Isak – dylemat Eddiego Howe'a i Saudów
Pośród dżungli super-wieżowców dominujących w dzielnicy finansowej Rijadu jeden budynek góruje nad resztą. Z wyższych pięter 385-metrowej PIF Tower pracownicy mogą planować kolejne transakcje, spoglądając w dół na szklano-betonowe baldachimy z betonu, stali i wypolerowanego marmuru.
Dla Yasira al-Rumayyana, gubernatora Publicznego Funduszu Inwestycyjnego Arabii Saudyjskiej (PIF) i prezesa Newcastle United, szczyt tej imponującej, 80-piętrowej, krystalicznej konstrukcji to miejsce, gdzie metaforyczne "myślenie bez granic" zderza się z rzeczywistością.
Zła wiadomość dla Eddiego Howe’a jest taka, że argumenty biznesowe za sprzedażą Alexandra Isaka do Liverpoolu tego lata są zapewne zbyt przekonujące, by Rumayyan i jego współpracownicy mogli je zignorować.
W idealnym świecie menedżer Newcastle zatrzymałby szwedzkiego napastnika i pozyskał francuskiego młodzieżowca Hugo Ekitike z Eintrachtu Frankfurt. Należy mieć na uwadze, że Sroki będą rywalizowały w Lidze Mistrzów. Ponieważ jednak Liverpool, podobnie jak Newcastle, nawiązał kontakt z Eintrachtem w sprawie Ekitike i wydaje się zdeterminowany by pozyskać Francuza lub Isaka, taki scenariusz wydaje się mało prawdopodobny.
Wiadomość z Newcastle – rzekomo pochodząca „bezpośrednio z samej góry” w Rijadzie – brzmi konsekwentnie: Isak nie zostanie sprzedany w tym roku. Co więcej, mówi się, że Howe chce odejść od preferowanego systemu 4-3-3 z naciskiem na skrzydłowych i wystawić Isaka oraz Ekitike jako duet napastników.
Jednak nawet przy uwzględnieniu faktu, że twierdzenie, iż ktoś lub coś nie jest na sprzedaż „za żadną cenę”, często zapowiada twarde negocjacje, taka deklaracja rodzi wiele pytań.
Po pierwsze – dlaczego, zaraz po spotkaniu Howe’a i przedstawicieli klubu z agentem Isaka, Newcastle nagle odwróciło uwagę od potencjalnych "30-milionowych" następców Calluma Wilsona i zaczęło celować w droższe cele, ostatecznie oferując Eintrachtowi niemal 70 milionów funtów za Ekitike? Czy to naprawdę był czysty przypadek?
I dlaczego wciąż nie ogłoszono rozpoczęcia rozmów z Isakiem na temat nowego kontraktu, choć takie negocjacje były zapowiadane na lato, a obecna umowa obowiązuje do 2028 roku? Nawet jeśli zawodnik, który w zeszłym sezonie strzelił 23 gole w 34 meczach Premier League, odmówiłby podpisania, rozmowy powinny się toczyć.
Choć Isak zarabia bardzo dobrze – około 150 tys. funtów tygodniowo – planowane rozmowy o podwyżce zostały wstrzymane latem zeszłego roku, gdy Newcastle musiało balansować pod reguły finansowego fair play (PSR). Teraz znacznie lepsze warunki wydają się być w zasięgu – ale może jest już za późno i Isak wolałby zmienić otoczenie.
Newcastle od dawna podejrzewało, że tego lata Isak odrzuci ofertę nowej umowy, a pierwotny plan zakładał jego zatrzymanie na jeszcze jeden sezon i sprzedaż za rok. Ale Ekitike prawdopodobnie zarabiałby nieco mniej, a jako że dopiero co skończył 23 lata, jest prawie trzy lata młodszy od Isaka. Dodajmy do tego podobieństwa w stylu gry – obaj lubią schodzić na lewą stronę i pasują do taktyki kontrataków – oraz fakt, że Ekitike rzadziej łapie kontuzje. Argumenty za transakcją z Liverpoolem stają się jeszcze silniejsze.
Pozostaje jeszcze relacja Howe’a z Richardem Hughesem. Menedżer Newcastle i dyrektor sportowy Liverpoolu są dobrymi przyjaciółmi jeszcze z czasów Bournemouth. Choć Liverpool zaprzecza, że złożył formalną ofertę za Isaka, to fakt, że pośrednicy wyraźnie zaznaczyli, iż zarząd drużyny kierowanej przez Arne Slota byłby skłonny zapłacić około 120 milionów funtów za szwedzką gwiazdę Howe’a, sugeruje, że zyskali już pewną zachętę – jakkolwiek nieoficjalną.
Po odejściu Paula Mitchella z funkcji dyrektora sportowego i spodziewanym odejściu dyrektora generalnego Darrena Ealesa z powodów zdrowotnych, kluczową rolę w rekrutacji odgrywa Andy Howe, bratanek menedżera. Być może istotne jest też, że on także zna Hughesa osobiście.
Ponieważ Darwin Núñez prawdopodobnie trafi do saudyjskiego Al-Hilal lub Napoli, podwójne zainteresowanie Liverpoolu Isakiem i Ekitike sprawia, że niemal niemożliwym wydaje się, by obaj ci gracze nosili czarno-białe koszulki w przyszłym sezonie.
Gdyby nie zasady PSR, wszystko mogłoby wyglądać inaczej – biorąc pod uwagę ogromne bogactwo PIF – ale obecne przepisy sprawiają, że sprytna sprzedaż jest dziś ważniejsza niż mądre zakupy.
Newcastle ledwie uniknęło naruszenia przepisów PSR w czerwcu ubiegłego roku, a choć sytuacja finansowa klubu się poprawiła, przychody komercyjne nadal odstają od Liverpoolu, Manchesteru City czy Arsenalu.
Po zapłaceniu Nottingham Forest 55 milionów funtów za prawego skrzydłowego Anthony’ego Elangę, Newcastle nie może sobie pozwolić na duże wydatki bez równoważnych przychodów. A że Howe potrzebuje także środkowego obrońcy na prawą stronę i bramkarza (negocjacje z Burnley zbliżają się do 30-milionowego transferu Jamesa Trafforda), a do tego musi znaleźć następcę Seana Longstaffa, który odchodzi do Leeds, coś będzie musiało się zmienić.
W związku z tym sprzedaż Isaka za niemal dwukrotność 65 milionów funtów, które Newcastle zapłaciło Realowi Sociedad, wyglądałaby świetnie w kontekście PSR. Uzyskane środki mogłyby sfinansować zakup napastnika rezerwowego dla Ekitike lub nowego numeru jeden, a może nawet transfer Jacka Rudoniego z Coventry, ofensywnego pomocnika, którego Howe bardzo ceni.
Piłka leży teraz po stronie Eintrachtu. Niemiecki klub słynie z twardych negocjacji i liczy na więcej niż 87-milionową klauzulę wykupu Ekitike. Napastnicy z Bundesligi nie zawsze radzili sobie w Premier League, ale Francuz strzelił w zeszłym sezonie 22 gole, w tym 15 w lidze, pomagając Eintrachtowi awansować do Ligi Mistrzów. W 2022 roku był celem transferowym numer jeden Newcastle – nawet przed Isakiem. Howe już dwukrotnie próbował go kupić – bez powodzenia.
Liverpool ma wystarczającą siłę przebicia i zasoby finansowe, by przekonać Ekitike do gry dla Slota – ale czy to Isak jest napastnikiem, którego Slot naprawdę chce?
Jedno jest pewne: jeśli Newcastle nie zdoła pozyskać Ekitike, cała konstrukcja się zawali – i nikt w PIF Tower nie wyrazi zgody na sprzedaż Isaka.
Louise Taylor
Komentarze (1)