Historia Ekitike to dowód silnej pozycji The Reds
Roczne poszukiwania nowego napastnika przez Liverpool dobiegają końca, klub jest bliski podpisania umowy z Hugo Ekitike z Eintrachtu Frankfurt.
Trwają formalności dotyczące przygotowania nadchodzącej oferty, a rozmowy dotyczące 23-latka posunęły się naprzód. Wiele wskazuje na to, że dołączy on do mistrzów Premier League i zwiększy sumę letnich wydatków Liverpoolu do 250 milionów funtów.
Klauzula odstępnego w kontrakcie Ekitike wynosi 86,5 miliona funtów, choć Liverpool ma nadzieję pozyskać go za niższą kwotę. Pozostaje pytanie, czy niemiecki klub będzie konsekwentny i będzie domagał się zapłacenia pełnej kwoty przez Liverpool. Co istotne, Ekitike poinformował klub, że chce przenieść się na Anfield, aby podpisać sześcioletni kontrakt.
To następstwo zainteresowania ze strony Newcastle United, którego wcześniejsze oferty zostały odrzucone, a klub przyznał się do porażki w walce o pozyskanie reprezentanta Francji do lat 21. Wiadomo, że Manchester United również był zainteresowany Ekitike, ale gdy Liverpool pokazał, że trzyma rękę na pulsie, negocjacje w sprawie jego transferu na Anfield przyspieszyły. Klub chce pozyskać go jak najszybciej, przygotowując się obecnie do przyszłotygodniowego wyjazdu do Azji na przedsezonowe tournée.
Liverpool od 12 miesięcy szukał możliwości zastąpienia Darwina Núñeza, analizując różne opcje i był gotowy do transferu w zależności od dostępności kluczowych celów transferowych.
Alexander Isak z Newcastle United był wysoko na liście, ale jego cena przekraczająca 120 milionów funtów i perspektywa długich, wyczerpujących negocjacji, najwyraźniej skłoniły Liverpool do poszukiwania alternatyw.
Ekitike był obserwowany przez długi czas i pasuje do typowego profilu młodego zawodnika, który był wysoko ceniony na poziomie młodzieżowym, wywalczył sobie transfer do dużego klubu, dołączając do Paris Saint-Germain i udowodnił swoje umiejętności osiągając znakomite wyniki w Bundeslidze i Lidze Europy w barwach Frankfurtu.
Będzie on trzecim dużym transferem Liverpoolu z Bundesligi tego lata, po Florianie Wirtzie, który dołączył do klubu z Bayeru Leverkusen oraz Jeremiem Frimpongu, który również dołączył z Leverkusen. Liverpool pozyskał też lewego obrońcę Miloša Kerkeza z Bournemouth za 40 milionów funtów.
Spodziewane jest, że The Reds są gotowi wydać kolejne pieniądze i sfinansował swój najnowszy cel, a perspektywy dla Núñeza na Anfield są raczej ponure. Urugwajczyk do tej pory przyciągnął uwagę klubów z Włoch i Arabii Saudyjskiej, a Liverpool liczy na kwotę co najmniej 70 milionów funtów z jego sprzedaży.
W zeszłym tygodniu pojawił się moment, w którym wydawało się, że Hugo Ekitike może uczyć się słów piosenki Fog on the Tyne.
Po kilku telefonach z Liverpoolu francuski napastnik nucił już utwory Beatlesów i hymn „You’ll Never Walk Alone”.
Arne Slot odniósł kilka pamiętnych zwycięstw na boisku w swoim debiutanckim sezonie. Równie godne uwagi były one poza nim tego lata, kiedy rywalizujące kluby gorączkowo weryfikowały swoje plany rekrutacyjne, gdy tylko mistrzowie Premier League wyrażali zainteresowanie.
Manchester City bardzo chciał pozyskać Floriana Wirtza, ale gorączkowo poinformował świat o wycofaniu zainteresowania tuż przed tym, jak publicznie ujawniono, że Liverpool jest gotów zapłacić za niego każdą cenę. Upierali się, że to cena, a nie świadomość, że Slot zawrócił Wirtzowi w głowie, ich odstraszył.
Teraz ten sam los spotkał Newcastle, gdyż Anfield okazało się zbyt kuszące dla Ekitike.
Takie demonstracje siły odzwierciedlają nowo ugruntowany status Liverpoolu jako najlepszego klubu w Anglii i jednego z najbardziej prawdopodobnych kandydatów do walki o przyszłoroczną Ligę Mistrzów. Jednak ten przywilej nie będzie i nie powinien być brany za pewnik przez tych, którzy pamiętają, jak wiele Liverpool wycierpiał przed swoim niedawnym renesansem. Te złote chwile bywają ulotne i delikatne jak porcelana, o czym Liverpool wie z własnych gorzkich doświadczeń.
Klub z Anfield pod koniec lat 90. i w pierwszej dekadzie XXI wieku był regularnie poddawany gierkom przez Sir Alexa Fergusona. Menedżer United krążył wokół klubu i był gotowy do interwencji w ostatniej chwili, jak zrobił to, sprowadzając na Old Trafford Mikaëla Silvestre'a w 1999, czy Nemanję Vidicia w 2006 roku.
Arsenal również odniósł znaczące triumfy transferowe nad menedżerami Liverpoolu. Wystarczy wspomnieć Sola Campbella (który spotkał się z Liverpoolem, gdy zdecydował się odejść za darmo z Tottenhamu), Theo Walcotta, Aarona Ramseya i Alexisa Sáncheza, gdy rutynową wymówką Liverpoolu dla transferowych porażek była „preferencja mieszkania w Londynie”.
"Jeśli jesteś wystarczająco dobry i odpowiednio im płacisz, powiedzą, że Kevin Keegan był ich ulubionym piłkarzem" mawiali od dawna cynicznie podchodzący do wymówek, które usprawiedliwiały brak finalizacji kontraktów.
Jeśli nie wystarczyła umiejętność Fergusona i Arsène’a Wengera do częstego zawstydzania Liverpoolu, to w Chelsea pod wodzą Romana Abramowicza każdy piłkarz, którego śledził skaut z Anfield, od razu trafiał na listę życzeń Stamford Bridge.
Drużyna przyszłych gwiazd Chelsea mogłaby trafić do Merseyside, gdyby Liverpool był wówczas bardziej atrakcyjny i bogaty, wliczając w to Damiena Duffa, Petra Cecha i Arjena Robbena (w początkowej fazie rewolucji Abramowicza), a później Williana i... Mohameda Salaha, który później przyznał, że żałował, że nie przeniósł się na Anfield wcześniej. Nawet odrodzony Liverpool nie zdołał przekonać Moisesa Caicedo i Romeo Lavii, by dołączyli do Jürgena Kloppa, choć wówczas nabierała tempa dzisiejsza zmiana układu sił.
Zawodnicy pójdą tam, gdzie ich ambicje – zarówno sportowe, jak i finansowe – będą najlepiej zaspokojone.
Historia i obietnica powrotu do dawnej świetności zaprowadzą cię daleko, jednak Liverpool przez długi czas nadmiernie polegał na tym, gdy podpisywał duże kontrakty.
Tu i teraz, jest kwestią kluczową.
Za sprawą Wirtza, a teraz Ekitike, Liverpool pokazał, że Anfield jest atrakcyjniejszym celem podróży niż kiedykolwiek, po burzliwych czasach od końca lat 70. i 80.
Chris Bascombe
Komentarze (13)
Isak dostępny?
60mln za Ekitike, gdzie 70 zostało już odrzucone?