnie pokazali, co mogą wnieść do zespołu – elektryzującą szybkość.

Milos Kerkez pokazał, że będzie idealnym partnerem dla każdego skrzydłowego schodzącego do środka – nieustannie oferował się na obieg i zawsze był gotów do powrotu do obrony.

Frimpong także zrobił dobre wrażenie po drugiej stronie boiska, a dodatkowo wykazał się kilkoma udanymi interwencjami w defensywie – to aspekt gry, który wcześniej budził pewne wątpliwości.

Z pewnością obaj zawodnicy pokażą jeszcze więcej, gdy lepiej zaaklimatyzują się w zespole, ale był to bardzo obiecujący początek ich przygody z the Reds.

4. Woodman to nie zapchajdziura

Choć dołączył do Liverpoolu jako trzeci bramkarz, Freddie Woodman pokazał w swoim debiucie, że w razie potrzeby może godnie zastąpić kolegów między słupkami.

28-latek popisał się kilkoma udanymi interwencjami w drugiej połowie, a także pokazał klasę w grze nogami.

Dla kibiców Preston nie było to zaskoczenie – obserwowali Woodmana przez ostatnie trzy sezony przed jego przenosinami na Anfield.

Dla fanów Liverpoolu był to jednak dowód, że mimo zmian w formacji bramkarskiej latem, drużyna wciąż jest silna na tej pozycji.

5. Wiele powodów do ekscytacji przed tournée

Po pierwszym sparingu tego lata, The Reds przygotowują się do tournée, by kontynuować przygotowania do nowego sezonu – a jest na co czekać.

Po dwóch kolejnych meczach towarzyskich kibice będą mieli lepszy obraz nowych nabytków – w szczególności wyczekiwany jest debiut Floriana Wirtza.

Pojawią się też kolejne szanse dla młodych zawodników, a Arne Slot stanie przed trudnymi decyzjami, kogo zabrać ze sobą do Azji.

Mimo że to lato naznaczone jest tragiczną stratą Diogo Joty, fani Liverpoolu wciąż mają wiele powodów, by cieszyć się nadchodzącymi tygodniami.